To była wiadomość, na którą MCU fani od dawna mieli nadzieję.
Pod koniec 2020 roku prezes Marvel Studios, Kevin Feige, ogłosił ekscytującą bombę: Fantastyczna Czwórka dołączy do Marvel Cinematic Universe.
Podczas prezentacji dla inwestorów Disneya Feige ujawnił tę wiadomość, wraz z innymi informacjami związanymi z Marvelem związanymi z usługą przesyłania strumieniowego Disneya i nadchodzącymi premierami kinowymi.
Fantastyczna czwórka Bena Grimma, Johnny'ego Richardsa, Sue Storm i Reeda Richardsa powróci na nasze ekrany w lipcu 2022 roku, a wyreżyseruje ją Jon Watts, odpowiedzialny za ostatnie filmy o Spidermanie.
Oczywiście, pomimo początkowego podekscytowania, które odczuwają fani, znajdą się tacy, którzy zaczną odczuwać niepokój. Będą zadawać sobie to najważniejsze pytanie: czy Marvel da nam możliwość obejrzenia przyzwoitego filmu Fantastycznej Czwórki, czy też będzie tak diabelnie zły, jak poprzednie filmy, w których pojawiła się słynna czwórka?
Cóż, uważamy, że fani mogą być podekscytowani nadchodzącym filmem, a oto powody, dla których.
To nie może być gorsze od tych, które go poprzedziły
Mówiąc o najlepszych filmach Marvela, jakie kiedykolwiek powstały, nie uwzględniłbyś żadnego z poprzednich filmów Fantastycznej Czwórki. Posunęlibyśmy się nawet do stwierdzenia, że byli jednymi z najgorszych, siedząc obok innych filmów Marvela sprzed MCU, których nie warto oglądać, takich jak Elektra i Kapitan Ameryka z lat 90.
Pierwszy film Fantastycznej Czwórki, który wszedł do produkcji, nigdy nie został oficjalnie wydany. Chociaż można go znaleźć na YouTube (w bardzo ziarnistym formacie), możesz mieć więcej frajdy, oglądając oficjalny dokument o skazanej na zagładę produkcji filmu z 1994 roku. Został wykonany tanio, przyspieszony, aby niemiecki producent filmowy Bernd Eichinger mógł zachować prawa do postaci i nigdy nie był przeznaczony do wydania, bez wiedzy obsady i ekipy.
W 2005 roku reżyser Tim Story przeniósł na ekran postacie z komiksów, ale dzięki nudnej akcji i dramaturgii opery mydlanej został krytycznie obejrzany. Sequel z 2007 roku był nieco lepszy, ale nadal nigdy nie udało nam się zobaczyć, jak Fantastyczna Czwórka wykorzystuje swój superbohaterski potencjał.
A potem był film Fantastyczna Czwórka z 2015 roku, który był w jakiś sposób gorszy niż te, które pojawiły się przed nim. Dzięki kłopotliwej produkcji i edycji w studiu, gotowy produkt znacznie różnił się od tego, co być może mogło być. Pomimo tego, że fani chcą zobaczyć wersję reżysera filmu, prawdopodobnie nigdy go nie zobaczymy.
Więc bez względu na to, jak wyjdzie nowy film, na pewno nie będzie tak źle, jak te nieudane próby!
Reżyser Jon Watts jest u steru
Rozważając poprzednie filmy Fantastycznej Czwórki, musimy tylko zwrócić uwagę na zaangażowanych reżyserów, gdy dyskutujemy, dlaczego im się nie udało. W przypadku filmów z 2005 i 2007 roku zostały one wyreżyserowane przez kogoś, kto nie miał wcześniej doświadczenia w tworzeniu przebojowych filmów o superbohaterach. Jedynymi zasługami filmowymi dla nazwiska Tim Story w tym momencie były Barbershop and Taxi, a ten ostatni film jest dobrze znany z tego, że jest okropny.
Reżyser Josh Trank nakręcił swego rodzaju niskobudżetowy film o superbohaterach, z Kroniką z 2012 roku i został bardzo dobrze przyjęty. Ale jego film Fantastyczna Czwórka był jego pierwszym podejściem do wielkiego hollywoodzkiego kręcenia filmów i można by argumentować, że podczas jego kręcenia stracił głębię.
A co z Jonem Wattsem? Cóż, jako reżyser ostatnich filmów o Spidermanie sprawdził się już w przekształcaniu komiksów w ekranowe adaptacje. Pokazał komiczną lekkość dotyku, która jest potrzebna, aby film Fantastyczna Czwórka zadziałał, a także wie, jak uzyskać odpowiednią dynamikę rodziny w filmie. Jest idealnym wyborem do następnego filmu o „pierwszej rodzinie” Marvela i jesteśmy cholernie pewni, że wykona dobrą robotę.
Fantastyczna Czwórka jest teraz w bezpiecznych rękach Marvela
Od czasu Iron Mana w 2008 roku widzieliśmy wiele doskonałych filmów w Marvel Cinematic Universe, w tym Thor: Ragnarok, Black Panther i niedawny Avengers: Endgame. Tak, było kilka błędów. The Incredible Hulk to teraz film, o którym wiele osób decyduje się zapomnieć, mówiąc o MCU, a Thor: The Dark World był cięższy niż młot Thora. Ale nawet te filmy nie są takie złe i są nieskończenie lepsze niż nieudane filmy o superbohaterach nakręcone poza Marvelem.
Chodzi o to… Disney-Marvel wie, jak robić dobre filmy o superbohaterach i raczej nie zepsują filmu Fantastyczna Czwórka. Mają siłę nabywczą, aby wylądować najlepszych aktorów i kreatywne zespoły, a także mają zdolność tworzenia pełnych akcji spektakli, które w pełni wysuwają moc swoich superbohaterów na pierwszy plan. Ich filmy w dużej mierze odniosły krytyczny sukces, a fani Marvela w każdym wieku cieszyli się tym, co widzieli do tej pory.
Z sporadycznymi wyjątkami, Hollywood sprzed dekady nie wiedziało, jak zrobić dobry film o superbohaterach, ale dzięki Kevinowi Feige i jego zespołowi Marvela teraz to się zmieniło. Nie wiemy jeszcze, w jaki sposób włączą Fantastyczną Czwórkę do MCU, ale jesteśmy pewni, że wiedzą, co robią. Jeśli potrafią włączyć do MCU gadającego szopa pracza i pozaziemskie drzewo bez robienia tego na skróty, to z pewnością mogą zawierać faceta z rozciągliwymi ramionami, mężczyznę, który może zmienić się w ogień, niewidzialną kobietę i co tam, u diabła. Rzecz w tym, że w miksie.
Oczekujemy wielkich rzeczy, więc zapomnij o mniej niż fantastycznych filmach z minionych lat i ciesz się nowym filmem Fantastyczna Czwórka. Płomień włączony!