Jest coś wyjątkowego w filmach The Trip. Choć często określa się je mianem komedii, każdy z czterech filmów Steve'a Coogana i Roba Brydona wydaje się być podróżą podglądacza przez odkrywanie znaczenia.
Co to znaczy cieszyć się życiem. Co to znaczy czuć się spełnionym. Co to znaczy być w związku. I co to znaczy być przyjacielem.
Steve i Rob są oczywiście przyjaciółmi. W przeciwieństwie do dramatów zakulisowych w filmach takich jak Nie martw się kochanie, konflikt między tymi dwoma uznanymi brytyjskimi aktorami rozgrywa się autentycznie na ekranie. To nie jest fałszywy konflikt w reality show, jaki można znaleźć w The Real Housewives. Pomimo scenariuszy, wydaje się, że to, co próbują wypracować ci dwaj mężczyźni, pochodzi z bardzo realnego miejsca.
Ta formuła przyniosła dwóm aktorom dużo pieniędzy. Zamiast zarabiać na wielkich hitach, obaj odnieśli korzyści z tej serii filmów niezależnych, podobnie jak ostatnie wybory zawodowe Daniela Radcliffe'a.
Ale co Podróż, Podróż do Włoch, Podróż do Hiszpanii i Podróż do Grecji mówią o życiu i związku między dwoma mężczyznami nie jest jedynym powodem, dla którego ludzie kochają tę serię. To także wrażenia, jedzenie i niesamowite lokacje. Ale ostatecznie jest to rozmycie między rzeczywistością a fikcją. Podczas wywiadu z Vulture w 2020 r. Rob i Steve ujawnili prawdę o tym, jak prawdziwe są filmy…
Czy gwiazdy nienawidzą wrażeń z podróży?
Michael Winterbottom, człowiek stojący za całą serią Trip, po raz pierwszy wyostrzył jeden z najważniejszych aspektów serii podczas reżyserowania programu telewizyjnego z 2010 roku, z którego film został zaadaptowany…
Wrażenia.
Między nieznanymi brytyjskimi politykami, gwiazdami starej szkoły, bohaterami filmów o Batmanie i współczesnymi gwiazdami, nikt nie był bezpieczny przed satyrą w filmach The Trip.
Zarówno Rob Brydon, jak i Steve Coogan są mistrzami wrażeń. A ich prześciganie się w tę i z powrotem jest najzabawniejszą częścią filmu.
Oczywiście, biorąc pod uwagę ich rangę i znaczenie filmów, miało sens, dlaczego ankieter Vulture zapytał, czy spotkali się z tymi, których naśladowali.
„Zrobiliśmy coś z Michaelem Cainem w Albert Hall i był bardzo miły. Możesz to zobaczyć” – powiedział Rob Brydon do Vulture.
"Anthony Hopkins, którego poznałem w Los Angeles i powiedział: [czy głos Anthony'ego Hopkinsa] „Kochałem Podróż. Kochałem Podróż”. To było po tym, jak zrobiliśmy pierwszy, a włoski nie wyszedł”- kontynuował Rob. „I powiedziałem:„ Cóż, w tym nowym, włoskim, jesteśmy na jachcie, a my robimy to w The Bounty.„I zaczął to robić!”
Poza tym żadna z innych celebrytów, których naśladowali, nie skonfrontowała się z żadną z nich.
Czy restauracje w podróży są kiedykolwiek obrażane?
Kolejnym ważnym elementem filmów The Trip jest jedzenie. Podczas gdy większość prezentowanych talerzy wygląda i smakuje wyśmienicie. Zarówno Rob, jak i Steve naśmiewali się z kilku rzeczy, które podano im w tych bardzo prawdziwych lokalach. Czy ktoś się na nich wściekł?
„Byłem w L’Enclume zaledwie dwa miesiące temu”, powiedział Steve Coogan w 2020 roku o jednej z restauracji przedstawionych w pierwszych filmach.
„Poszedłem tam na kolację, a szef kuchni, Simon Rogan, który jest bardzo szanowanym szefem kuchni z gwiazdką Michelin, podszedł i zapytał: „Hej, jak się masz?” I wszystko było bardzo przyjazne, ale wciąż wspominał smark Raya Winstone'a. Nie wiem, czy to w wersji filmowej [czy tylko w wersji z serialu BBC], ale jest to jedno szczególne danie, które miało w sobie zielony płyn, który wyglądał trochę jak – nie wiem, jak do tego doszło, nie pamiętam – ale pamiętam, że porównałem to do Raya Winstone'a jako gangstera zmuszającego kogoś do zjedzenia swojego śluzu.„
Pomimo żartu sprzed dziesięciu lat, szef kuchni wciąż o tym wspominał.
„Po prostu chwalimy jedzenie, ponieważ zawsze jest bardzo smaczne, chociaż często nie zwracam na to uwagi” – dodał Rob.
"Ludzie często mówią do mnie: 'Które jedzenie jest najlepsze'. Po prostu myślę: Co mam teraz do powiedzenia? Staram się być pomysłowy i kreatywny. Pamiętam tylko posiłki jedliśmy wieczorami, kiedy nie kręciliśmy."
Jak prawdziwe są filmy z podróży?
Filmy The Trip są wyjątkowo dobre w rozmywaniu rzeczywistości i fikcji. Dlatego widzowie często nie są pewni, czy Steve i Rob rzeczywiście grają wersje siebie, które są bliższe rzeczywistości, niż mogłoby się wydawać.
Nastąpiło takie zamieszanie, że żona Roba doświadczyła nawet ludzi pocieszających ją, że jej mąż oszukuje. Oczywiście w drugim filmie była to tylko fabuła.
Okazuje się, że pomimo pewnych scenariuszy, większość interakcji między dwoma komikami jest całkiem autentyczna.
„Pamiętam, że rozmawiałem z Robem i powiedziałem: „Zaryzykujmy obrażanie się nawzajem i nie bierzmy tego do siebie, aby spróbować znaleźć zabawne rzeczy”” Steve powiedział o przygotowaniach do pierwszego filmu.
„Nie wiem, czy rzeczywiście uścisnęliśmy sobie ręce. I to działało, jak sądzę, w 95 procentach czasu. Czasami byłem podenerwowany, ale ogólnie rzecz biorąc, to trzymało ten rodzaj żebra dżentelmena”.
Szczególnie podczas kręcenia pierwszego filmu, zarówno Rob, jak i Steve byli zaskoczeni tym, jak melancholijne były ich rozmowy bez scenariusza. Podczas gdy próbowali się rozśmieszyć, reżyser Michale Winterbottom poruszał kamerą w sposób, który opowiadał większą historię.
Ta większa historia została poskładana w całość w taki sposób, że ujawniła głębsze prawdy, których aktorzy nie widzieli, kiedy ją kręcili. Tak więc, chociaż w filmach jest wiele scenariuszy, jest bardziej realnych niż fałszywych.