Przejście z filmu do telewizji jest dość trudne dla większości wykonawców, ale byli tacy, którzy zrobili to dobrze i odnieśli sukces. Oczywiście posiadanie złotej szansy na dużą rolę ułatwia sprawę. Jak widzieliśmy od czasów Parks and Rec, Chris Pratt stał się siłą na dużym ekranie, grając Star-Lorda w MCU i grając Owena w serii Jurassic World.
Filmy Jurassic World były jak dotąd gigantycznymi hitami w kasie i całkowicie wskrzesiły franczyzę filmową, o której wiele osób myślało, że jest prawie gotowa. Sukces tych filmów sprawił, że ludzie zaczęli się zastanawiać, ile zarabia na nich Chris Pratt.
Spójrzmy i zobaczmy, ile Chris Pratt zarobił dla Jurassic World: Fallen Kingdom!
Zrobił 7 figurek dla Jurassic World
Aby zobaczyć, jak zmieniała się płaca Pratta z biegiem czasu, musimy cofnąć się do pierwszej raty we współczesnej franczyzie. Pomoże to nakreślić wyraźniejszy obraz tego, jak rzeczy zmieniły się dla gwiazdy.
W 2015 roku Jurassic World miał zostać wydany, a wokół filmu było dużo szumu. Mimo że seria Jurassic Park zniknęła, ten film zapoczątkował nową erę ze świeżymi postaciami i niesamowitym CGI, prowadząc wielu do przekonania, że może to być właśnie to, co lekarz zamówił dla fanów. Okazuje się, że szum był prawdziwy i wkrótce świat ponownie uzależnił się od dinozaurów.
Według Box Office Mojo, Jurassic Worl d zarobiłby 1,67 miliarda dolarów w kasie, co uczyniło to kolosalnym sukcesem, który zapoczątkował nowy zestaw filmów. Casting był świetny, film był zabawny i wzbudził jeszcze większy optymizm w przyszłych odcinkach.
Za jego występ w filmie poinformowano, że Chris Pratt otrzymał siedmiocyfrowy czek, chociaż nie jest znana konkretna kwota. To była niezła zmiana dla Pratta, który wkraczał w rolę lidera. Jasne, praca w telewizji jest świetna, ale wiele osób w końcu chce zostać twarzą marki. Dla Pratta była to druga franczyza, którą prowadził, wraz ze Strażnikami Galaktyki.
Gdy Jurassic World stał się wielkim hitem w kasie, nadszedł czas, aby Pratt zebrał pieniądze, które zarabiał.
Zarobił 10 milionów dolarów dla upadłego królestwa
Sprawienie, że siedem postaci pojawi się w filmie, to nic, z czego można się szydzić, a dla Chrisa Pratta z pewnością był to świetny punkt wyjścia. Jednak, gdy nadszedł czas, aby Jurassic World: Upadłe królestwo trafiło do kin, Pratt upewnił się, że uderzy, gdy żelazko będzie gorące i uzyska podwyżkę.
Poinformowano, że Pratt był w stanie uzyskać wynagrodzenie w wysokości do 10 milionów dolarów za projekt sequel, który był prawie gwarantowany, aby uzyskać miętę w kasie. Pratt zarobił każdy grosz, jaki otrzymywał, i najwyraźniej studio wiedziało, że będzie nadal czerpać jak najwięcej z wykonawcy.
W końcu Jurassic World: Upadłe królestwo trafiło do kin, oficjalnie przygotowując film trylogii. W tym czasie projekt był w stanie zarobić 1,3 miliarda dolarów w kasie, według Box Office Mojo, co czyni go dwoma kolejnymi hitami dla franczyzy.
Sprawy przeszły długą drogę od miejsca, w którym były wcześniej i wydawało się, że teraz Jurassic World nie jest już w stanie powstrzymać. Oznaczało to, że Pratt był praktycznie wszędzie dzięki połączonemu sukcesowi tej serii i serii Guardians.
Wraz z filmem trylogii, który spływa po rurze, ludzie zaczynają być ciekawi, jaką pensję Pratt zabierze do domu za projekt.
Jego zapłata za Jurassic World: Dominion jest nieznane
Jurassic World: Dominion ma być trzecią odsłoną nowoczesnej serii i istnieje optymizm, że może to ukłonić się lub potencjalnie pozostawić otwarte drzwi na więcej. Ponieważ jest gwiazdą, ludzie zaczynają być ciekawi, ile Chris Pratt zabierze do domu.
W tej chwili nie jest znana pensja Chrisa Pratta za trylogię, ale jeśli historia nam coś mówi, nie możemy sobie wyobrazić, żeby zarobił mniej niż 10 milionów dolarów. Możemy zobaczyć scenariusz, w którym otrzymuje on mniejszą wypłatę z góry na rzecz zysków, ale te szczegóły mogą pojawić się później.
Niemniej jednak dwa pierwsze filmy z tej serii sprawiły, że Dominion stał się ogromnym hitem, więc miejmy nadzieję, że największa gwiazda filmu może zarobić, póki może.
Czek w wysokości 10 milionów dolarów na jeden film to niezła rekompensata i to niesamowite, że Pratt wciąż może przenieść to na wyższy poziom.