Teoria wielkiego podrywu może obecnie nie emitować żadnych nowych odcinków, ale pozostaje niezwykle popularnym programem, który fani nadal uwielbiają. Serial wykonał wyjątkową robotę w obsadzeniu głównych ról i chociaż aktorzy bardzo się zmienili przez lata, nadal współpracowali i pomogli uczynić ten serial klasykiem. Po zakończeniu pokazu niektórzy z nich złapali nawet kilka rekwizytów, co dodatkowo udowadnia, że ta seria ma w sobie coś wyjątkowego.
Podczas kręcenia serialu Jim Parsons, który grał w serialu Sheldona, miałby wiele okazji, by pocałować niektóre ze swoich koleżanek. Jego pocałunek z aktorką Mayim Bialik, w szczególności, był ogromnym momentem w serialu, ponieważ pokazał, że Sheldon robi poważny wzrost.
Czy podczas kręcenia tych scen Jim Parsons czuł się z tym wszystkim niekomfortowo? Przyjrzyjmy się bliżej omawianym scenom!
Jak to wszystko się połączyło
Zanim zanurzysz się w samych scenach pocałunków, ważne jest, aby przyjrzeć się, jak to wszystko się połączyło. W końcu fani, którzy oglądali program, są w pełni świadomi rozwoju, przez który przeszedł Sheldon, aby osiągnąć ten punkt.
W rozmowie z Entertainment Weekly producent wykonawczy Steve Molaro opowiadał o tym, jak serial zmierza do tego niesławnego pocałunku i jak to wszystko połączyło się w procesie pisania. Nie tylko to, ale także wspomniał, dlaczego Amy objęła prowadzenie w scenie.
Powiedział: „Musimy kontynuować, nawet jeśli jest to małymi krokami, a ja po prostu czułem, że nadszedł czas. Zasłużyła na dużą wygraną i wydawało się, że to dobry sposób, aby się do tego dostać.”
Jednym z najważniejszych aspektów robienia czegoś takiego jest wciąż utrzymywanie, kim jest postać, zanim to się stanie, a Molaro rozwinąłby to dalej w tym samym wywiadzie, pokazując, że doskonale rozumie Sheldona i co fani faktycznie chcieliby zobaczyć postać.
Molaro dodałby: „Ta scena była właściwie dodatkiem w ostatniej chwili. To znaczy, ten pocałunek był tak piękną chwilą. I mogłeś z łatwością zakończyć ten odcinek. Ale czuliśmy, że byłoby miło zobaczyć, że nie ma wielkiej zmiany w tym, kim był Sheldon.”
Teraz, gdy wiemy już, jak powstał i powstał pomysł, musimy również zbadać, jak czuli się wykonawcy w tym konkretnym momencie.
Pocałunek z Amy
Jim Parsons i Mayim Bialik w końcu dotarli do punktu, w którym nadszedł czas, aby ich bohaterowie zrobili ze sobą kolejny krok. Oczywiście całowanie kogoś, kto nie jest twoim partnerem, może być dziwne, ale ta dwójka powstrzymywała się na planie.
Para rozmawiałaby z USA Today o swoich doświadczeniach na planie i niestety, dla Mayim, musiałaby poradzić sobie z Parsonsem będącym pod wpływem pogody.
„Miałeś grypę”, powiedziała Parsons w wywiadzie.
Parsons dodałby: „Ciągle miotałeś się z Listerine czy czymkolwiek, żeby zabić moje zarazki.”
To z pewnością musiało utrudnić sprawy podczas sceny, ale obaj byli w stanie to zrobić i sprawić, by wyglądało to idealnie dla kamer. Będąc wytrawnymi profesjonalistami, z pewnością wydaje się, że para czuła się dobrze ze sobą, mimo że Parsons był pod wpływem pogody.
Chociaż Parsons nie dał zbyt dużego wglądu w ten konkretny pocałunek, wyraźnie czuł się źle z powodu tego, że był chory na planie tego konkretnego dnia. Jednak jeśli chodzi o jego czas na całowanie Kaley Cuoco, aktor otworzyłby się nieco bardziej i dał fanom swoje prawdziwe uczucia dotyczące całowania swojego długoletniego partnera.
Przechodzenie dalej i całowanie grosza
Mimo że Sheldon Jima Parsonsa spędzał czas w serialu z Amy, był moment, kiedy zamykał usta z Kaley Cuoco. Chociaż ta dwójka nigdy nie miała być przedmiotem na dłuższą metę, okazała się interesującą sceną dla wszystkich.
Rozmawiając z Glamour, Jim Parsons mówił o kręceniu sceny z Kaley Cuoco i na pewno brzmi to tak gładko jak zawsze.
Parsons powiedziałby: „To było naprawdę zabawne i, bardzo szczerze, naprawdę łatwe. Bardzo wcześnie, gdy pracowałem nad tym programem, zacząłem dużo pracować z Kaley nad wieloma różnymi scenami, ponieważ Penny i Sheldon mieli razem wiele scen, a bycie częścią przed kamerą było bardzo łatwe.”
Na podstawie jego słów możemy bezpiecznie założyć, że czuł się dobrze na planie, a Cuoco nie musiał walić Listerine, aby poradzić sobie z chorym Parsonsem.
Dodawał: „Zawsze jest do pewnego stopnia niezręczne, ale to było szokująco łatwe. Tak dobrze się bawiliśmy. A robienie tego na żywo przed publicznością było świetną zabawą.”
Tak więc, chociaż było trochę niezręczności w całowaniu swoich koleżanek, z pewnością nie wydawał się nieswojo, robiąc to.