Kaley Cuoco, najbardziej znana z roli Penny w Teorii wielkiego podrywu, nienawidzi ludzi, którzy nie są lojalni wobec swoich zwierząt. Zagorzała obrończyni praw zwierząt, aktorka adoptowała kilka psów. Dziesięć lat temu Cuoco zaczęła ratować porzucone zwierzęta, zaczynając od pitbulli, po tym, jak dowiedziała się, że rasa była źle traktowana ze względu na swoją reputację.
„Pomyślałam: „O mój Boże. Mam obsesję na punkcie tego rodzaju psa” – powiedziała. „Po prostu uznałem je za tak niesamowite. Zdałem sobie sprawę, jakie to wspaniałe psy i jak okropnie były widziane. I po prostu nie chciałem, aby to się już wydarzyło. Więc stało się to pasją.”
Niedługo potem, 33-letnia Cuoco, przyjęła swój pierwszy ratunek – dwuletnią mieszankę pitbulla ze złamaną nogą, której nazwała Norman. – Od razu wiedziałem – powiedział Cuoco. "Chciałem, żeby ten pies był w moim życiu."
Norman to hit na Instagramie Cuoco, który ma 3,2 mln obserwujących. Inni ulubieńcy fanów to Shirley, kolejna mieszanka pitbulla i pomocnik Normana, oraz Ruby, mieszanka kudłatego teriera, a także siedem profesjonalnych koni pokazowych. Cuoco współpracuje z Paw Works, organizacją ratowniczą non-profit, która współpracuje ze schroniskami w Los Angeles, aby znaleźć domy zastępcze i adopcyjne dla porzuconych zwierząt.
Według Humane Society przeludnienie zwierząt stało się ogólnokrajowym kryzysem. Organizacja twierdzi, że co 13 sekund zdrowy, nadający się do adopcji pies lub kot jest poddawany eutanazji w schronisku w USA. Każdego roku w schroniskach umieszczanych jest prawie 3 miliony zwierząt, a około 80 procent z nich jest zdrowych i mogło zostać zaadoptowanych do nowych domów. Paw Works rozszerzył model hrabstwa „bez zabijania” w całej Kalifornii, pracując nad promocją posiadania zwierząt domowych poprzez edukację i programy, które oferują bezpłatne spajanie i sterylizację, szkolenia i opiekę weterynaryjną na obszarach o niedostatecznych i niskich dochodach.
Obecnie Cuoco opiekuje się kilkoma opuszczonymi zwierzętami, które szukają stałego domu. – Wiesz, zwierzę jest takie niewinne – powiedziała. „Nie mają głosu… Chcę być dla nich głosem i mówić w ich obronie.”
Aktorka ma nadzieję rzucić światło na zwierzęta porzucone w przeludnionych i niedofinansowanych schroniskach w Los Angeles. – To dlatego, że są stare – powiedziała. „Tak wielu ludzi przychodzi i podrzuca psy, które mieli od lat, których już nie chcą, ponieważ są starzy.”
Cuoco mówi, że wielu właścicieli twierdzi, że porzuca starsze zwierzęta ze względu na koszty opieki. Dla aktorki to jednak nie wymówka. Właściciele powinni myśleć o swoich zwierzętach domowych jak o rodzinie i zapewnić im taką samą opiekę, jak każdy inny krewny. „Żyję z tym powiedzeniem”, powiedziała, „nie wiem, kto je cytował, ale to jest tak: kto kogo uratował?” powiedziała. „I po prostu myślę, że to najsłodsza rzecz. Ponieważ to jest prawda. Zmienia twoje życie."
W te Walentynki mąż Cuoco, Karl Cook, podarował jej nowego szczeniaka ratownika, którego nazwała Blueberry.