Jake Gyllenhaal robił ostatnio rundy prasowe, promując swój nadchodzący film Netflix, The Guilty – ale pomimo tego, co najprawdopodobniej pragnie skupić się na swojej nowej roli, gwiazda po prostu nie może uciec od plotek młyn, na więcej niż jeden sposób.
Po pierwsze, podczas wywiadu dla The Sunday Times Style, Gyllenhaal był zmuszony ponownie zająć się szalejącymi spekulacjami dotyczącymi jego nawyków kąpielowych. „Nigdy nie zostałem oskarżony o śmierdzący zapach” – było tym razem linią obrony aktora. Wielu fanów sugerowało, że świeży wygląd sesji zdjęciowej magazynu, na której jedno ujęcie przedstawia Gyllenhaala na wpół ubranego w piankę, został zaprojektowany, by jeszcze bardziej rozwiać plotki.
Teraz aktor Brokeback Mountain spotyka się z większą reakcją ze strony internautów i fanów Taylor Swift w związku z niedbałym komentarzem zamieszczonym w artykule w Sunday Times. Cytuje się, że Gyllenhaal powiedział: „Kobiety przewyższają mężczyzn pod wieloma względami, w tym wcześniej rozwijają poczucie śmiertelności niż mężczyźni”. Ten konkretny fragment wywiadu krążył po Twitterze i spotkał się z szerokim wachlarzem reakcji.
Niektórzy fani nie do końca rozumieją, do czego Gyllenhaal starał się porównywać mężczyzn i kobiety. Jeden z nich napisał: „Ten mężczyzna po prostu mówi, co mu do cholery przychodzi do głowy”, podczas gdy inny był zdezorientowany, czy porównanie miało być pozytywne, tweetując: „Nie kobiety wiedzące, że umrą będąc pozytywnymi cecha, że ten człowiek jest CHOROBY!”
Ale wielu fanów Taylora Swifta, z którym Gyllenhaal słynął w 2011 roku, uważa, że za jego ostatnimi komentarzami kryje się głębsze znaczenie. Kolejne ponowne nagranie Swift to Red (Wersja Taylora), które zadebiutuje na platformach streamingowych 19 listopada. Oryginalna data wydania albumu, w 2012 roku, ściśle zbiegła się z rozpadem Swift-Gyllenhaal, a fani podejrzewają, że większość tracklisty albumu dotyczy aktora Spider-Man: Far From Home i ich związku.
Nadchodzące ponowne nagranie Swift ma również zawierać kilka nowych utworów „ze skarbca”, a fani spekulują, że najprawdopodobniej będą one zawierać więcej odniesień do Gyllenhaala. Co więcej, "All Too Well", piosenka najczęściej kojarzona z aktorem, pojawi się na nowym wydawnictwie jako 10-minutowa przedłużona wersja. Fani piosenkarki „Wildest Dreams” uważają, że nagłe pragnienie Gyllenhaal, by głośno mówić o kobiecej wyższości, ma ukryty motyw kontrolowania obrażeń przed Red (Wersja Taylora) ukaże się później tej jesieni.
Jeden użytkownik Twittera napisał: „Też powiedziałbym te spanikowane słowa, gdybym wiedział, że Red wkrótce zostanie ponownie wydany”, podczas gdy inny zasugerował: „próbuje znaleźć się po dobrej stronie wszystkich przed 10 minutą zbyt dobrze spada."
Gyllenhaal podążył za swoim komentarzem na temat wyższości kobiet z odkryciem: „Dopiero mnie uderzyło, że nie będę żyła wiecznie”. A fani Swifta żartowali, że liczne aluzje aktora do śmierci zostały spowodowane rychłą śmiercią publicznej reputacji Gyllenhaala po upuszczeniu nowego albumu Swifta. Jeden napisał: „szykuje się na ten listopad i jego nieunikniony upadek z powodu czerwonego (wersja Taylora) powodzenia jake”.
Wyraźnie był to trochę ciężki rok dla Gyllenhaala pod względem jego publicznego wizerunku, a to jeszcze nie koniec – właśnie wtedy, gdy zarzuty przeciwko prysznicowi zaczęły słabnąć! Mamy nadzieję, że Taylor tym razem będzie mu łagodzić.