Dlaczego Harry Styles nie chciał mieć nic wspólnego z rolą Disneya, która uczyniłaby go jeszcze większą gwiazdą

Spisu treści:

Dlaczego Harry Styles nie chciał mieć nic wspólnego z rolą Disneya, która uczyniłaby go jeszcze większą gwiazdą
Dlaczego Harry Styles nie chciał mieć nic wspólnego z rolą Disneya, która uczyniłaby go jeszcze większą gwiazdą
Anonim

Aby muzyk mógł odnieść wielki sukces na tej arenie, musi osiągnąć pewną popularność. Biorąc pod uwagę fakt, że władzom, które są w Hollywood, zależy wyłącznie na zarabianiu pieniędzy, sensowne jest, aby studia filmowe chciały wykorzystać legiony fanów, które gromadzą muzycy. Niestety jednak było zbyt wiele przykładów śpiewaków, którzy byli tak kiepscy w roli aktorskiej, że byli otwarcie wyśmiewani.

Pomimo wszystkich znanych muzyków, którzy zawiedli, gdy próbowali aktorstwa, niektórzy wykonawcy okazali się niesamowicie dobrzy w roli. Na przykład Björk w Dancer in the Dark, Jennifer Hudson w Dreamgirls, Lady Gaga w A Star is Born, Mary J. Blige w Mudbound, a Cher w Moonstruck. W wyniku pochwał, wszyscy ci muzycy dostali się do tych ról, znani piosenkarze nadal próbują grać w dużych filmach. Mimo to ujawniono, że Harry Styles zrezygnował z możliwości zagrania w dużym nadchodzącym projekcie Disneya. Oczywiście nasuwa się oczywiste pytanie, dlaczego Styles rezygnują z życiowej szansy.

Rób to na żywo

W 1994 roku Disney po raz pierwszy wypuścił na żywo adaptację jednego ze swoich klasycznych filmów animowanych. Jednak większość ludzi zapomniała o wersji Księgi dżungli prowadzonej przez Jasona Scotta Lee. Kilka lat później Disney wydał kolejną adaptację swojej poprzedniej pracy na żywo, a 101 dalmatyńczyków Glenna Close odniosło duży sukces. Pomimo tego przebojowego filmu Disney czekał cztery lata, aby śledzić go ze 102 dalmatyńczykami, a kiedy ten film robił przeciętny interes, firma wydawała się tracić wiarę w adaptacje aktorskie.

Mniej więcej dziesięć lat po zrezygnowaniu z koncepcji Disney postanowił ponownie spróbować swoich klasycznych filmów animowanych na żywo. Na szczęście dla wszystkich zaangażowanych, Alicja w Krainie Czarów z 2010 roku stała się absolutnie ogromnym hitem, przynosząc ponad 1 miliard dolarów w kasie. Za każdym razem, gdy film staje się takim hitem, nie trzeba długo czekać, aby mnóstwo podobnych projektów zostało oświeconych na zielono.

Cztery lata po wydaniu Alicji w Krainie Czarów, Disney wydał swoją kolejną adaptację aktorską, a Maleficent również odniosła wielki sukces. Od tego czasu Disney wydał wiele adaptacji na żywo. Niestety, niektóre adaptacje na żywo Disneya chybiły celu, w tym Dumbo i Lady and the Tramp. Z drugiej strony Disney zarobił fortunę na filmach takich jak Kopciuszek, Księga dżungli z 2016 roku, Piękna i Bestia, Krzyś Robin, Aladyn i Król Lew.

Biorąc pod uwagę cały sukces, jaki odnieśli w ciągu ostatnich kilku lat, nie powinno nikogo dziwić, że krążą plotki o kilku potencjalnie nadchodzących adaptacjach Disneya na żywo. Co więcej, ma sens, że większość głównych gwiazd wydaje się być bardzo zainteresowana udziałem w jednej z tych adaptacji aktorskich. O dziwo jednak okazuje się, że Harry Styles zmarnował szansę, by zagrać główną rolę w adaptacji aktorskiej Disneya.

Harry Passy

Oczywiście nie trzeba dodawać, że Harry Styles jest najbardziej znany ze swojej kariery muzycznej. W końcu One Direction odniosło ogromny sukces, zanim członkowie ukochanego boysbandu rozeszli się. Co więcej, odkąd Styles został artystą solowym po rozpadzie grupy, która uczyniła go sławnym, nadal cieszy się dużymi sukcesami. Na przykład piosenki takie jak „Watermelon Sugar”, „Sign of the Times” i „Adore You” były hitami Styles.

Oprócz kariery wokalnej Harry'ego Stylesa, kilka razy zanurzył palec w basenie aktorskim. Przede wszystkim Stylesowi udało się wylądować jedną z głównych ról w Dunkierce Christophera Nolana. Biorąc pod uwagę, że w filmie zagrali aktorzy tacy jak Tom Hardy, Cillian Murphy i Mark Rylance, wiele mówi się, że Styles był na tyle świetny w swojej roli, że w najmniejszym stopniu nie wydawał się nie na miejscu.

Gdy Dunkierka została wypuszczona, wydawało się, że to tylko kwestia czasu, zanim dostanie swoją kolejną głośną rolę. Podczas gdy Styles ma kilka mniejszych projektów filmowych, które mają zostać wydane, wydaje się mało prawdopodobne, że zrobią ogromny interes w kasie. Jak się jednak okazuje, Styles prawie na pewno mógł być nagłówkiem kolejnego ogromnego hitu, ale odrzucił główną rolę w nadchodzącej adaptacji na żywo Małej Syrenki Disneya.

Podczas występu w audycji radiowej Capital FM w 2019 roku Harry Styles wyjaśnił, dlaczego odrzucił rolę księcia Erica w filmie „Mała Syrenka”. „Miałem spotkanie z Robem Marshallem, reżyserem, który jest najwspanialszym człowiekiem – jest świetny”. „Szczerze, to było po prostu – oni kręcą tak długo, a ja chcę być w trasie w przyszłym roku i tak dalej.„Niestety dla Styles, każdy muzyk, który chciał koncertować w 2020 roku, miał swoje plany pokrzyżowane przez pandemię COVID-19.

Zalecana: