Nie ma ziemskiego sposobu, aby dowiedzieć się…w jakim kierunku zmierza Gene Wilder.
Ikona grała Willy'ego Wonkę w 1971 roku Willy Wonka i fabryka czekolady, ale aktor i postać często stawali się jednym podczas kręcenia filmu, co utrudniało ustalenie, gdzie zaczynał Wilder, a kończył Wonka. Wilder wstrzyknął swoje eksperckie umiejętności improwizacji do czekoladnika tak bardzo, że członkowie obsady Wildera nigdy tak naprawdę nie wiedzieli, czy to Wilder, czy Wonka rozmawiają z nimi. Kiedy Wonka myślał, że napięcie jest okropne, ale miał nadzieję, że będzie trwało, tak samo Wilder.
Wilder dostał wolną rękę w improwizacji. W rzeczywistości Wilder zgodził się zagrać Wonkę tylko wtedy, gdy pozwolono mu na tę artystyczną swobodę podczas fotografowania. Improwizował wszędzie tam, gdzie chciał uzyskać autentyczne reakcje członków obsady, a czasami tworzyło to całą scenę. Obsada, w tym sam Charlie, Peter Ostrum, nigdy nie wiedziała, co Wilder zrobi dalej. Cały czas trzymał je na palcach.
Wątpimy, aby Timothée Chalamet był w stanie odtworzyć tę filmową magię i manewrować tak eksperckim aktorstwem. Wiele osób to prawie Willy Wonka, ale Wilder zawsze będzie najlepszy.
Trochę bzdur teraz, a potem rozkoszują się najmądrzejsi ludzie
Mimo że Mel Stuart reżyserował film, dość wcześnie stało się jasne, że Wilder chciał mieć dużą kontrolę nad swoją postacią. Sam Wonka powiedział: „Czas to cenna rzecz. Nigdy go nie marnuj”, a Wilder z pewnością tego nie zrobił. Nie chciał też zmarnować reakcji publiczności ani swojej partnerki.
Większość scen w filmie wywołuje autentyczną reakcję obsady, w tym kiedy wchodzą do cukierni, a tego właśnie chcieli Wilder i Stuart.
Nikt na pokładzie Wonkatanii nie wiedział, co zrobi Wilder, zanim wejdzie do tego zakręconego, psychodelicznego tunelu, który szybko stał się koszmarem. Wonka wpadł w swój psychotyczny monolog, który tylko spotęgował moment, ale nikt nie wiedział, że to będzie aż tak szalone. Wszystkie reakcje aktora są autentyczne, ponieważ nikt, nawet Stuart, nie wiedział, jak Wilder odczyta tę scenę.
„Nie miałem pojęcia, co zamierza zrobić z tym wersem”, powiedział Stuart w filmie dokumentalnym Pure Imagination. „Był coraz bardziej podekscytowany, krzycząc. To, a kiedy [on] krzyczy na Charliego, że nie mógł wygrać czekolady, był po prostu przytłaczający. Wymyślił najwspanialsze momenty w filmie, przedstawiając Wonkę jako pół człowiek, pół święty, i to sprawia, że film jest tak dobry."
Wilder zaimprowizował także końcową scenę, w której Charlie i dziadek Joe konfrontują się z Wonką w jego biurze. Ostrum powiedział w wywiadzie, że Wilder nie powiedział mu, zanim nakręcili scenę, jak bardzo się zdenerwuje. Przećwiczyli to, ale Wilder zachował swoją reakcję tak lekko, jak to możliwe, więc kiedy to sfilmowali, a Wilder / Wonka eksplodował, byli w stanie uzyskać prawdziwą reakcję Ostrum w kamerze.
Ale Wilder czuł się źle, że nie powiedział Ostrumowi, ponieważ zostali dobrymi przyjaciółmi. Dzielili się nawet razem batonikiem czekoladowym podczas lunchu każdego dnia podczas kręcenia filmu.
Najsłynniejsza improwizowana scena w filmie miała jednak miejsce podczas wielkiego wejścia Wonki. Scena została wymyślona przez samego Wildera, jeszcze zanim przyjął rolę.
W rzeczywistości, po przeczytaniu scenariusza, Wilder powiedział Stuartowi, że zaakceptuje tę rolę pod jednym warunkiem: że będzie mógł zaimprowizować swoje wielkie wejście i oszukać publiczność (zarówno na ekranie, jak i poza nim) a także jego kolegów z obsady, którzy myśleli, że utykał.
Według LettersofNote, Wilder napisał do Stuarta, aby wyjaśnić, co chciał zrobić na scenie.
„Kiedy wchodzę po raz pierwszy”, napisał Wilder, „chciałbym wyjść z drzwi z laską, a następnie utykać w stronę tłumu. Gdy tłum widzi, że Willy Wonka jest kaleką, wszyscy szepczą do siebie, a potem milkną śmiertelnie. Gdy idę w ich kierunku, moja laska zapada się w jeden z bruku, po którym idę, i sama stoi prosto; ale idę dalej, aż zdaję sobie sprawę, że nie mam już laski. Zaczynam przewracać się do przodu i tuż przed uderzeniem o ziemię wykonuję piękny s alto w przód i odbijam się w górę, przy wielkim aplauzie."
Kiedy Stuart zapytał Wildera dlaczego, Wilder odpisał: „Ponieważ od tego czasu nikt nie będzie wiedział, czy kłamię, czy mówię prawdę”. A oni nie.
Julie Dawn Cole, która grała Verucę S alt, została oszukana, myśląc, że Wilder rzeczywiście utykał. Podczas komentarza DVD powiedziała, że myślała, że Wilder naprawdę zranił się w nogę i obawia się, że filmowanie będzie musiało zostać wstrzymane. Jej reakcja wraz ze wszystkimi innymi w tłumie była prawdziwa.
Wilder był idealnym wonką
Kiedy Stuart po raz pierwszy spotkał się z Wilderem, wiedział, że charyzmatyczny aktor idealnie nada się do tej roli, wystarczy jedno spojrzenie na niego.
„Perfect nie zaczyna go opisywać. Rola pasowała mu bardziej niż jeden z kombinezonów Cousteau” – powiedział Stuart. „Gene wszedł i zdałem sobie sprawę, że jego obecność – jego humor, humor w jego oczach… to Wonka. … Miał sardoniczny, demoniczny charakter, którego szukaliśmy.”
Zapłacili mu tylko 150 000 dolarów za rolę, a Roald Dahl mógł nienawidzić jego występu i filmu, ale Wilder został nominowany do Złotego Globu za Wonkę. Nie tylko to, ale jego wersja Wonki stała się jedną z najbardziej znanych postaci w kinie.
Kiedy Tim Burton stworzył Charlie i Fabrykę Czekolady, Wilder nienawidził wersji postaci Johnny'ego Deppa. Możemy więc tylko zgadywać, że miałby stosunkowo negatywne opinie na temat nadchodzącej roli Chalameta. Tylko występ Wildera dał Wonce małego kopa, którego potrzebował. Nie zamierzaliśmy jednak kłamać, nigdy nie wiedzieliśmy, że będzie nam żal dziecka, które musi chodzić po skorupkach jajek 9 lub więcej jak opakowania cukierków) po Wilderze. Najwyraźniej praca nad filmem o cukierkach to nie wszystko, czym jest. Mimo to Ostrum mówi, że wygrał Złoty Bilet, zdobywając gwiazdę u boku Wildera w swoim jedynym filmie.