Oto, co Marvel naprawdę myśli o Netflixie

Spisu treści:

Oto, co Marvel naprawdę myśli o Netflixie
Oto, co Marvel naprawdę myśli o Netflixie
Anonim

Nie tak dawno temu wydawało się, że Netflix i Marvel Cinematic Universe nawiązały współpracę, o której inne duże wytwórnie nigdy nie pomyślałyby, że jest możliwe.

Poza MCU, usługa przesyłania strumieniowego zgodziła się wspólnie opracować i wydać szereg programów, które przedstawiają widzom nową grupę superbohaterów Marvela. Współpraca rozpoczęła się wraz z wydaniem Jessiki Jones, a wkrótce potem wysoko ocenianej serii Daredevil.

W kolejnych latach Netflix wypuścił również hity Marvela: Luke Cage, Iron Fist, The Punisher i The Defenders.

Ku zdziwieniu fanów jednak gigant streamingowy postanowił odwołać wszystkie swoje pokazy Marvela w 2019 roku. Od tego czasu nie jest jasne, czy Disney planuje ponownie uruchomić te programy w swoim własnym Disney+.

W tym samym czasie przyszłość tych bohaterów Marvela z Netflix w MCU jest obecnie w powietrzu. Mówiąc poważniej, istnieje również duże zainteresowanie tym, jak Marvel naprawdę myśli o gigantze streamingu po wszystkich odwołaniach.

Wszystko zaczęło się, gdy Netflix zawarł historyczną umowę z Disneyem

W 2012 roku ogłoszono, że Netflix zawarł umowę z Disneyem, firmą macierzystą Marvela. Oznaczało to, że streamer stał się pierwszą płatną usługą telewizyjną dla szerokiej gamy filmów animowanych i fabularnych na żywo.

Począwszy od premierowych filmów fabularnych w 2016 r., nowe tytuły Disneya, W alt Disney Animation Studios, Pixar Animation Studios, Marvel Studios i Disneynature będą dostępne dla członków serwisu Netflix do natychmiastowego obejrzenia” – podano w oświadczeniu prasowym. objęła także „głośne nowości Disneya Direct-to-Video”.

Ale zaledwie kilka lat później ujawniono również, że Netflix ma większe plany, jeśli chodzi o jedną z głównych nieruchomości Disneya, Marvel.

W 2013 roku ujawniono, że Marvel po cichu kupował pakiet, który złożył w całość, który składał się z czterech seriali dramatycznych i miniseriali. W sumie miał około 60 odcinków, które można było emitować za pomocą kabla lub przesyłać strumieniowo.

Początkowo uważano, że Marvel rozważał Amazon, Netflix i WGN America jako potencjalnych partnerów. Wkrótce jednak stało się jasne, że Netflix już wygrał.

„Ta umowa jest niezrównana pod względem zakresu i wielkości oraz wzmacnia nasze zaangażowanie w dostarczanie marki, treści i postaci Marvela na wszystkich platformach opowiadania historii” – powiedział Alan Fine, ówczesny prezes Marvel Entertainment, w oświadczeniu: zgodnie z terminem. „Netflix oferuje niesamowitą platformę dla bogatego opowiadania historii, które jest specjalnością Marvela”.

Zaledwie kilka lat później wszystko się rozpadło.

Są spekulacje dotyczące rezygnacji Netflix z Marvela

Nawet dzisiaj można śmiało powiedzieć, że fani jeszcze nie skończyli z nagłym odwołaniem wszystkich programów Marvela przez Netflix. To powiedziawszy, niektórzy rozumieją, że to musiało się wydarzyć, zwłaszcza po tym, jak Disney uruchomił własną usługę przesyłania strumieniowego Disney+.

Najnowsze raporty spekulują nawet, że usługa przesyłania strumieniowego ostatecznie udostępni subskrybentom programy Netflix Marvela.

Z drugiej strony niektórzy sugerowali również, że Netflix postanowił pozbyć się wszystkich programów, ponieważ ich oceny spadły. Można jednak argumentować, że Marvel ma ogromną rzeszę fanów, a streamer mógł skorzystać na ich utrzymaniu.

Jednak od czasu masowego odwołania Netflix nie skomentował swojej decyzji o usunięciu wszystkich swoich programów Marvela.

Oto, co Marvel powiedział o Netflix po tym, jak ich występy zostały usunięte

Kiedy Netflix postanowił zerwać swoje powiązania z Marvelem, wygląda na to, że streamer zrobił to bez uprzedzenia.

„Najtrudniejsze było to, gdy sytuacja w Netflix, w której naprawdę nie mogę się zagłębić, poza stwierdzeniem, że byliśmy oślepieni”, powiedział Jeph Loeb, który pełnił funkcję szefa Marvel Television, powiedział Deadline w 2019 roku..

Dla Marvela wydawało się również, że decyzja streamera dotycząca ich programów była raczej przedwczesna.„Nie byliśmy gotowi, aby to ogłosić, więc była między nimi ta przestrzeń, więc wyglądało na to, że może zamierzamy wyjść” – wyjaśnił Loeb. Jeśli chodzi o Marvel na Netflix, powiedział również, że „istnieją rzeczy, które mają nadejść, a które nie zostały jeszcze ukończone”.

Poza tym, Marvel generalnie pozostał matką, jeśli chodzi o relacje z Netflix. Zamiast tego woli iść dalej.

„Wszystko, co jest dla nas ważne, to to, że mieliśmy okazję zmienić telewizję, łącząc czterech bohaterów, którzy następnie połączyli się w grupę, a ludzie mówili o tym, jakby to było bezprecedensowe” - zauważył nawet Loeb.

Jeśli chodzi o Netflix, nie przesyła on już żadnych filmów Marvela, z wyjątkiem filmów o Spider-Manie, które Marvel wyprodukował wspólnie z Sony.

Współpraca między Netflix i Marvelem może na razie nie działać, ale zawsze istnieje możliwość renegocjacji w przyszłości. Wygląda jednak na to, że Marvel może mieć własne plany dotyczące swoich superbohaterów z Netflix.

Kiedy ujawniono, że streamer odwołał swoje programy, Loeb napisał list otwarty do fanów, w którym sugerował: „Nasz partner sieciowy mógł zdecydować, że nie chce już dłużej opowiadać historii tych wspaniałych postaci… ale ty lepiej poznaj Marvela.”

Zalecana: