Jak Donald Trump nieumyślnie zmienił „South Park”

Spisu treści:

Jak Donald Trump nieumyślnie zmienił „South Park”
Jak Donald Trump nieumyślnie zmienił „South Park”
Anonim

W South Parku chodzi o to, że tworzy się go w locie. Hitowy program Comedy Central jest zazwyczaj pisany, animowany i emitowany około tydzień po tym, jak pomyśleli o nim twórcy Trey Parker i Matt Stone. To tylko jeden z wielu powodów, dla których zagorzali fani są zachwyceni tym, co serial osiąga w każdym odcinku. Spektakl, który zrodził się z niechęci do robienia filmów, potrafi splatać ze sobą historie wielu postaci, dotykając głęboko drażliwych tematów i bieżących wydarzeń, podchodząc do rzeczy z jak największej liczby punktów widzenia. Jeśli jesteś uparty w jakiejś sprawie, to nie jest przedstawienie dla ciebie. To znaczy, chyba że jesteś kimś, kto lubi kwestionować swoje pomysły. Mów, co chcesz o byłym prezydencie Donaldzie Trumpie, ale on nie jest tego typu.

Pod wieloma względami Trump jest idealną osobą do satyry, ponieważ traktuje siebie tak poważnie. A jednak Matt i Trey naprawdę nie chcieli spędzać zbyt dużo czasu na Trumpie, kiedy po raz pierwszy ogłosił swoją kandydaturę. Na ich nieszczęście Trumpowi udało się przy wielu okazjach całkowicie zmienić przebieg South Park. Oto jak…

Chcieli, aby Trump wystąpił w jednym z odcinków

W wywiadzie dla Bill Simmons Podcast, Matt Stone i Trey Parker omówili związek Donalda Trumpa z serialem i jak udało mu się przy wielu okazjach zmienić ich proces twórczy i historie. Na początku Matt i Trey naprawdę nie chcieli spędzać zbyt dużo czasu z Trumpem. Jak wielu ludzi nie wierzyli, że jest on prawowitym kandydatem do nominacji Republikanów, nie mówiąc już o prezydentury. Zrobili więc jeden odcinek Trumpa w 2015/sezonie 19 i to miał być koniec.

Jednak kiedy wrócili na kolejny sezon, Trump nadal był bardzo aktualny. Pokonywał swoich bardziej ugruntowanych republikańskich konkurentów i robił wiadomości na całym świecie… nie zawsze z dobrego powodu. Dlatego Matt i Trey wiedzieli, że muszą znaleźć sposób na włączenie go do swojej historii. W końcu miasto South Park jest mikrokosmosem dla Ameryki i dlatego musi stawić czoła wyzwaniom kraju w jakiejś formie lub formie.

Sposób, w jaki Matt i Trey radzili sobie z Trumpem, polegał na przekształceniu nauczyciela szkolnego, pana Garrisona, w postać podobną do Trumpa. Nasiona tego zostały już zasiane we wcześniejszych sezonach, gdy Garrison popisywał się pewnymi dość bigoteryjnymi przekonaniami pomimo swojego homoseksualizmu i ewentualnego transpłciowości. Ale fabuła Garrison-Trump miała zakończyć się wraz z kandydaturą Trumpa… Ale toczyła się dalej i trwała i trwała…

„Uwięziło nas w tej wewnętrznej logice, że Garrison był Trumpem”, powiedział Matt Stone do Billa Simmonsa, zanim wyjaśnił, w jaki sposób musieli zmusić go do kandydowania na prezydenta i robienia podobnych rzeczy do tego, co robił prawdziwy Trump.

Trump był niesamowicie trudny do sataryzowania i pracy w serialu… Ale wybory zmusiły ich do tego

Wszystko to było szczególnie trudne dla Matta i Treya, ponieważ czuli, że Trump robi własną komedię. Był tak śmieszny i tak nierozsądny, że sam czuł się jak parodia i dlatego bardzo trudno było im zgrywać.

Dodatkowo Matt przyznał Billowi Simmonsowi, że czuł się wyjątkowo pesymistyczny podczas tworzenia sezonu 20, ponieważ uważał, że Trump reprezentuje najgorsze aspekty naszej natury. Chociaż uwielbia się śmiać i analizować wszystkich naszych wewnętrznych Cartmanów, nie chciał, aby ten element rządził krajem.

Aby poradzić sobie ze swoim pesymizmem, a także z twórczą dziurą, w którą Trump nieumyślnie umieścił ich, musieli naprawdę wykazać się kreatywnością w sposobie, w jaki Trump pracował, ponieważ nadal zdobywał popularność. Ale nadal nie sądzili, że wygra. Tak więc na tydzień przed wyborami Matt i Trey zrobili to, co zawsze i zakończyli swój występ na następny tydzień. Odcinek ten był oczywiście odcinkiem z wynikami wyborów, w którym wygrała Hillary Clinton.

Oczywiście, będąc bardziej po libertariańskiej stronie przejścia, Matt i Trey byli również niezadowoleni z perspektywy wygranej Clintona. Było to jednak znacznie bardziej znośne i spodziewane niż wygrana Trumpa… Niewiele wiedzieli.

Gdy wyniki wyborów okazały się takie, jakie były, Matt i Trey wpadli w panikę. Mieli mniej niż 24 godziny na zmianę całego odcinka przed jego wyemitowaniem.

Częścią tego sezonu było to, że nigdy nie zamierzaliśmy – nigdy nie chcieliśmy zrobić z tego wielkiej sprawy Trumpa. Ciągle myśleliśmy, że to zniknie i nie chcieliśmy dać się złapać po prostu bycie przedstawieniem politycznym, ponieważ jest tam mnóstwo dobrych komedii politycznych”- przyznał Matt. „Lubimy bawić się w tym tygodniu, ale w następnym chcemy robić fartowe żarty”.

Zwycięstwo Trumpa oznaczało, że Matt i Trey musieli znaleźć sposoby na wykorzystanie Trumpa, ale nie pochłonięcie go. Skupiając się na takich rzeczach jak Tregridy Farms w kolejnych sezonach, a także na pandemii w dwóch odcinkach specjalnych, Matt i Trey znaleźli organiczne sposoby pracy z Trumpem bez jego zainteresowania. Mimo to po prostu nie zamierzali tego robić w swoim programie.

Zalecana: