Dave Bautista myślał, że jego kariera aktorska dobiegła końca po „Smallville”

Spisu treści:

Dave Bautista myślał, że jego kariera aktorska dobiegła końca po „Smallville”
Dave Bautista myślał, że jego kariera aktorska dobiegła końca po „Smallville”
Anonim

Powiedzmy, że Dave Bautista późno rozkwitał. W przeciwieństwie do innych artystów sportowych, wszedł do biznesu bardzo późno, mając trzydzieści kilka lat. Jego przełom nastąpił w 2005 roku, miał 36 lat, kiedy zdobył swoje pierwsze mistrzostwo podczas największego show roku w World Wrestling Entertainment.

Okazuje się, że to była ta sama trajektoria jego kariery jako aktora. Jego rola, która zmieniła karierę, miała miejsce w 2014 roku, w tym momencie pracował tylko przy niewielkich projektach telewizyjnych i filmowych.

Zdobył złoto w tej roli, chociaż większość fanów zapomina o tym, że był już dobrze po czterdziestce.

Jak mówią, wiek to tylko liczba, a aktor od tej pory odniósłby ogromny sukces, występując w filmach takich jak „Spectre”, „Avengers: Endgame”, „Army of the Dead” i przyszłym projekcie wszyscy chce zobaczyć 'Dune'.

Pomimo sławy i sukcesu, Dave będzie pierwszym, który przyzna, że sprawy nie miały się tak potoczyć. W rzeczywistości, po pojawieniu się w dużym programie telewizyjnym na początku XXI wieku, myślał, że jego kariera aktorska dobiegła końca.

Przyjrzymy się roli i temu, co na dobre zmieniło jego karierę.

Nie miał aspiracji aktorskich

Jego praca na małym ekranie była dość ograniczona. Nie jest jednak na porządku dziennym, że osoba debiutuje jako aktorka w prestiżowym serialu, który miał dziesięć sezonów i ponad 200 odcinków.

Oczywiście mówimy o klasyku WB i CW, „Smallville”.

Można by pomyśleć, że mając taką szansę, zmieniłoby to plany Bautisty, aby na dobre wkroczyć w rolę aktorską.

Jednak przyznałby coś przeciwnego, ponieważ po ogromnym występie naprawdę nie miał ochoty kontynuować.

"Koncert w Smallville był kolejną z tych rzeczy, które dostałem przez WWE. W tamtym momencie nie miałem absolutnie żadnych aspiracji do grania."

Jak stwierdził, rola tak naprawdę nie zrobiła wiele i powróci do wrestlingu. Jednak jego relacje z firmą również były kwaśne, a Dave szukał czegoś nowego, poza firmą.

Wrócił do aktorstwa kilka lat później, chociaż tym razem sprawy wyglądały inaczej, ponieważ nie miał wsparcia WWE.

'Strażnicy Galaktyki' zmienili jego życie

W 2014 roku Dave Bautista na zawsze zmienił swoje życie, zdobywając rolę w „Strażnikach Galaktyki”, zdobywając rolę Draxa. Czas nie mógł być lepszy, ponieważ gwiazda walczyła za kulisami, z brakiem pracy przez trzy lata wcześniej.

"Kiedy dostałem rolę Draxa w Strażnikach, ledwo pracowałem przez trzy lata. Więc naprawdę opuściłem zapasy i mogłem wrócić z ogonem między nogami, ale nadal [byłem] właśnie utknąłem w miejscu, do którego nigdy nie posunąłbym się dalej, ale po prostu zaryzykowałem."

"A potem, kiedy dostałem [obsadzenie], nie tylko dlatego, że byłem spłukany, [wszystko się zmieniło]. Kiedy mówię, że jest spłukany, mój dom został przejęty, nie miałem nic, stary. Sprzedałem wszystkie swoje rzeczy. sprzedałem wszystko, co zrobiłem [kiedy] uprawiałem zapasy. Miałem problemy z IRS. Po prostu byłem zagubiony we wszystkim."

Nagle znalazł się na szczycie hollywoodzkiej góry i, co ważniejsze, zaczęły napływać role. Najwyraźniej nie był gotowy ani nie miał odpowiedniego nastawienia po występie w „Smallville”. W tym momencie wciąż miał wiele do zrobienia z WWE. Cele się zmieniają, a czas był odpowiedni.

Obecnie przygotowuje się do przyszłych projektów i według Draxa jednym z jego celów jest praca za kamerą.

Praca poza kamerą w przyszłości

Już planuje kolejny krok i według Bautisty, który obejmuje pracę za kamerą.

Gwiazda chce w przyszłości wyreżyserować mały dramat.

„Powoli poruszam się za kamerą”.

Mam więc nadzieję, że mam w tym przyszłość. Chcę mieć możliwość umieszczania na ekranie rzeczy, a niekoniecznie przebojowych filmów. Zdecydowanie na mojej liście życzeń jest wyreżyserowanie przynajmniej jednego filmu i będzie to prawdopodobnie będzie małym dramatem, ale to właśnie kocham.”

Zack Snyder jest ważną częścią tej ścieżki, a jego reżyser „Armii Umarłych” jest wspaniałym wzorem do naśladowania.

On jest tylko artystą, stary, ten facet jest tylko artystą. Bardzo chciałem z nim pracować, ponieważ chciałem się od niego uczyć. Chciałem zobaczyć, co on widzi wizualnie jako reżyser.”

Nic poza motywowaniem, aby Dave wyznaczał cele i ewoluował w świecie Hollywood.

Zalecana: