Miesiąc po tym, jak dziesięć osób zginęło w panice podczas festiwalu muzycznego Travisa Scotta Astroworld, raper wreszcie się o tym otworzył. Scott, którego prawdziwe nazwisko brzmi Jacques Bermon Webster II, podzielił się w czwartek w wywiadzie z osobowością radiową Charlamagne tha God, że nie był świadomy tego, co wydarzyło się w tłumie.
Wywiad był pierwszym publicznym wystąpieniem Scotta od czasu festiwalu, w wyniku którego setki osób zostało rannych. Scott powiedział, że był w tym czasie na „emocjonalnej kolejce górskiej” i nie wiedział, co się wtedy działo w tłumie. Raper powiedział, że czuł się jak w „regularnym show”.
Travis Scott zostaje oskarżony o unikanie odpowiedzialności
Kiedy Charlamagne tha God zapytał rapera, czy czuje się odpowiedzialny za to, co wydarzyło się w Astroworld, raper powiedział, że czuje, iż ma „obowiązek dowiedzieć się, co się tam stało” i znaleźć na to rozwiązanie.
Robert C. Hilliard, prawnik reprezentujący rodzinę najmłodszej ofiary festiwalu, 9-letniego Ezry Blounta, odrzucił twierdzenie Travisa Scotta, że raper nie był świadomy niebezpieczeństw, na jakie narażony był tłum. Hilliard wezwał Scotta, że nie wziął odpowiedzialności za tragedię, która wydarzyła się na zorganizowanym przez niego festiwalu.
Hilliard odpowiedział na wywiad, jak donosi Insider, wyrażając, że w oświadczeniu Scotta "jasno było", że "on i inni byli wyraźnie świadomi potencjalnych zagrożeń bezpieczeństwa tego koncertu i katastrofalnych niedociągnięć" prowadzących do śmierć dziesięciu osób i ponad setki obrażeń.
Chociaż prawnik zgadza się, że należy znaleźć „rozwiązanie”, powiedział, że rozwiązanie nie oznacza, że Scott i osoby zaangażowane w tworzenie Astroworld nadal „uchylają się od odpowiedzialności za tę tragedię”.
Namawiał rapera, aby nie przedłużał bólu rodzin, które padły ofiarą festiwalu muzycznego, mówiąc, że konieczne jest „dotarcie do pełnej, nielakierowanej prawdy tak szybko, jak to możliwe, aby można było rozpocząć leczenie”.
Podczas wywiadu Scott wyjawił, że "energia" w Astroworld przekonała go, że to regularne show. Artysta hip-hopowy wyjaśnił dalej, że uczestnicy „nie pojawili się tam tylko po to, by być szkodliwymi”.
Raper dodał, że niefortunne wydarzenie miało miejsce w Astroworld i musieli dowiedzieć się, co naprawdę się wydarzyło.
Travis Scott milczał w sprawie tragedii przez miesiąc po jej wydarzeniu, a w międzyczasie podpisał umowy dotyczące zdrowia psychicznego, które rozzłościły jego fanów.