To „Kto jest szefem?” Fakt dowodzi, co jest nie tak z Hollywood

Spisu treści:

To „Kto jest szefem?” Fakt dowodzi, co jest nie tak z Hollywood
To „Kto jest szefem?” Fakt dowodzi, co jest nie tak z Hollywood
Anonim

Pod wieloma względami lata 90. były ostatnią dekadą dla sitcomów. W końcu to w latach 90. programy takie jak Friends, Seinfeld, The Fresh Prince of Bel-Air i Frasier stały się ogromnymi hitami, które do dziś są czule pamiętane. Jednak patrząc wstecz na historię telewizji, jasne jest, że te sitcomy z lat 90. nigdy nie zostałyby wyprodukowane, gdyby nie wszystkie przebojowe programy komediowe emitowane w latach 80.

Dla całego pokolenia fanów Kto jest szefem? był jednym z najlepszych seriali komediowych lat 80. Zarówno sitcom w miejscu pracy, jak i serial, który obracał się wokół wyjątkowej rodziny, Who’s the Boss? zawierał wszystkie cechy charakterystyczne klasycznego serialu komediowego, w tym testament, który będą lub nie będą w związku. Niestety, pomimo wszystkich powodów, by kochać Who’s the Boss? jeden fakt o ukochanym serialu jest dowodem pozytywnym na wszystko, co jest nie tak z Hollywood.

Tony Danza prawie trafił do więzienia

Kiedy kto jest szefem? Premiera w telewizji miała miejsce w 1984 roku, wiele osób wypróbowało serial z jednego powodu, Tony Danza. W końcu, zanim rozpoczęły się prace nad Who's the Boss?, Danza miał już wielu fanów, odkąd zagrał w przebojowym sitcomie Taxi obok ludzi takich jak Christopher Lloyd i Danny DeVito. Mając to na uwadze, niesamowite jest dowiedzieć się, że Danza prawie nakręcił Who’s The Boss? przykład ukochanego programu, który został odwołany już po jednym sezonie.

Dwa dni przed pierwszym odcinkiem Who’s the Boss? Premiera w telewizji, główna gwiazda serialu, Tony Danza, stał w sądzie karnym na Manhattanie. 3 lutego 1984 roku Danza i kumpel głośno rozmawiali w ekskluzywnej restauracji na Manhattanie. Kiedy strażnik zbliżył się do duetu, aby ich uspokoić, został uderzony tak mocno, że doznał częściowej utraty słuchu, co jest godne uwagi, biorąc pod uwagę bokserskie pochodzenie Danzy. Szybko aresztowany, Danza stanął przed sądem i został uznany za winnego napaści, dlatego stanął przed sądem w obliczu wyroku.

Kiedy Tony Danza stanął przed sądem, by zostać skazanym, jego kariera była w prawdziwym niebezpieczeństwie. W końcu Danza czekała rok za kratkami, co spowodowałoby kręcenie drugiego sezonu Kto jest szefem? niemożliwy. Dobrze świadomy tego faktu, prawnik Danzy stanął w sądzie i poprosił o złagodzenie kary, wyjaśniając, że pobyt w więzieniu może całkowicie wykoleić karierę jego słynnego klienta.

Po tym, jak prawnik Tony'ego Danzy zrobił wszystko, co w jego mocy, aby utrzymać swojego klienta z dala od więzienia, na początku sprawy nie wyglądały dobrze. W końcu sędzia, który skazał Danzę, wezwał słynnego aktora. „Wzięłaś prawo w swoje ręce. Zaatakowałeś mężczyznę, który angażował się tylko w jedną czynność, która polegała na przywróceniu porządku”. Pomimo ostrych słów, jakie miał w stosunku do niego sędzia, skazał Danzę na zaledwie 250 godzin prac społecznych.

Po wydaniu wyroku Tony Danza wziął odpowiedzialność za swoje czyny podczas rozmowy z reporterami.„Czuję się jak palant. „Dostaną najlepsze 250 godzin prac społecznych, jakie kiedykolwiek mieli”. Jednak, kiedy po raz pierwszy pojawił się jego werdykt skazujący, Danza miał zupełnie inne podejście do sytuacji, ponieważ powiedział, że jest „zszokowany”. „Musisz być przygotowany na najgorsze, ale spodziewałem się usłyszeć „niewinny”, ponieważ nie byłem winny.”

Tony Danza wysiada z klapsem w nadgarstek udowadnia, co jest nie tak z Hollywood

Podczas swojej długiej kariery Tony Danza odniósł wystarczający sukces, by zgromadzić imponującą wartość netto. Ponadto zyskał sympatyczną reputację, dlatego Danza prawie zawsze grał dobrych facetów. Z tego powodu fani Danzy musieli być szczęśliwi, wiedząc, że jego kariera nie zostanie wykolejona przez wyrok więzienia. Jednak to wcale nie jest sprawiedliwe. Dlaczego fakt, że Danza miał sitcom, w którym miał zagrać, prawdopodobnie uchroni go przed takimi samymi konsekwencjami, jakie miałby każdy inny na jego stanowisku?

Oczywiście były pewne godne uwagi przypadki skazywania celebrytów na karę więzienia i odbywania kary. Jednak każdy, kto zwraca uwagę na procesy celebrytów, prawdopodobnie będzie w stanie zaświadczyć, że gwiazdy często uchodzą na sucho z pomocą dobrze opłacanych prawników. Co więcej, nawet gdy gwiazdy zostają skazane na prace społeczne, często się nie pokazują i jakoś też uchodzi im to na sucho. To naprawdę pomieszane, że wyraźnie istnieje zupełnie inny i znacznie łagodniejszy system sprawiedliwości dla celebrytów.

Zalecana: