Wraz z oszałamiającymi efektami specjalnymi, wybuchową akcją i nienagannym wyczuciem czasu, jednym z elementów Marvel Cinematic Universe, który zawsze oczarowywał swoich fanów, jest połączenie między różnymi sub-franczyzobiorcami i subtelnymi Easter Eggami we wszystkich ich media.
Wszystko zaczęło się, gdy Nick Fury Samuela L. Jordana odwiedził Tony'ego Starka i opowiadał o Inicjatywie Mściciela pod koniec Iron Mana, inauguracyjnego filmu w Disney's MCU. Minęło dwanaście lat, a przeszukiwanie napisów dla usuniętych scen i przeczesywanie filmów w poszukiwaniu wskazówek wciąż się nie zestarzało – i wygląda na to, że Disney planuje kontynuować trend w fazie 4 stale rozwijającego się projektu.
Disney+ miał niedawno premierę WandaVision, zwiastując nowy rozdział dla naszych ulubionych bohaterów. Seria zaczyna się od wielu pytań, umieszczając naszą główną parę w scenerii sitcomu z epoki. W ostatnim odcinku wskaźnik oczekiwania przebił się przez dach, dzięki wielkanocnemu jajku z udziałem Najwyższego Sorcerera, dr. Stephena Strange'a.
Odcinek 3 pokazuje rój motyli przelatujących wokół Wandy, gdy ta naprawia łóżeczko swojego nienarodzonego dziecka. Chwilę później widzimy motyla monarcha lądującego na nosie Visiona. To dzwoni dzwonkiem dla wielu fanów Marvela i szybko nawiązali kontakt.
Wielu może przypomnieć sobie super trippy moment w Doktorze Strange, kiedy Przedwieczny popycha Stephena do projekcji astralnej ze swojego ciała, kiedy to po raz pierwszy doświadcza magii mistycyzmu.
Psychedeliczna podróż polega na tym, że widzimy podobnego motyla spoczywającego na dłoni Strange’a, zanim rzuci się z powrotem do swojej ulewnej przejażdżki przez wieloświat.
W innym przypadku podczas Avengers: Infinity War (2018), Strange rzuca zaklęcie, aby rozmontować czarną dziurę w rój motyli.
Fakt, że Wanda zostanie uwzględniona w nadchodzącym sequelu Doctor Strange: Multiverse of Madness, już się obejrzał i jeśli teorie fanów są poprawne, może to być ich sposób na ustanowienie połączenia z filmem.
Cokolwiek zdecydują showrunnerzy, Doctor Strange z pewnością nada serii zupełnie nowy „wymiar”.