MCU i DCEU to franczyzy, które z każdym nowym wydaniem starają się omijać płoty, próbując dalej rozwijać własne filmowe narracje, jednocześnie ponownie podnosząc poprzeczkę. Jednym ze sposobów, w jaki to osiągają, jest obsadzenie niesamowitych talentów w swoich największych rolach. W końcu gwiazdy filmowe kradną nagłówki i dają występy warte zapłacenia ceny wstępu.
Jake Gyllenhaal to prawdziwa gwiazda listy A, która do tej pory zrobiła znakomitą karierę. Jeszcze zanim był z ludźmi z Marvela, miał okazję zagrać główną rolę w filmie DCEU, który był zarówno krytykowany, jak i uwielbiany przez fanów.
Więc, który film DCEU prawie wylądował Jake'owi Gyllenhaalowi? Rzućmy okiem!
Odrzucił grę w flagę Ricka w drużynie samobójców
Kiedy DC zaczęło składać DCEU, zrobili to z nadzieją dogonienia MCU i trwałego sukcesu, jaki odniósł dzięki połączonemu wszechświatowi kinowemu. Skorzystali więc z dziwacznego zespołu z materiału źródłowego, aby ożywić go na dużym ekranie, podobnie jak MCU w przypadku Strażników Galaktyki. Efektem końcowym było powstanie słynnego oddziału samobójców
Było jasne, że casting do tego filmu musi być doskonały, ponieważ wszystkie te postacie mają wyjątkowe osobowości. Podczas fazy castingu Jake Gyllenhaal rozważał zagranie Ricka Flaga w filmie. Flaga nie była złoczyńcą w taki sam sposób jak Harley Quinn, ale nadal jest główną częścią zespołu.
Początkowo Tom Hardy miał zagrać w filmie jako Rick Flag, ale w końcu zajął się innymi rzeczami. Gyllenhaalowi zaproponowano tę rolę po odejściu Hardy'ego, ale odmówiłby również przyjęcia roli Ricka Flaga. Teraz odrzucenie roli w dużym filmie komiksowym nie zawsze jest właściwym posunięciem, ale najwyraźniej ci dwaj zobaczyli coś, co sprawiło, że wzdrygnęli się przed szansą.
Z tego powodu rola pozostała otwarta dla innych wykonawców. Zamiast skorzystać z oferty innego talentu z listy A, studio znalazło kogoś, kto rzeczywiście okazał się odpowiedni.
Joel Kinnaman dostał pracę
Joel Kinnaman może nie mieć tego samego rodzaju wartości imienia, co Tom Hardy czy Jake Gyllenhaal, ale to nie umniejsza faktu, że był on odnoszącym sukcesy wykonawcą, który wykonał świetną robotę grając Rick Flag.
Przed dołączeniem do Suicide Squad Kinnaman występował w projektach takich jak RoboCop, Dziewczyna z tatuażem smoka i Run All Night. Pokazał, że jest więcej niż zdolny do trzymania rzeczy w dużej produkcji i najwyraźniej studio uwielbiało to, co od niego widzieli.
Gdy pojawi się w kinach, Suicide Squad odniesie sukces finansowy w kasie. Jasne, ogólna reakcja na film była co najmniej podzielona, ale studio musiało być zadowolone z jego wyników kasowych. Podczas gdy Harley Quinn Margot Robbie ukradł show, Kinnaman nadal dawał solidny występ jako Rick Flag.
The Suicide Squad, kontynuacja pierwszego filmu, ma wejść na ekrany jeszcze w tym roku. Kinnaman powrócił, by ponownie wcielić się w rolę Ricka Flaga, a fani są podekscytowani widząc zmiany, które James Gunn wprowadził do serii. To on oczywiście jest człowiekiem odpowiedzialnym za sukces Strażników Galaktyki w MCU.
Ląduje Mysterio w MCU
Mimo że nie wykorzystał szansy na zagranie głównej roli w Legionie samobójców, Jake Gyllenhaal miał w końcu szansę zabłysnąć na dużym ekranie w filmie komiksowym. Zagrał nikczemnego Mysterio w Spider-Man: Far From Home, który był znacznie większym sukcesem krytycznym i komercyjnym niż Suicide Squad. To dowód na to, że czasami cierpliwość się opłaca.
Co ciekawe, Tom Hardy, który również nie kręcił filmu z DC, również trafił do Marvela w kolejnym wielkim hicie. Hardy zagrał oczywiście w Venom, który był przebojem kasowym. Jasne, nie otrzymał najlepszych recenzji, ale pieniądze, które zarobił, są oszałamiające.
MCU wydaje się zmierzać w wieloświatowe terytorium, co oznacza, że postacie z całego dużego ekranu mogą w pewnym momencie dojść do siebie. Wyobraź sobie jako scenariusz, w którym Spider-Man Toma Hollanda staje twarzą w twarz zarówno z Mysterio Gyllenhaala, jak i Jadem Hardy'ego! Wisienką na torcie byłaby pomoc zarówno z wersji Spider-Mana Andrew Garfielda, jak i Tobeya Maguire'a. Kujon może śnić, prawda?
Oddział Samobójców był kuszącą ofertą z DC, ale Jake Gyllenhaal rzucił kostką z Marvelem i wyszedł na szczyt.