Fani nie czują się źle z powodu gwiazdy „RHOBH” Eriki Jayne po tym, jak jej były mąż pozwał ją o 25 milionów dolarów

Fani nie czują się źle z powodu gwiazdy „RHOBH” Eriki Jayne po tym, jak jej były mąż pozwał ją o 25 milionów dolarów
Fani nie czują się źle z powodu gwiazdy „RHOBH” Eriki Jayne po tym, jak jej były mąż pozwał ją o 25 milionów dolarów
Anonim

Real Housewives gwiazdy Beverly Hills, Eriki Jayne, nie cieszy się sympatią fanów po tym, jak ujawniono, że jej mąż, Tom Girardi, pozywa ją do sądu o 25 milionów dolarów.

Według dokumentów sądowych uzyskanych przez Page Six, powiernik Girardi oskarżył osobowość telewizyjną o „świadome pozwolenie” firmie jej byłego na opłacenie jej wystawnego stylu życia, w tym 40 000 dolarów miesięcznie na wydatki na glam.

To oczywiście mocno zaprzecza twierdzeniom Jayne, że nie wiedziała o funduszach Girardiego i sposobie, w jaki ten obchodził się z jego pieniędzmi. Niezależnie jednak od przypadku, powiernik twierdzi, że „byłoby pomyłką wymiaru sprawiedliwości, gdyby pozwolono jej po prostu odejść całkowicie bez długów na rzecz majątku ponad 25 000 000 dolarów.”

Odkryto również, że Jayne polegała na zhańbionej firmie byłego adwokata, aby sfinansować wydatki od 2008 roku aż do 2020 roku, kiedy para ogłosiła rozwód. Łączna suma jej wydatków wyniosła 25 milionów dolarów, dodaje raporty, podczas gdy duża część środków rzekomo została przekazana do jej osobistej firmy EJ Global LLC.

„Próbuje rozróżnić między bezpośrednim przekazywaniem pieniędzy a bezpośrednim płaceniem wszystkich rachunków” – czytamy w dokumencie sądowym. „Rozróżnienie, podobnie jak jej wcześniejszy wniosek o ponowne rozpatrzenie, jest bezpodstawne. Wszelkie płatności dokonywane na jej rzecz są jej obowiązkiem.”

Powiernik dodał, że Jayne jest odpowiedzialna za 25 milionów dolarów, które jest winna firmie, oprócz dodatkowych odsetek, które planują ją obciążyć.

Powstano dalej argumentując, że gdyby piosenkarka naprawdę nie wiedziała o funduszach Girardiego i jego pieniądzach, nie byłaby w stanie podpisać się na licznych zeznaniach podatkowych i wyciągach z karty kredytowej – w końcu, rzekomo używała kart Girardi głównie do użytku osobistego.

„Erika podpisała wszystkie swoje zeznania podatkowe, liczne odcinki kart kredytowych i była świadoma pieniędzy, które wydała na karty kredytowe Dłużnika oraz płatności osobistych przez Dłużnika.”

Od tego czasu fani zareagowali w mediach społecznościowych, mówiąc, że nie współczują matce jednego – szczególnie, że nikt nie wydaje się wierzyć w jej historię, że nie wiedziała nic o rzekomym fiasku sprzeniewierzenia swojego męża, który był w separacji.

Ich sprawa sądowa nadal trwa.

Zalecana: