Wydany w zeszłym roku trzyczęściowy serial Channel 5 o Anne Boleyn z Jodie Turner-Smith w tytułowej roli spotkał się z rasistowską reakcją.
Smith – który zagrał także w „Queen & Slim” obok aktora „Get Out” Daniela Kaluuyi – miał nosić suknie Tudorów drugiej żony króla Henryka VIII. Boleyn była królową Anglii przez trzy lata po urodzeniu przyszłej królowej Elżbiety I w 1533 roku. Została oskarżona o zdradę i szereg innych przestępstw i stracona w 1536 roku, co było mrocznym, tragicznym zakończeniem, które ugruntowało jej legendę w kulturze popularnej.
Świadoma kolorów obsada serialu (Turner-Smith jest czarny, podczas gdy Boleyn była biała) wywołała poruszenie, z rasistowskimi argumentami przeciwko wyborowi głównej aktorki. Podobny los podzieli nadchodzący remake „Mała Syrenka” z czarną aktorką i piosenkarką Halle Bailey w tytułowej roli.
Jodie Turner-Smith o tym, dlaczego chciała zagrać Anne Boleyn
Żonaty z aktorem Joshuą Jacksonem, Turner-Smith został mamą w kwietniu 2020 roku, niedługo przed rozpoczęciem zdjęć dla Anne Boleyn.
Przemawiając do „Glamour”, aktorka przypisała swoje zainteresowanie Anią i jej historią macierzyństwu, mówiąc: „Właśnie zostałam matką i to właśnie mnie zaskoczyło, historia Anny jako matki”.
Dodała: „Wiedziałam, że będzie to coś, co ludzie czuli bardzo pasjonująco, w pozytywny lub negatywny sposób, ponieważ Anne jest człowiekiem w historii, do którego ludzie czują się bardzo mocno. Chciałem opowiedzieć ludzką historię w centrum tego wszystkiego.”
Turner-Smith nie był zaskoczony rasistowskimi komentarzami
Pomimo rasistowskich krytyków, „Anne Boleyn” została pochwalona za występ Turnera-Smitha. Przed ubiegłoroczną premierą serialu bohaterka zastanawiała się nad rasistowskimi sentymentami, które go otaczały, mówiąc, że nie była nim zaskoczona.
„Jeśli już, to ostatnie czasy pokazały nam, że w żaden sposób nie wykraczamy poza to. Nie byłam więc zszokowana ani zdziwiona”, powiedział Turner-Smith „The Guardian”.
Powiem, że w ciągu ostatnich czterech lat pojawiła się fala skrajnie prawicowych pomysłów i że ludzie są bardzo głośni w mediach społecznościowych w ich ograniczonym sposobie myślenia. Nie byłem zaskoczony tym, że ludzie są zły z tego powodu. Poza tym, gdy komuś zależy na postaci i jest wielkim fanem kogoś w historii, poczuje się z pasją i zainwestuje w to, by zobaczyć to w sposób, w jaki sobie to wyobraził. To nie jego wina. chyba własne.
Kolorowi ludzie zostali „usunięci” z historii i historii
W wywiadzie dla „The Independent” gwiazda „Bez wyrzutów sumienia” opowiedziała, w jaki sposób historia została wybielona, często ignorując wkład lub samo istnienie czarnych i brązowych ludzi oraz jak zostało to odzwierciedlone w casting do dramatów z epoki do niedawna.
„Pod koniec dnia ludzie zawsze mieli pewne odczucia wobec czarnego aktora grającego Annę” – powiedział Turner-Smith.
Myślę, że niuans, którego ludziom brakuje, polega na tym, że historycznie, kolorowi ludzie zostali wymazani z historii, a tym samym ich człowieczeństwo zostało wymazane. W tym przypadku nie wymazujemy człowieczeństwa białych ludzi. Wyjdź z rozmowy, aby opowiedzieć ludzką historię w centrum tego wszystkiego” – powiedziała o serialu.
Turner-Smith na castingu świadomym koloru
Jeśli chodzi o świadomy kolorów, przebojowy musical „Hamilton” i jego obsadę, Turner-Smith uważa, że nie tylko zwiększy to reprezentację osób kolorowych, ale może wnieść na stół coś innego, co spodoba się wszystkim.
„Oczywiście „Hamilton” pozwolił ludziom zobaczyć tę historię Aleksandra Hamiltona w sposób, o którym nigdy wcześniej nie myśleli, i to ich podekscytowało” – powiedziała „Harper's Bazaar”.
To było interesujące i zabawne, i faktycznie sprawiło, że wiele osób poczuło się widzianych i szczęśliwych, nie tylko kolorowych. To było coś, co podobało się różnym typom ludzi. Myślę, że o to chodzi.
"Możemy po prostu opowiadać historię, a nie o tym, jakiego koloru była ta osoba, i zdać sobie sprawę, że kolorowi aktorzy rzeczywiście mają coś do dodania do historii, co wznosi ją na inny poziom. nowa rzecz, która jest piękna, zabawna i interesująca."
Zawieszenie niewiary dla filmu i telewizji
Na czacie z „IndieWire” Turner-Smith wyjaśnił, dlaczego niektórzy są bardziej niechętni zawieszeniu swojej niewiary, jeśli chodzi o film i telewizję, niż w teatrze podczas oglądania sztuki lub musicalu.
„Od tak dawna widzieliście to w teatrze, tę koncepcję kolorowych artystów grających różne role”, powiedziała.
"Być może dlatego, że o wiele łatwiej jest zawiesić niewiarę w teatrze, gdy doświadczasz jej osobiście na żywo w porównaniu zgdy otrzymujesz coś, co zostało zapakowane do obejrzenia w domu. Albo w kinie” – kontynuowała, dodając: „[Być może] widzowie chcą, żeby było bliżej czegoś, co wydaje się być dokładną prawdą”.
Tymczasem programy takie jak „Anne Boleyn” i dramat Netflix „Bridgerton” i jego nadchodzący spin-off torują drogę do obsady bardziej obszernych fragmentów z epoki na ekranie, miejmy nadzieję, że przyczynią się do normalizacji obsady świadomych kolorów i naprawienie zła wielu wybielonych historii.