Hugh Grant wystąpił w kilku filmach, ale jedną z jego najbardziej pamiętnych ról była rola brytyjskiego premiera Davida w wakacyjnym klasyku Love Actually. Podczas gdy fani na całym świecie podziwiali Granta w jego roli, zwłaszcza jego ruchy taneczne, aktor nie wydaje się być członkiem „kultu” tego kultowego klasyka.
Podczas wywiadu z Digital Spy, zapytany, czy Grant chciałby wziąć udział w pełnej kontynuacji Love Faktycznie, aktor wyznał, że nie pamięta fabuły swojego wakacyjnego filmu.
„Nie wiem”, powiedział Grant. „Nigdy o tym nie myślałem… nie pamiętam nawet, co dzieje się w filmie.”
Jednak jego brak pamięci nie powinien być interpretowany jako brak entuzjazmu; następnie dodał: „Od tak dawna to nie widziałem. Musisz mi przypomnieć. Jak mam skończyć?”
Szczerze mówiąc, film wyszedł 18 lat temu i od tego czasu Grant zagrał w wielu filmach, w tym w Muzyce i tekstach, Dżentelmenach i Florence Foster Jenkins.
Nie pamiętanie fabuły nie oznacza jednak, że nie pamięta procesu filmowania; Grant kilkakrotnie opowiadał o filmie, zwłaszcza o swojej kultowej scenie tanecznej, w której porusza się po 10 Downing Street.
W wywiadzie w 2019 r. powiedział: „Pomyślałem:„ To będzie straszne i ma moc być najbardziej straszną sceną, jaką kiedykolwiek poświęcono celuloidowi”. Wyobraź sobie – wyjaśnił – jesteś zrzędliwym 40-letnim Anglikiem, jest 7 rano i jesteś trzeźwy jak kamień… to było absolutne piekło.”
Kiedy reżyser filmu, Richard Curtis, opowiedział o problemach Granta z częścią taneczną, powiedział: „Niemiłe wspomnienie to głównie Hugh i taniec.
Niezależnie od tego, czy Grant nienawidził swojego numeru tanecznego, fani uwielbiali każdą jego minutę w filmie.