To już oficjalne: film Spider-Woman jest w drodze i nadszedł czas. Od lat 70. na dużym ekranie widzieliśmy różne wcielenia Spider-Mana, ale jego żeńska odpowiednika nigdy nie miała szansy zabłysnąć. Wszystko to ma się zmienić, gdy reżyserka Booksmart, Olivia Wilde, wkracza w gatunek superbohaterów z nadchodzącym filmem z kobiecą postacią.
Ale czy Spider-Woman wejdzie do MCU? Postacie w Spider-Verse są własnością Sony Pictures, a nie Disney-Marvel, i obejmują one nie tylko Spider-Mana, ale także Venoma i Morbiusa. Oczywiście, dzięki zakulisowym negocjacjom między dwoma studiami, zostaliśmy pobłogosławieni dwoma filmami o Spider-Manu w MCU, a trzeci film jest w drodze. Czy zatem Spider-Woman mógłby przejść z Sony do Marvel’s Cinematic Universe? Nie ma jeszcze potwierdzenia, chociaż plotki sugerują, że może.
Kim jest kobieta-pająk?
Postać Spider-Woman, której prawdziwą postacią jest Jessica Drew, rozpoczęła życie w komiksach w 1977 roku. serum pochodzenia pająka. Po umieszczeniu jej w hibernacji na kilka lat, Drew pojawił się z super silnymi mocami i innymi genetycznie wzmocnionymi zdolnościami. Karierę superbohatera rozpoczęła jako prywatny detektyw, ale później stała się wybitnym członkiem Avengers i dołączyła do walki z HYDRA.
To jej powiązania z szerszym uniwersum Marvela skłoniły fanów Reddita do spekulacji na temat jej możliwego wejścia do MCU. Chociaż nie ma oficjalnego słowa, ma sens, że może, ponieważ musi być większy stopień równowagi płci teraz, gdy Czarna Wdowa odeszła. She-Hulk wkrótce przebije się do MCU i ma się rozumieć, że Spider-Woman też powinna, choć czy zobaczymy ją walczącą u boku Spider-Mana, Doktora Strange'a, Kapitana Marvela, itd.. Istnieje jednak kilka wskazówek, które sugerują taką możliwość.
Czy Spider-Woman wejdzie do MCU?
W marcu tego roku pojawiły się pogłoski, że szef Marvel Studios, Kevin Feige, był zainteresowany zawarciem nowej umowy z Sony. Twierdzono, że miało to obejmować przejście Spider-Woman do MCU. Trzeba przyznać, że nadal nie ma na ten temat oficjalnego słowa, ale plotka została ostatnio uwiarygodniona przez reżyserkę Spider-Woman, Olivię Wilde.
Przemawiając podczas wywiadu w podcastie Shut Up Evan, nie zdradziła wiele o swoim nadchodzącym filmie o superbohaterach. Jednak porzuciła nazwisko Kevina Feige, co spowodowało, że wiele osób pomyślało, że mogła mieć miejsce współpraca z Sony i Marvelem. Mówiąc o filmie podczas wywiadu, Wilde powiedział:
"Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że jest to zdecydowanie najbardziej ekscytująca rzecz, jaka mi się przydarzyła. Nie tylko czuję, że mogę opowiedzieć historię, która… Boże, to tak, jakbym słuchał, jak próbuję uniknąć Kevina Pistolet na śrut Feige'a."
Ponownie nie mamy tu wiele do zrobienia, ale jasne jest, że Feige jest w jakiś sposób zaangażowany w nowy film Spider-Woman. Tak, Wilde żartował, ale po co wymieniać jego imię w inny sposób? Ta subtelna wskazówka wskazuje na włączenie postaci do MCU, mimo że nie ma konkretnego dowodu sugerującego, że Marvel i Sony wypracowali podobną umowę do tej, która utorowała drogę filmom Spider-Man Toma Hollanda. Mimo to mamy nadzieję, że przejście może nastąpić.
Poza tym, że włączenie Spider-Woman do MCU ma sens z punktu widzenia historii, ma to również sens z finansowego punktu widzenia. W ostatnich latach Sony nie odniosło dużego sukcesu ze swoimi filmami w Spider-Verse. Filmy Andrew Garfielda nie spełniły oczekiwań, a Venom nie został ciepło przyjęty przez krytyków. Współpraca z Marvelem będzie dobrze służyć obu studiom, ponieważ osoby odpowiedzialne za MCU doskonale rozumieją, jak sprawić, by film o superbohaterach nawiązał kontakt z widzami.
Fani też mogą być lepiej obsługiwani, ponieważ nie tylko będą mieli większą szansę na zobaczenie udanej realizacji Spider-Woman na ekranie, ale także będą mieli okazję zobaczyć, jak staje twarzą w twarz z innymi znajomymi. bohaterów, którzy są już częścią Marvel's Cinematic Universe. Na razie musimy tylko poczekać i zobaczyć. Film Spider-Woman jest z pewnością bardzo wyczekiwany, więc miejmy nadzieję, że Wilde i studio, w którym pracuje, zapewnią bohaterowi film, na który zasługuje.