„Życzenia Gwiezdnych Wojen, aby mogli odwołać tę świąteczną ofertę specjalną”

Spisu treści:

„Życzenia Gwiezdnych Wojen, aby mogli odwołać tę świąteczną ofertę specjalną”
„Życzenia Gwiezdnych Wojen, aby mogli odwołać tę świąteczną ofertę specjalną”
Anonim

Hollywood jest obecnie w trakcie szalonej fazy franczyzy, a te franczyzy wychodzą teraz poza wielki ekran, próbując podbić wszystkie aspekty przemysłu rozrywkowego. MCU, DC i Gwiezdne Wojny rozkwitają teraz w telewizji, co dało fanom mnóstwo świeżych treści.

Gwiezdne Wojny istnieją znacznie dłużej niż te młodsze franczyzy i miały więcej czasu na ugruntowanie swojej spuścizny. Ta spuścizna obejmuje zarówno dobre, jak i złe, a w przypadku Gwiezdnych Wojen obejmuje również świąteczną ofertę specjalną.

Rzućmy okiem na jeden z najbardziej niesławnych przekazów w historii.

'Gwiezdne wojny' to kultowa seria

Największe franczyzy filmowe na świecie mają dziś ogromny dług wdzięczności wobec Gwiezdnych Wojen, ponieważ ta seria pokazała światu w latach 70. i 80., że seria filmowa może wyjść poza wielki ekran i naprawdę podbić pop kultura.

Stworzony przez George'a Lucasa, Gwiezdne Wojny są ostoją popkultury od ponad 40 lat i rzadko można spotkać kogoś, kto nie zakochał się w co najmniej jednym fragmencie Gwiezdnych Wojen. Zawiera wszystko, od filmów, przez programy telewizyjne, po gry wideo i nie tylko. Z biegiem czasu franczyza wygenerowała miliardy dolarów przychodów.

Nawet w dzisiejszych czasach, gdy Marvel jest nowym królem kas, Gwiezdne Wojny wciąż robią pieniądze i sprawiają przyjemność fanom. Jasne, istnieje podział na wiele rzeczy w serii, ale ludzie nadal podążają za nią i konsumują jak najwięcej treści z Gwiezdnych Wojen, jak to tylko możliwe.

Niestety, nawet Gwiezdne Wojny nie były odporne na złożenie jaja z niektórymi z jego wcześniejszych darów.

Wakacyjna oferta specjalna wyszła w 1978

Więc czym na świecie jest świąteczna oferta specjalna Gwiezdnych Wojen i dlaczego nie jest ona integralną częścią świąt, takich jak Opowieść wigilijna? Cóż, ten jednorazowy pokaz był, w najprostszym możliwym opisie, okropny.

To niewiarygodne, że był tu centralny wątek.

„Program ma fabułę wielkości serwetki koktajlowej: rodzina Chewbacci jest nękana przez wojska imperialne, gdy czekają, aż Chewie (Peter Mayhew) i Han Solo (Harrison Ford) wrócą do domu na obchody Dnia Życia”, zauważa Esquire.

Zamiast jednego długiego wydarzenia specjalnego, ludzie z Lucasflim postanowili zmienić tę oczekującą katastrofę w program rozrywkowy. Szczerze mówiąc, to były lata 70., ale jest prawie niemożliwe, aby coś takiego miało teraz miejsce.

"Zaczęło się dużo lepiej [z innym scenariuszem]. Odbyliśmy pół tuzina spotkań z firmą telewizyjną, która to robiła. W końcu dzięki pracy nad promocją Gwiezdnych Wojen i pracy nad kolejnym filmem zdaliśmy sobie sprawę, że nie mamy czasu. Więc po prostu zostawiliśmy im to i po prostu mieliśmy z nimi sporadyczne spotkania, zapewniliśmy im dostęp do rekwizytów i aktorów i to wszystko”- powiedział producent Gary Kurtz.

Ludzie, którzy ożywili to wydarzenie specjalne, byli w stanie zebrać wystarczająco dużo programu do wyemitowania w telewizji, ale żaden z nich nie wiedział, jak źle się sprawy potoczą.

To była katastrofa

Wyemitowany tylko raz w listopadzie 1978 roku, Star Wars Holiday Special był kompletną i całkowitą katastrofą, której wielu fanów nadal żałuje, że nigdy nie widzieli. Pod każdym względem był to okropny zegarek. Oceny nie były nawet takie wspaniałe, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak wielkim hitem była Nowa nadzieja.

Według Nielsen Media Research, świąteczny program Star Wars przyciągnął około 13 milionów widzów w całym kraju, co może brzmieć imponująco, ale oznacza, że nawet nie trafił do Top 10 Nielsena tego wieczoru, kiedy był pokazywany poza zasięgiem autorstwa Pearl and The Love Boat”, pisarze Esquire.

Sam odcinek specjalny, który zawierał segmenty obejmujące wszystko, od muzyki, po komedię, a nawet animację, całkowicie mija się z celem. Poza jednym animowanym segmentem, wszystko w tym specjalnym wydaniu było złe, a fani nie byli zbyt zadowoleni z kierunku, w którym został on przyjęty. Okazuje się, że ludzie z Lucasfilm też nie byli zadowoleni.

„Gdybym miał czas i młot, namierzyłbym każdy egzemplarz [Świątecznych Gwiezdnych Wojen] i zniszczył go” – powiedział George Lucas.

Świąteczny program Star Wars to niesławny element mediów, który przez dziesięciolecia był w dużej mierze trzymany w podziemiu. Jeśli kiedykolwiek ponownie ujrzy światło dzienne, lepiej uwierz, że ludzie będą się dostroić wyłącznie z chorobliwej ciekawości.

Zalecana: