Aktorka Amanda Seyfried pojawiła się w niezliczonych filmach, odkąd zadebiutowała w przeboju Wredne dziewczyny, grając tępą Karen u boku Lindsay Lohan. Jednak patrząc wstecz na swoje poprzednie występy, Seyfried przyznaje, że jest jedna istotna rola, którą naprawdę chciałaby, aby mogła ją zmienić.
Podczas wywiadu dla serii Variety's Actors on Actors, Seyfried ujawniła, że chciałaby ponownie zagrać swoją rolę Cosette w filmie Les Mi serables z 2012 roku z powodu trudności, jakie miała ze śpiewaniem na żywo.
Wyznała: „Chciałabym móc całkowicie przerobić Les Mis, ponieważ cały aspekt śpiewu na żywo po prostu – wciąż mam koszmary o tym”. Aktorka wydawała się być jej najgorszym krytykiem, ponieważ twierdziła, że jej wokale w filmie były słabe.
Opisując swój głos do filmu, powiedziała: „Byłam bardzo słaba. Nie mogę – żałuję!”
Seyfried wierzy, że mogłaby teraz znacznie lepiej grać rolę Cosette, ponieważ od tego czasu intensywniej pracuje nad trenowaniem głosu. Wyjaśniła, że specjalnie pracuje nad swoim „vibrato, które po prostu zostało całkowicie utracone”.
Reżyser filmu, Tom Hooper, uważał, że ważne jest, aby obsada, w skład której wchodzą takie gwiazdy jak Anne Hathaway, Hugh Jackman i Russell Crowe, śpiewała utwory na żywo na planie, zgodnie z MTV. To był pierwszy raz, kiedy zrobiono to w musicalu filmowym – wcześniej aktorzy nagrywali swoje piosenki osobno i po prostu rozmawiali z nagraniem na planie, aby dodać je później.
W tym czasie Hooper wyjaśnił: „Całe poczucie, że postać produkuje piosenkę, a nie podąża za piosenką, całkowicie zmienia medium muzyczne”, dodając: „To niesamowite, o ile bardziej instynktowna i o ile to jest bardziej realne.„