Wszystko, przez co Mary Mouser musiała przejść, aby zagrać rolę Samanthy LaRusso w „Cobra Kai”

Spisu treści:

Wszystko, przez co Mary Mouser musiała przejść, aby zagrać rolę Samanthy LaRusso w „Cobra Kai”
Wszystko, przez co Mary Mouser musiała przejść, aby zagrać rolę Samanthy LaRusso w „Cobra Kai”
Anonim

Pomimo bycia bardzo młodym, Mary Mouser działa od dawna. Była aktorką dziecięcą i aktorką lektorską, więc zanim miała możliwość dołączenia do obsady Cobra Kai, miała już całkiem imponujące CV. Zaskoczyła wszystkich swoim niesamowitym portretem Samanthy LaRusso i cieszy mnie, gdy widzi, jak gra córkę Ralpha Macchio. nie było to jednak łatwe, więc nie było tak, że mogłaby się w nim zanurzyć bez żadnych przygotowań. Musiała przejść wiele, zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie, aby upewnić się, że będzie przedstawiać Samantę tak, jak na to zasługiwała. Nie trzeba dodawać, że cała ta ciężka praca się opłaciła.

8 Jak wyglądało jej przesłuchanie

Mary Mouser gra od dziecka, więc nie była obca podczas przesłuchania. Brała udział w ważnych projektach, takich jak Tarzan II i Frienemies, a także gościnnie wystąpiła w CSI: Crime Scene Investigation. Niemniej jednak wciąż była zniechęcona w obliczu konieczności przesłuchania do Cobra Kai. Zwłaszcza, że na ostatnim etapie procesu musiała poznać Ralpha Macchio.

„Moim ostatnim etapem przesłuchania był test ekranowy i tam spotkałam Ralpha” – powiedziała. „Po raz pierwszy biegałem z nim w kolejce i było to niesamowicie przerażające i denerwujące, ale też naprawdę zabawne”.

7 Jak dowiedziała się o filmach Karate Kid

Mary była oczywiście bardzo podekscytowana możliwością zagrania w Samanthę LaRusso, ale miała mały problem: nigdy wcześniej nie widziała filmów Karate Kid. Ponieważ wiedziała, jak ważne są, chciała poświęcić im swoją niepodzielną uwagę i mieć przynajmniej cały dzień na objadanie się nimi. Niestety nie mogła znaleźć czasu i musiała pojawić się na przesłuchaniu, nie widząc ich. Kiedy zaczęła przechodzić różne etapy przesłuchań, postanowiła ich nie oglądać, dopóki nie była pewna, że dostała tę rolę, żeby jej nie zepsuć. Następnie zanurzyła się w świecie Karate Kid.

6 Jej szkolenie

Oczywiście, do tak wymagającej roli, Mary potrzebowała specjalnego szkolenia, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że nie wiedziała nic o karate.

„Wiem, jak rzucać ciosem, ale tak naprawdę nie znam żadnych zawiłości karate. To krzywa uczenia się, ale to świetna zabawa” – powiedziała o tym. Powiedziała też, że nie miała tak intensywnego treningu, jak jej pozostali koledzy z obsady, ale musiała się wiele nauczyć.

„Tak naprawdę nie miałem żadnego zwariowanego harmonogramu treningów, bardziej przypominało to, że za każdym razem, gdy coś się pojawiało, pracowaliśmy może tydzień przed tym. Hiro Koda, który był koordynatorem kaskaderów, przerabiał to raz lub dwa razy, a następnie ćwicz jak najwięcej, a następnie wymyśl resztę w ciągu dnia. To była świetna zabawa, uwielbiam trenować."

5 Miała problem z konkretną techniką

Jak ze wszystkim, były rzeczy związane z jej treningiem, które były łatwiejsze dla Mary i rzeczy, które były trudniejsze. W szczególności „kopnięcie tornado” było dla niej bardzo trudne. Była bardzo sfrustrowana i zdenerwowana, ale załoga była bardzo wyrozumiała i miła, i w końcu udało jej się to zrobić dobrze.

„Z jakiegoś powodu moje ciało nie chce wykonać kopnięcia tornado” – powiedziała. „Zepsułem prawdopodobnie 20 ujęć. Dosłownie po prostu wyszedłem z pokoju na minutę, ponieważ miałem płakać z frustracji. Koordynator kaskaderów powiedział:„ Słuchaj, dostałeś to. Wszyscy jesteśmy tu dla ciebie, ile czasu potrzebujesz. I oto i oto, w następnym ujęciu, dostałem to."

4 Musiała nauczyć się obsługiwać niektóre rekwizyty

Nie tylko ważne było, aby nauczyć się podstawowych ruchów i pozycji Karate, ale także musiała nauczyć się posługiwać specjalną bronią w niektórych scenach. To było zupełnie inne wyzwanie, ale Mary po raz kolejny stanęła na wysokości zadania. W pewnym momencie dostała laskę bo, tradycyjną broń, która wygląda jak pałka, i zażartowała, mówiąc, że wszyscy oprócz niej wydają się wiedzieć, co robić. Powiedziała, że wielu jej kolegów z obsady było twirlerami pałkami lub czymś podobnym w szkole średniej, podczas gdy ona nie miała pojęcia, co robi. Jednak z odpowiednią pomocą i szkoleniem była w stanie to zrobić.

3 Jej więź z Ralphem Macchio pomogła jej lepiej przedstawić jej charakter

Chemia między Ralphem Macchio i Mary Mouser wynika nie tylko z faktu, że oboje są niesamowitymi aktorami, w rzeczywistości są bardzo blisko siebie w prawdziwym życiu. Pomimo tego, że był tylko jej córką na ekranie, Ralph stał się postacią ojca w życiu Mary, co pomogło uczynić ich więź bardziej wiarygodną.

To zabawne, ponieważ czujemy, że udało nam się nawiązać trochę realistycznej relacji ojciec-córka i czuję, że pomogło nam to w tego typu scenach. Są chwile, w których naprawdę się dusimy lub naprawdę się podpalamy, gdy widzimy, jak bohaterowie drugiej strony się mieszają, to jak: „Hej, chwila, to moja rodzina, nie waż się”” Mary udostępniła.

2 Trenowała pomiędzy sezonami

Kluczem do utrzymania formy i nie stracenia wszystkich postępów, które zrobiła podczas treningu na planie, było to, by Mary kontynuowała treningi w wolnym czasie. Chciała się upewnić, że zanim będzie musiała wrócić do kręcenia Cobra Kai, będzie gotowa do pracy. Zrobiła więc wysiłek i wzięła udział w zajęciach kickboxingu Muay Thai na siłowni. Nie było to coś, co szczególnie chciała robić, ponieważ przed występem nie interesowała się zbytnio fitnessem, ale wiedziała, że to właściwy wybór.

1 Musiała nauczyć się balansować na stawie

Każdy fan Cobra Kai będzie pamiętał trudny wyczyn, jakim było balansowanie na drewnianej podkładce na stawie, którym bohaterowie tak dzielnie sobie radzili. Co zaskakujące, musieli się tego nauczyć w prawdziwym życiu. A to nie było łatwe.

„To była pierwsza rzecz, której się dowiedzieliśmy” – powiedziała Mary. „Tanner Buchanan, który gra Robbiego, on i ja rozpoczęliśmy treningi, kiedy po raz pierwszy przyjechaliśmy do Georgii. Odbyliśmy cały trening, który robili wszyscy inni, a potem od razu, Hiro Koda, który był naszym koordynatorem kaskaderów i Jahnel Curfman, który był naszym drugim Koordynator kaskaderów, zaczęli z nami ćwiczyć. Mówili: „Oto część pierwsza. Oto część druga”. Tanner i ja zebraliśmy się kilka razy na własną rękę i ćwiczyliśmy to, wierciliśmy i wierciliśmy. Mielibyśmy wszystkie te techniki, których używaliśmy, takie jak pewne oddychanie, które robiliśmy bardzo głośne, aby dwoje z nas mogło być zsynchronizowanych ze wszystkimi ruchami i takimi rzeczami."

Zalecana: