Brie Larson wie, jak fizycznie przekształcać się w postacie, ale w przypadku Pokoju musiała zmienić się mentalnie.
Mnóstwo aktorów i aktorek zrobiło całkiem szalone rzeczy, aby przygotować się do ról, ale to, co Larson zrobił, aby przygotować się do Room, było czymś więcej niż tylko metodą aktorską. To było, zanim została Kapitanem Marvelem, a miała już kilka imponujących ról. Room zdobyła swojego pierwszego Oscara w 2016 roku, ale aby naprawdę wcielić się w postać, Larson bawiła się ze sobą w umysłowe gry.
Niektórzy fani myślą, że kariera Larsona dobiegnie końca po tym, jak skończy z Kapitanem Marvelem, ale jeśli dostanie rolę podobną do tej, którą miała w Pokoju, zostanie ustawiona. Na razie spójrzmy wstecz na to, co dokładnie zrobił Larson, aby przygotować się do swojej roli.
Została w domu przez miesiąc
Jeśli widziałeś Pokój, wiesz, że Larson grał kobietę o imieniu Joy Newsome, która przez siedem lat była przetrzymywana w szopie ze swoim pięcioletnim synem Jackiem. Ich oprawcą jest człowiek o imieniu „Stary Nick”, który jest biologicznym ojcem Jacka.
Aby przygotować się do tej roli, Larson powiedział BBC, że została w domu przez miesiąc. „Byłem podekscytowany, widząc, co by wyszło, gdybym się na chwilę wyciszył. Medytuję dwa razy dziennie, więc czuję się bardzo komfortowo z ciszą i paplaniną w mojej głowie.”
Podczas jej „narzuconego przez siebie wygnania” Larson powiedział: „Wiele wspominałem moją przeszłość – pewne żale lub przeoczone chwile. Pomyślałem, że był to proces, przez który przeszła Ma zanim pojawił się Jack”.
Zamknięcie się nie było wszystkim, co zrobiła, żeby dostać się do przestrzeni nad głową Mamy. Spotkała się również z psychologami, napisała trzy pamiętniki z perspektywy Ma w wieku 10, 14 i 17 lat i zrobiła kolaże, które pomogą jej wejść w postać.
„Przez większość czasu był to strumień świadomości. Naprawdę się w to wciągnęłam i utknęłam w umyśle 10-latka na wiele godzin” – powiedziała. „Chciałem stworzyć dla niej bardzo pełną opowieść o jej nadziejach i marzeniach oraz o jej lękach. Może to dotyczyć problemów z wizerunkiem ciała lub kłótni, które miała z mamą lub chłopcem, w którym się podkochiwała – typowe bóle wzrostu."
Po tym jak ukończyła je miesiąc później, Larson oddał wszystko scenografom, którzy włączyli je do małej przestrzeni, jaką był Pokój.
Zmieniła sposób przedstawiania Ma z książki
Jednym ze sposobów, w jaki Ma chroni Jacka przed okropną prawdą o ich okolicznościach, jest to, że stworzyła ten fantastyczny świat i nazwali swoją małą szopę „Pokój”. W książce Emmy Donaghue historia opowiedziana jest z perspektywy tego niewinnego chłopca. Film jednak nie miał być z tej samej perspektywy. Dlatego Larson musiał się upewnić, że jej portret Ma był inny niż książka. „Wszystko jest opowiedziane z perspektywy chłopca, z perspektywy tego 5-latka, więc wszystko w Pokoju ma w sobie coś z sennej niewinności, więc nie zobaczysz złożoności jego Ma. Więc film stał się świetną okazją, kiedy czytałem scenariusz, aby naprawdę uczynić Ma trójwymiarową i pokazać całą złożoność i wszystkie sposoby, w jakie ten pokój ją męczy”- powiedział Larson NPR.[EMBED_YT]https://www.youtube.com/embed/4sihLy0KkXQ[/EMBED_YT]Istniało też problematyczne przygotowanie ciemniejszych fragmentów filmu. Larson bawiła się ze sobą w umysłowe gry i przeszła kilka ćwiczeń psychologicznych. Jej metoda polegała na „przeprogramowaniu mózgu”, by myśleć, że przeszła przez cały fizyczny ból, przez który przeszła Ma… przez osiem miesięcy. Przygotowywałam się przez te osiem miesięcy, rzeczy takie jak moje nadgarstki musiały być obolałe. zacząłem okablować mój mózg, żeby pomyśleć, że boli mnie nadgarstek, więc zanim zaczęliśmy strzelać, nie musiałem pamiętać: „Och, moje nadgarstki są obolałe; nie mogę tego zrobić”. Niemal poczułam to jak fantomowy ból w nadgarstku – powiedziała.
Larson również czerpała inspirację z własnego dzieciństwa. Ona, jej siostra i matka mieszkały w małym mieszkaniu w Los Angeles, kiedy była młodsza. Przypomniała sobie, że pewnej nocy jej matka płakała, gdy ojciec Larsona zdecydował się na rozwód.
„To była dla mnie ogromna część mojego życia i coś tak namacalnego, że mogę wnieść do tego filmu” – powiedziała prasie na festiwalu filmowym w Toronto. „Czasami nigdy w pełni nie rozumiesz, dlaczego interesuje Cię projekt, dopóki nie zagłębisz się w to.”
Larson zdecydowanie poszła w pewne ciemne miejsca w swoich przygotowaniach, ale wynik tego wszystkiego był dla niej bardzo satysfakcjonujący. To właśnie sprawia, że aktor lub aktorka jest naprawdę świetna. Na jakie długości są gotowi się posunąć?
To interesujące, ponieważ jest wiele osób religijnych, które chcą wejść w postać na planie i zostawić swoje role za drzwiami. Nie Larson, zabrała ją do domu i wykorzystała swoje przeszłe doświadczenia, aby podsycić swoją postać. Jeśli mogłaby to zrobić dla Joy, do czego jeszcze jest zdolna? Najwyraźniej ratując galaktykę.