Patrząc wstecz, „Titanic” jest zdecydowanie uważany za jeden z najlepszych filmów, które wyszły z lat 90. i być może wszechczasów, przynajmniej z punktu widzenia kasowego. Do dziś film znajduje się w pierwszej piątce pod względem przychodów ze sprzedaży biletów, które zarobiły ponad 2,1 miliarda dolarów. Leonardo DiCaprio całkiem nieźle zarobił pieniądze, a wszystko to dzięki pewnej klauzuli w jego kontrakcie.
Leo zarobił 2,5 miliona dolarów, czemu towarzyszył 1,8% udział w punktach końcowych przychodów brutto. Ostatecznie odszedł z filmu jako bardzo bogaty człowiek, zarabiając 40 milionów dolarów. Dobrze wykorzystał pieniądze, o czym będziemy się zagłębiać w całym artykule. Jednak niewiele fani wiedzą, że wzięcie roli w pierwszej kolejności wymagało przekonywania.
Jack nie był skomplikowany
Może trudno w to uwierzyć, ale według Rae Sanchini obok E!, przyznaje, że wraz z Jamesem Cameronem wymagało to od niego dużo przekonywania. Producent wykonawczy wspomniał, że Kate Winslet zawsze była na pokładzie, ale Leo miał wątpliwości: „Zawsze grał bardzo skomplikowane postacie, które mają bardzo głębokie wady”, zauważa Sanchini. A po tym, jak zagrał w takich filmach jak Romeo + Julia, Dzienniki koszykówki i Co gryzie Gilberta Grape'a, za które otrzymał swoją pierwszą nominację do Oscara, granie Jacka „niemal wydawało się, kiedy po raz pierwszy na to spojrzał, zbyt łatwe. Jim byłby pierwszy ci powiedzieć – mówi Sanchini. „To tak:„ Przeprowadzałem wywiad z Leo przez 15 minut, a on przeprowadzał ze mną wywiad przez trzy miesiące!”
Świadomość, że Jack Dawson jest złożoną postacią, zmieniła wszystko dla Leo: „Myślę, że najtrudniejszą rzeczą w Leo było przekonanie go, że Jack Dawson jest złożony” – mówi Sanchini.„Bo kiedy o tym myślisz, Jack ma najczystszego serca. Spotykamy go i nie jest w konflikcie. Dokładnie wie, kim jest. Zna swoje miejsce na świecie. Jest nieustraszony… zakochuje się, ale nie nie zmienia się jako osoba… Dokonuje wyboru, by umrzeć za kobietę, którą kocha, i jest z tym pogodzony."
Przyjął rolę, ale nie rozumiał, jak duży będzie film
Ostatecznie, Leo powiedział tak. Przyznał wraz z ABC News, że patrzył na film jako na eksperyment, razem z Kate Winslet, biorąc pod uwagę wszystkie filmy niezależne, które zrobili w tym czasie: „Titanic był w dużym stopniu eksperymentem dla Kate Winslet i dla mnie” – powiedział DiCaprio. „Zrobiliśmy wszystkie te niezależne filmy. Kochałem ją jako aktorkę i powiedziała:„ Zróbmy to razem, możemy to zrobić”. „Zrobiliśmy to i stało się to czymś, czego nigdy nie mogliśmy przewidzieć.„
Podczas kręcenia filmu Leo wciąż nie pojmował sukcesu, jakim w końcu by się cieszył. „Ludzie mówili: 'Czy zdajesz sobie sprawę, jak duży jest to film?' Powiedziałem: „Tak, jest duży. To duży film” – powiedział DiCaprio. „Mówią:„ Nie. Nie. Nie, to największy film w historii”, a ja na to: „Cóż, co to znaczy?” Wiedziałem, że w tym momencie spodziewałem się, że zrobię określoną rzecz i wiedziałem, że muszę wrócić do moich intencji od samego początku."
Ta rola całkowicie zmieniła trajektorię jego kariery, zwłaszcza z osobistego punktu widzenia. „Do tego czasu wymyśliłem dokładnie, jakiego rodzaju filmy chciałem robić”, powiedział DiCaprio. „Wykorzystałem [moją sławę] jako błogosławieństwo, aby kręcić różne rodzaje filmów z oceną R, aby rzucić trochę kostką na rzeczy, w których chciałem działać. Ludzie chcieliby teraz sfinansować te filmy. Ja nigdy bym nie miał to przed 'Titanic'"
Przekazanie swoich zarobków na szczytny cel
Millvina Dean to ważne imię, ponieważ była ostatnim ocalałym z Titanica. W tym czasie mieszkała w domu opieki i rachunki zaczęły się nawarstwiać. Irlandzki pisarz Don Mullan postanowił wkroczyć i coś z tym zrobić, założył „Millvina Fund”, który dzięki darowiznom pomógł jej w rachunkach za leczenie. Według Mullana, DiCaprio, Winslet i Cameron podjęli krok naprzód: „Położyłem wyzwanie aktorom i reżyserom „Titanica”, aby wesprzeć fundusz Millvina i byłem zachwycony hojnością, jaką okazali w sprostaniu temu wyzwaniu.”
Najważniejsze było to, że Dean nie musiał sprzedawać swoich pamiątek związanych z Titanicem, aby związać koniec z końcem: „Jesteśmy zachwyceni, że możemy dziś oficjalnie uruchomić fundusz Millvina. Po usłyszeniu od Millvina, jak stres i napięcia związane z koniecznością płacenia opłat za opiekę zmusiły ją do sprzedaży pamiątek po Titanicu w celu zebrania funduszy.”
Dean zmarł po cichu w 2009 roku w wieku 97 lat.