Na początku 2010 roku Dwayne „The Rock” Johnson dopiero zaczynał uchodzić za prawdziwą gwiazdę filmową w Hollywood. W tym momencie swojego życia miał już za sobą dwie kariery. Najpierw widział, jak umiera jego marzenie o karierze w NFL, zanim stał się jednym z najbardziej utytułowanych profesjonalnych wrestlerów na świecie.
Jego pierwszy kontakt z aktorstwem miał miejsce tuż przed przełomem tysiącleci, kiedy zagrał Rocky'ego Johnsona – jego prawdziwego ojca – w odcinku serialu Fox, That '70s Show.
Nagrał jeszcze kilka epizodów w telewizji, zanim w końcu zadebiutował na dużym ekranie jako „Król Skorpion” w filmie Stephena Sommersa z 2001 r., Mumia powraca.
Zrobiłem płynne przejście do Hollywood
W następnej dekadzie Johnson dokonał imponująco płynnego przejścia od pro wrestlingu do Hollywood. Wystąpił w głównych zdjęciach, w tym Get Smart i The Game Plan. W miarę rozwoju kariery Paramount Pictures obsadził go w roli mitologicznej postaci Herkulesa w ich fantastycznej akcji z 2014 roku o tym samym tytule.
Streszczenie Herkulesa na temat zgniłych pomidorów częściowo brzmi: „Chociaż słynie w całym starożytnym świecie ze swoich niezwykłych wyczynów, Herkulesa, syna Zeusa i ludzkiej kobiety, nawiedzają tragiczne przeszłość."
"Teraz walczy tylko o złoto jako podróżujący najemnik w towarzystwie grupy lojalnych zwolenników. Jednak kiedy dobrotliwy władca Tracji i jego córka szukają jego pomocy w pokonaniu dzikiego wodza, Herkules musi znaleźć prawdziwy bohater po raz kolejny w sobie."
Johnson bardzo się starał, aby przygotować się do roli. Szczegóły tego procesu ujawnił na swoim Instagramie przed premierą filmu. „Trenowałem i pracowałem ciężej niż kiedykolwiek przez osiem miesięcy na tę rolę” – powiedział. „[Mieszkałem] sam i zamknąłem się w Budapeszcie na sześć miesięcy podczas kręcenia filmu. [Celem] było całkowite przekształcenie się w tę postać. Zniknięcie w roli.”
Ikoniczny moment w filmie
Sukces Herkulesa w tej historii zależy od jego otwartości na uznanie, że rzeczywiście jest synem boga. Dzieje się to w wyjątkowej scenie, w której zostaje schwytany i przykuty do łańcuchów, podczas gdy Ergenia, córka króla Tracji, ma zostać ścięta. W chwili, gdy topór ma zostać wymachiwany, Herkules przeżywa swój moment objawienia i udaje mu się wyrwać ze swoich łańcuchów.
Tak dramatyczna i potężna jak scena na ekranie, podczas jej kręcenia była zupełnie inna historia. Johnson wniósł tę samą pasję i poświęcenie, które miał przygotowując się do roli w tej konkretnej scenie. Jednak tym razem sprawy nie skończyły się zbyt dobrze.
„Wiesz, w mitologii greckiej, kiedy Herkules w końcu akceptuje swój los bycia synem Zeusa, wtedy otrzymuje wszystkie swoje moce jako półbóg”, wyjaśnił Johnson publiczności podczas nagrywania odcinka Conanie. „To kultowy moment w mitologii, kultowy moment w filmie i chciałem umieścić w nim wszystko, co miałem. Poprosiłem więc dział rekwizytów, aby upewnić się, że łańcuchy są prawdziwe, a stal jest prawdziwa i nie mogę się złamać to."
Doświadczony zastrzyk adrenaliny
Johnson przypomniał sobie, jak podczas wykonywania tej sceny doświadczył przypływu adrenaliny, którego kulminacją było zaciemnienie się pomiędzy ujęciami. „[To był] moment filmu” – kontynuował Rock. "Więc ze wszystkim, co mogłem zrobić, po prostu wypuściłem to wszystko: 'Jestem Herkulesem!'"
Co się dzieje, wiesz, jeśli bierzesz udział w zawodach sportowych lub czymś w tym rodzaju, jeśli masz całą tę adrenalinę, możesz odpuścić. Gdy walczysz, grasz w piłkę nożną czy cokolwiek. Ale w tym przypadku nie miałem dokąd się udać, więc pomyślałem: „Jestem Herkulesem!”. A potem… straciłem przytomność!”
Na szczęście dla aktora, fakt, że był dosłownie przykuty, oznaczał, że w konsekwencji nie upadł ani nie zranił się. Reszta kręcenia również odbyła się bez problemu, a film zadebiutował w kinach w całym kraju 25 lipca 2014 r. Z budżetu około 100 milionów dolarów Hercules zdołał osiągnąć zwrot brutto w wysokości 245 milionów dolarów w kasie.
Wytrawny krytyk Roger Ebert napisał niezbyt pochlebną recenzję filmu na swojej stronie internetowej, ale miał nieco więcej pozytywnych słów na temat występu Johnsona: „Podobnie jak Arnold Schwarzenegger przed nim, Dwayne Johnson urodził się, by zagrać Herkulesa. -Nuld, jest muskularny i nie pozbawiony ekranowej chemii, która czasami jest idealnie mitologiczna. A Johnson jest mile widzianą odmianą od nordyckich idealnych mitycznych filmów, które zwykle stosują.„