Ryan Reynolds ujawnia, co utrzymuje go przy zdrowych zmysłach, kiedy jest poza planem

Spisu treści:

Ryan Reynolds ujawnia, co utrzymuje go przy zdrowych zmysłach, kiedy jest poza planem
Ryan Reynolds ujawnia, co utrzymuje go przy zdrowych zmysłach, kiedy jest poza planem
Anonim

Ćwiczenia ratują życie. Przynajmniej taka jest mniej więcej perspektywa Ryana Reynoldsa. Poza karierą filmową mężczyzna jest prawdopodobnie najbardziej znany ze swojej charyzmy i poczucia humoru. Ale jego ciało nie jest daleko w tyle. To dlatego, że Ryan jest po prostu szalony. A im więcej robi filmów akcji, tym bardziej się zgrywa. Nic dziwnego, że niektórzy po prostu nie mogli z nim zerwać. Facet jest tylko biciem serca i inspiracją dla każdego, kto pragnie figury takiej jak jego.

Ale atletyzm Ryana to nie tylko estetyka Grammable. Jak wspomniano powyżej, facet myśli, że trening może zarówno zmienić ludzkie życie, jak i je uratować. W jego przypadku zrobił to w zasadzie obie…

Trening jak Ryan pokonuje niektóre ze swoich demonów

Podczas rozmowy ze swoim przyjacielem Robem McElhennym dla GQ, Ryan szczegółowo wyjaśnił, jak treningi zmieniły się i uratowały mu życie. Pojawiło się, gdy Ryan omawiał aktorstwo i to, jak wszyscy w showbiznesie mają „pragnienie walidacji”. To pragnienie może popychać i ciągnąć ludzi w różnych niezdrowych kierunkach, dlatego tak ważne jest znalezienie sposobów na ukierunkowanie go i znalezienie komfortu w sobie. Ryan twierdził, że czuje się uprawomocniony i ostatecznie obecny w najzdrowszy sposób, kiedy robi coś, co kocha. Przede wszystkim jego kariera.

„To także napęd” – wyjaśnił Ryan w wywiadzie. „Z własnego doświadczenia wiem, że to, co kocham w tym, co robię, dzieje się między „Akcją!” I utnij!' Pomiędzy „Akcją!” I utnij!' Nie czuję żadnego fizycznego bólu, nie czuję żadnego emocjonalnego bólu, chyba że jest to wymagane w scenie. Czuję się obecny. To jedno z niewielu miejsc poza patrzeniem na moje dzieci, w którym czuję się całkowicie zadomowiony tu i teraz. W innych miejscach w moim życiu muszę to pielęgnować."

Wtedy gwiazda Always Sunny In Philadelphia zapytała Ryana, czy trening jest czymś, co sprawia, że czuje się tak samo ważny i obecny jak aktorstwo.

Trening dla mnie to medytacja. Liczę. Przez następne 20 powtórzeń wszystko, co będę robił, to liczenie. A jeśli stracę rachubę, przestanę i Zacznę od nowa. A dla mnie to jest medytacja” – wyjaśnił Ryan.

Ten poziom poświęcenia (a niektórzy mogą powiedzieć, że obsesja) jest czymś, co odczuwa wiele osób, gdy nabierają formy. Zwłaszcza jeśli wcześniej nie ćwiczyli. Staje się sposobem na życie i sposobem na znalezienie centrum w otaczającym ich szaleństwie. Oto, co czuje Rob McElhenney po swojej fizycznej przemianie w filmie Zawsze słonecznie w Filadelfii. Twierdzi, że jest to również coś, co czuje również aktor Kumail Nanjiani. Mimo że został całkowicie zniszczony w Marvel's Eternals, gwiazda Big Sick po prostu nie może przestać być w formie.

„Ciągle widuję go na Instagramie i tak naprawdę nie wraca do normalnego Kumaila” – opisał Rob McElhenney. „Pomyślałem:„ Będzie ci trudno wrócić, prawda? Powiedział, że tak. Częścią tego jest oczywiście przyjemność estetyczna. Ale tak naprawdę to dlatego, że czuje się tak dobrze, jakby właśnie tak miał się czuć, chodząc. To także medytacyjny proces treningu. To odnalezienie się w ta strefa. To bolesne i czasami jest do bani, ale nawet jeśli odczuwałem ból przez tę godzinę lub dziesięć sekund, to wtedy nie czułem niczego poza samą chwilą. To samo staje się narkotykiem, gdzie chcesz za tym gonić, ponieważ wydaje się, że naprawdę żyjesz."

Ćwiczenia pozwalają utrzymać kontrolę nad światem

Ryan Reynolds to mądry facet. Świadomy facet. I uczciwy facet. Wie, że jego życie mogło wyglądać zupełnie inaczej. Rozumiemy przez to, że mógł stać się typem aktora, który nieustannie dąży do uczucia i uznania ze szkodą dla swojego zdrowia i szczęścia. Typ, który mógłby wszystko zepsuć w dążeniu do natychmiastowego poczucia samozadowolenia i zwiększenia pewności siebie. To aż nazbyt realna prawda o Hollywood. A jeszcze gorzej z powodu szybkiego tempa, zawsze w twarz, szaleństwa biznesu. To zniszczeni ludzie. Ale Ryan uznał ćwiczenia za jedną z głównych rzeczy, które zapobiegły samozagładzie.

"Kiedy nasze życie wydaje się tak wymykające się spod kontroli, myślę, że [ćwiczenia] dają prawdziwą kontrolę. To także idea, że nie ma nic - twoje ciało, film, powieść, czymkolwiek jesteś pracujesz – nigdy tak naprawdę nie kończysz. Porzucasz to w pewnym momencie. To są niekończące się projekty. Nie dostajesz po prostu najlepszej formy swojego życia, a potem po prostu tam zostajesz”- wyjaśnił Ryan GQ.„Nasze ciała starzeją się, utleniają, psują się. Musimy nadal wymyślać nowe i pomysłowe sposoby, aby działać i uważam to za naprawdę interesujące”.

Zalecana: