Seria Predator przeszła wiele przez lata. Niewątpliwie zaczął się dobrze, od swojego pierwszego filmu, Predator, z Arnoldem Schwarzeneggerem (ten sam film, w którym prawie zagrał Jean-Claude Van Damme) i zarobił ponad 98 milionów dolarów w kasie (przy szacowanym budżecie 18 milionów dolarów). Nie wspominając o tym, że film z 1987 roku zdobył także ukłon w stronę Oscara za imponujące efekty wizualne.
Niestety, Predator 2 nie radził sobie tak dobrze, podobnie jak wszystkie filmy Alien vs. Predator, które zostały wydane przez lata. I właśnie wtedy, gdy wszyscy myśleli, że franczyza się skończyła, Hulu przywrócił ją do życia najnowszym filmem Prey.
Ustawiony 300 lat temu w Comanche Nation film opowiada historię powstania pierwszego Predatora na świecie. I chociaż Schwarzenegger odszedł z serii od lat, wydaje się, że znalazł nową gwiazdę w Dakota Beavers, która gra drugoplanową rolę w Naru Amber Midthunder.
Pierwszy aktor Dakota Beavers dostał się na przesłuchanie do „małej części” w filmie
Przed łupem Bobry nigdy nie miały żadnego doświadczenia aktorskiego. To powiedziawszy, nie jest zupełnie nowy na scenie rozrywkowej, ponieważ przez lata występował ze swoim rodzinnym zespołem Sheridan Hill.
„Naprawdę to lubię”, powiedział kiedyś Beavers o dzieleniu sceny ze swoim tatą Lance'em i bratem Dylanem. „Zawsze myślałem, że to dobry sposób na zachowanie pokory, ponieważ zawsze w pobliżu jest członek rodziny, który da ci dobry cios, gdy wyjdziesz z szeregu”.
Dakota w końcu przyłapał się na przesłuchaniu do filmu o drapieżniku
Teraz nie jest jasne, czy Beavers aktywnie przesłuchiwał role, ale wygląda na to, że Prey przyszła do niego znikąd.
„Dostałem e-maila od agentki castingowej, w której powiedziała: „Hej, chcę, żebyś wziął udział w przesłuchaniu do tej małej roli w tym filmie” – wspomina. „I nie powiedziała mi, co to było. Nie powiedziała mi, co to za część. Zrobiłem taśmę samoobsługową, a potem i przesłuchanie Zoom.”
W końcu jednak Bobry dowiedziały się, co to za film. „Zrobiłem jeszcze jeden i miałem przeczucie. Zobaczyłem po bokach tę linię, która mówiła: „Kliknij, kliknij, kliknij, kliknij, kliknij, kliknij”, kontynuował.
„A ja pomyślałem: „Zastanawiam się, czy to jest film Predator. Skończyło się na tym, że wylądowałem w Los Angeles, robiąc osobiste przesłuchanie i wtedy zdałem sobie sprawę: „Wow, to właściwie całkiem spora sprawa”.
Do tego czasu reżyser Dan Trachtenberg widział już wielu aktorów w tej roli. Jednak niezrażone bobry po prostu dały z siebie wszystko i miały nadzieję na najlepsze.
„Oczywiście, prawdopodobnie nie byłem pierwszym wyborem, biorąc pod uwagę, że nigdy wcześniej nie grałem w filmie, więc po prostu dostałem strony. A ja pomyślałem: „Cóż, zrobię co w mojej mocy. Zamierzam zrobić swoje,’” wspominał Bobry.
„I wtedy z jakiegoś powodu Dan zobaczył we mnie coś, co mu się spodobało. I tak zabrali mnie do Los Angeles, a reszta to chyba historia.”
Dla bobrów Dakota praca nad zdobyczą była „górami niespodzianek”
Za każdym razem, gdy film ma się ukazać, nikt nie wie dokładnie, jak dobrze by się sprawdził, a Beavers kazano się przygotować. „Nigdy tak naprawdę nie wiesz, jak to będzie, kiedy to robisz. Rozmawiam z ekipą, a oni mówią: „Jeśli film jest dobry albo zły, wykonałeś swoją pracę” – wspomina.
„Jestem jak, 'O cholera, ok.' Ponieważ pracowali nad tak wieloma projektami, z których niektóre są dobre, a niektóre złe.”
Od premiery Prey na Hulu stała się ona jak dotąd najczęściej oglądaną premierą streamera (chociaż nie ujawniono rzeczywistej liczby widzów). Jak zauważył sam Beavers: „Odbiór był tak dobry, tak duży i tak szalony.”
Nowa sława Hulu dała Dakocie nowy obserwowany fan
Dla nowicjusza z Hollywood, przebój Hulu bardzo zmienił jego życie. Na początek popularność bobrów eksplodowała niemal z dnia na dzień.
„Przeszedłem z 500 obserwujących do 13 000 w ciągu kilku dni” – powiedział aktor. I wydaje się, że to dopiero początek.
„Film ukazał się dopiero od kilku dni. Więc to jest dla mnie jak góry niespodzianek” – dodał Beavers. „A potem słyszę, że to największa premiera w Hulu i jestem jak cholerny człowiek”.
Tymczasem, po swoim epickim debiucie na dużym ekranie, Beavers wydaje się już mieć dobry pomysł na to, co chce robić dalej.
„Chciałbym jednocześnie realizować zarówno muzykę, jak i aktorstwo, ponieważ czuję, że pracują razem” – wyjaśnił Beavers. „Chciałbym jednocześnie wydawać muzykę, a jednocześnie robić tak dobre i duże filmy, jak tylko potrafię, ponieważ zawsze chciałem grać i robić to. Chciałbym zrobić je oba.”
Jeśli chodzi o przyszły sequel Prey, Hulu jeszcze nic nie powiedział. Jednak biorąc pod uwagę odbiór, jaki otrzymał Prey, wydaje się, że nie trzeba myśleć o tym, aby zapalić Prey 2.