Zaadaptowanie powieści do filmu lub programu telewizyjnego jest zawsze trochę ryzykowne. Chociaż niektórym się to udaje, na przykład seria Sandman firmy Netflix, która jest oparta na uwielbianej serii powieści graficznych Neila Gaimana, inne, takie jak niektóre prace Anne Rice, zostały pominięte.
W takim razie są adaptacje gier wideo, które prawie nigdy nie działają.
Ale co jakiś czas film lub program tchnie nowe życie w istniejący materiał źródłowy. Niewątpliwie tak jest w przypadku komedii romantycznej/dramatu Audrey Wells z 2003 r. Pod słońcem Toskanii.
Film, oparty na powieści Frances Mayes o tym samym tytule, zmienia i tak już wspaniałą historię w coś znacznie bardziej filmowego i ostatecznie emocjonalnego. Nie ma wątpliwości, że Diane Lane jest jednym z głównych powodów.
W filmie, Frances Diane ucieka do rozpadającej się posiadłości we Włoszech po tym, jak dowiaduje się, że jej mąż ma romans. Wspiera ją przyjaciółka, grana przez Sandrę Oh, i litania włoskich mężczyzn, którzy starają się o jej uwagę. Film jest czarujący, nie ma wątpliwości. Ale jest również wstrzyknięty patosem, do którego może się odnieść wielu z tych, którzy pielęgnują złamane serce. Ale dopiero Diane miała objawienie, by naprawdę to zrozumieć.
Dlaczego Diane Lane nie rozumiała pod słońcem Toskanii
W wywiadzie udzielonym Vulture, Diane Lanem podzieliła się swoim wielkim uczuciem do Under The Tuscan Sun, a także do pisarza/reżyserki Audrey Wells, która zmarła tragicznie w 2018 roku.
Pamiętam spotkanie z Audrey po raz pierwszy, a ona wyjaśniła mi coś, co było jak żarówka zapalająca się w mojej głowie. Nie zdawałem sobie sprawy, że ta kobieta stanie się cenną przyjaciółką w moim życiu i że żarówki gasnące nad moją głową będą się dziać w wyniku naszej interakcji i jej wpływu na mnie tak długo, jak będę mógł utrzymać ją w moim życiu.„
Diane powiedziała dalej, że wzmocnienie jej przez Audrey „przebiło” jej własne zwątpienie.
„Kiedy jej powiedziałem: „Muszę być z tobą całkowicie szczery. Przeczytałem scenariusz i nie widzę humoru. Wiem, że mam tu błąd w rozumieniu” – i miała dosłownie wyjaśnić coś, co stało się dla mnie tak zawstydzająco oczywiste z perspektywy czasu: wszelki humor pochodzi z bólu. To dystans, jaki otrzymujemy od tego bólu, pozwala nam śmiać się z siebie i co to za uzdrawiająca rzecz."
Diane Lane jest głęboko związana ze swoją postacią pod słońcem Toskanii
Diane wierzy, że jednym z powodów, dla których tak wielu kocha oryginalną książkę, napisaną przez Frances Mayes (która ma to samo imię, co grana przez Diane postać), jest jej świeżość. Ale przypisuje Audrey Wells za dodanie do tego humoru.
„Audrey wzięła swoją wewnętrzną mądrość, skromny humor i miłość do kobiet (i siebie jako jedności), a także proces dojrzewania i niedojrzałości – ufając sobie bardziej – dodała to do książki” Diane powiedział.
"Tematem był podobny wątek: [Książka] została napisana przez kobietę i była to jej podróż, rozpoczynająca nowe życie we Włoszech. Ale robiła to z mężem! Więc film to Audrey wstawia swoją podróż i krzywą uczenia się, jak znów kochać, ze złamanego serca. I to jest niesamowite. Ponieważ przechodzisz przez każdy etap: zwątpienie, przerażenie, żal, słabość. Wszystko. Twoje wnętrzności leżą na podłodze. I chodźmy zacznij od tego. Gdzie wślizgujesz się we własne wnętrzności."
Podczas wywiadu dla The B altimore Sun, Diane powiedziała, że była już emocjonalnie przygotowana do odegrania tej roli, kiedy wylądowała na jej kolanach.
„W tamtym momencie wiele razy zaczynałam od zera”, powiedziała Diane do Vulture, gdy zapytano ją o jej komentarze.
„Miałem odwagę, by się wykorzenić i przenieść z Nowego Jorku do Kalifornii, gdy miałem 18 lat; przeniosłem się do Georgii U-Haulem po tym, jak poczułem moje pierwsze trzęsienie ziemi. Pomyślałem: „Pa, muszę iść!” Ale szczęśliwie wróciłem do Kalifornii. Ale w Gruzji przez 20 lat, jako mieszkaniec na pół etatu płacący podatki, niedaleko mojej matki, podciągnąłem się za buty i powiedziałem: „Mogę to zrobić”. Zrobiłem Santa Fe w Nowym Meksyku. Wymyśliłem siebie na nowo w zakresie ciągnięcia geograficznej [relokacji]."
Diane zakończyła stwierdzeniem: „Potrzeba trochę stoicyzmu. Potrzeba kilku przyjaciół na odległość, którzy przypomnieli ci, co myślisz, dlaczego to był dobry pomysł. Odnajdywanie humoru w barierach kulturowych – w przypadku naszego filmu, to był rzeczywisty język, co sprawia, że jest śmieszniejszy - i łączy się z poezją. To świetny kawałek rzepa. Jest bardzo lepki. Możesz kogoś zrozumieć, jeśli doceni on wiersz, którym się dzielisz."
Ostatecznie „Pod słońcem Toskanii” okazał się być odrobiną poezji, którą wielu fanów zrozumiało.
„Ludzie mówili mi, że naprawdę doceniają i czuli się dotknięci [Pod słońcem Toskanii]” – powiedziała Diane. „Istniało świadome poczucie:„ Poczułem to. Poczułem niezręczność i triumf”. To było tak, jakbyśmy czytali ten sam wiersz."