Jak Jean-Claude Van Damme naprawdę myśli o swojej karierze

Spisu treści:

Jak Jean-Claude Van Damme naprawdę myśli o swojej karierze
Jak Jean-Claude Van Damme naprawdę myśli o swojej karierze
Anonim

Jean-Claude Van Damme miał niezwykle niezwykłą karierę. Podczas gdy urodzona w Belgii supergwiazda jest najbardziej znana z bycia mistrzem sztuk walki, to aktorstwo zainspirowało go jako dziecko. W szczególności kultowy film Lawrence z Arabii. Mimo że wydawał się pragnąć kariery w filmie i telewizji, jego pasja do sztuk walki skradła go na kilka lat.

Ale jego miłość do karate, Muay Thai, Taekwondo, tańca i podnoszenia ciężarów dała mu dyscyplinę do działania. Z 3000 dolarów w kieszeni poleciał do USA, by spełnić swoje marzenia. Po kilku próbach wylądował wiodącą rolę w Bloodsport i jego kariera nabrała rozpędu. Ale Jean-Claude odnotował kilka spadków po drodze, szczególnie pod koniec lat 90. po swojej pierwszej bombie kasowej, Double Team. To spowodowało, że fani zaczęli się zastanawiać, dokąd poszedł i jak naprawdę myśli o tym, co osiągnął, a czego jeszcze nie osiągnął…

Co się stało z Jean-Claude Van Damme?

Wciąż kręci filmy… tak się stało. Kariera Jean-Claude'a Van Damme'a nigdy się nie skończyła. Jego czas w centrum uwagi może mieć, ale człowiek zawsze pracuje. Do tej pory Jean-Claude ma na swoim koncie 76 punktów aktorskich. Może nie są najbardziej znanymi napisami, ale są uwielbiane przez jego kultowych fanów, którzy nigdy nie opuszczali jego boku, odkąd jego kariera nabrała rozpędu w późnych latach 80-tych.

Był czas, gdy Jean-Claude mógł przenieść swoją karierę na wyższy poziom, dołączając do jednej z najbardziej udanych franczyz w historii, ale to nie wyszło. W rzeczywistości kilka razy Jean-Claude mógł mieć kolejną szansę na megagwiazdę, ale wybrał inną ścieżkę. Ale nie ma nic przeciwko. W rzeczywistości ma wiele szacunku dla publiczności, dla której tworzy swoją markę filmów.

Wielu moich fanów to zwykli ludzie, robotnicy, chodzą do fabryki, czekają na następny film Van Damme'a, idą i piją piwo. To moja publiczność i ci ludzie są świetne”, powiedział Jean-Claude podczas wywiadu z Vulture w 2017 roku, promującego jego bardzo udaną serię Jean-Claude Van Johnson.

Jean-Claude uwielbia to, że jest w stanie kręcić filmy, które wyprowadzają ludzi z „trybu myślenia”, ponieważ wie, że może to być całkowicie konieczne. Zwłaszcza, że tak wielu z nas ugrzęzło w przygnębiających wiadomościach, technologii i ogólnym chaosie codziennego życia.

Obecnie Jean-Claude przygotowuje się do zagrania w swoim ostatnim filmie akcji, tak mówi.

„Chciałem opuścić scenę, ale z powrotem do mojej kariery, zaczynając od Bloodsport, tej, w której zacząłem stać się sławny. Chcę, aby to był nowy Bloodsport, ale na wyższym poziomie” Jean- Claude powiedział Deadline o swoim nadchodzącym filmie, What's My Name?.„W filmie schodzim w dół pod względem kariery, a kiedy wychodzę z premiery innego filmu akcji, nie jestem szczęśliwy, ponieważ mieszkam w hotelach przez ostatnie 30 lat, co jest prawdą Przywieziemy prawdziwe elementy z mojego prawdziwego życia i tego, co mi się przydarzyło. Przyjechałem z Belgii, aż do Hollywood. Udało mi się, zawiodłem, wróciłem. Więc idę po ulicy premiera i bum! - wjeżdża we mnie samochód bo jestem pijany. Kiedy budzę się z uderzenia, nie wiem jak mam na imię i nikt mnie nie rozpoznaje."

Jak Jean-Claude myśli o swojej karierze

W wywiadzie udzielonym Vulture w 2017 roku Jean-Claude jasno dał do zrozumienia, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jego kariera przybierała na sile. Ale nie podchodzi do tego z miejsca osądu, jak robi to wielu. Wie, że tak działa branża i jest wdzięczny za to, co mu dano.

„Biznes filmowy to jeden z najpiękniejszych biznesów na świecie – rozrywka, Hollywood – ale to nie wszystko. Im bardziej się starzejesz, 55, 56, zaczynasz rozumieć, że życie staje się krótkie. Znasz liczbę 1-100, prawda? A więc jedna czwarta, połowa, dwie trzecie – kiedy zbliżasz się do dwóch trzecich, czy jedna trzecia idzie jak normalna baza danych, czy krócej? Więc musimy zrobić więcej – powiedział do Sępa.

W niedawnej retrospekcji Jean-Claude zrobił z Netflix Film Club, stwierdził, że czuje, iż miał dużo szczęścia w swojej karierze.

"Moim życzeniem jest, aby pewnego dnia nakręcić film dokumentalny o tym, jak mi poszło? Bo jeśli zapytasz mnie dzisiaj: "Czy możesz powtórzyć to, co zrobiłeś?" Powiem: "Nie mogę, bracie. Nie mogę, to po prostu zbyt trudne". Życie toczy się szybko. Mam szczęście w tym biznesie, wiesz? To nie jest praca od ósmej do piątej”.

Zalecana: