Meredith Quill' zasłużyła na swoją rolę w 'Guardians of the Galaxy tom. 2' w wyjątkowy sposób

Spisu treści:

Meredith Quill' zasłużyła na swoją rolę w 'Guardians of the Galaxy tom. 2' w wyjątkowy sposób
Meredith Quill' zasłużyła na swoją rolę w 'Guardians of the Galaxy tom. 2' w wyjątkowy sposób
Anonim

Mniej więcej w czasie, gdy fani poznali Strażników Galaktyki, Marvel Cinematic Universe (MCU) również postanowił rzucić trochę światła na początki Petera Quilla Chrisa Pratta. I tak we wczesnych scenach Strażników Galaktyki widzowie dowiedzieli się, że Peter stracił swoją mamę, Meredith, na nieuleczalnego raka, gdy był małym chłopcem. Od tego czasu jego życie stało się nieustanną międzygalaktyczną przygodą.

Tymczasem w Strażnicy Galaktyki tom. 2, fani mieli również wgląd w życie Petera z jego mamą podczas jego wcześniejszych (i szczęśliwszych) lat. Od tego czasu jednak historia Guardians (wraz z ogólną fabułą MCU) posuwa się do przodu. I niestety może to oznaczać, że fani nie będą widzieć więcej mamy Petera (nawet w retrospekcjach). Jeśli jednak ktoś się zastanawia, aktorka stojąca za tą rolą była zajęta różnymi hollywoodzkimi projektami w ostatnich latach.

Kto grał Meredith Quill w filmach „Strażnicy Galaktyki”?

Kobieta, która grała ekranową mamę Pratta, to nikt inny jak Laura Haddock. Przed Guardians of the Galaxy, Anglik pojawił się już raz w MCU, krótko dzieląc się sceną ze Stevenem Rogersem Chrisa Evansa jako „poszukiwacz autografów” w Captain America: The First Avenger. Zaledwie kilka lat później Haddock znalazła się w pracy z Marvelem i tym razem był to pierwszy film Jamesa Gunna dla studia. Dowiedziawszy się o jej rzucaniu, Haddock nie mógł być bardziej zachwycony.

„Tak, mam okazję zagrać w tym filmie. Praca z Jamesem Gunnem i Chrisem Prattem była niesamowita” – zauważyła aktorka. „Moja część jest bardzo osobista, bardzo ważna dla historii, ale dość mała. Ale [nadal] bardzo ważne z pewnością dla podróży [Gwiezdnego Lorda]. Niewiele wiem, mogę powiedzieć, że to bardzo różni się od wszystkiego, co kiedykolwiek zrobiłem. To kompletne przeciwieństwo wszystkiego, co kiedykolwiek robiłem.”

W tym momencie Haddock zajmowała się głównie telewizją (oprócz Kapitana Ameryki, zarezerwowała także niewielką rolę w brytyjskiej komedii The Inbetweeners), występując w programach takich jak BBC How Not to Live Your Life i Emmy - nominowany dramat Upstairs Downstairs oraz Missing. A po debiucie w Guardians kariera Haddock nadal kwitła zarówno w filmie, jak i telewizji.

Oto, co robiła Laura Haddock od czasu „Guardians of the Galaxy”

Mniej więcej w czasie, gdy Haddock pracował nad pierwszym filmem Guardians, aktorka dostała także rolę w nagrodzonym Emmy serialu Starz Demony Da Vinci. A potem, kiedy Haddock powrócił, by powtórzyć swoją rolę w Strażnikach Galaktyki Cz. 2, została również obsadzona w Transformers Michaela Baya: Ostatni rycerz.

W filmie zagrała Vivian Wemble, profesor z Oksfordu, która również jest potomkiem Merlina. Niewiarygodne, że Haddock zarezerwował tę rolę po tym, jak właśnie urodziła syna. „Byłem na przesłuchaniu do filmu z Michaelem Bayem, a on powiedział: „Fakt, że jesteś tutaj i w pokoju, właśnie urodziłeś dziecko, sprawia, że wierzę, że jesteś silny i chcę cię zatrudnić do ta praca” – wspomina aktorka. „Więc to był całkiem niesamowity moment.”

Po premierze filmu nie jest jasne, czy Vivian Haddocka kiedykolwiek powróci do uniwersum Transformers. Od tego czasu jednak aktorka po prostu szła dalej. W rzeczywistości, zaledwie kilka lat później, Haddock zarezerwował główną rolę w dramacie kryminalnym Netflix White Lines. Podążyła za tym również tajemnicą kryminalną Peacock The Capture.

Tymczasem na dużym ekranie Haddock zagrał u boku Dianny Agron i Toma Hughesa w uznanym przez krytyków thrillerze dramatycznym Laureat. Następnie przedstawiła biografię Wzgórze Wizji. W tym samym czasie Haddock dołączył do obsady docenionego przez krytyków serialu Opactwo Downton w swoim drugim filmie, Opactwo Downton: A New Era.

W filmie zagrała Myrnę Dalgleish, aktorkę kina niemego, która nagle dowiaduje się, że jej film zamienia się w talkie. I chociaż większość obsady współpracuje ze sobą od lat, Haddock nie miał problemu z dopasowaniem się, zwłaszcza że za kulisami panuje tak przyjazna atmosfera.

„Dołączenie do obsady było niesamowite, są genialni” – zauważył Haddock. „Widzisz je wszystkie na ekranie i są cudowne, ale tak naprawdę za kulisami są również genialne… sprawili, że wszyscy czuliśmy się bardzo mile widziani.”

W tym samym czasie również świetnie się bawiła ze swoją postacią. „Myrna Dalgleish wchodzi i po prostu miesza garnek” – wyjaśniła aktorka. „Jest trochę anomalią. Po prostu wpada z nieskazitelną energią.”

Tymczasem Haddock ma zagrać u boku Noah Centineo w nadchodzącym serialu szpiegowskim Netflix. Centineo jest również jednym z jej producentów wykonawczych. Poza tym Haddock można zobaczyć także w nadchodzącym dramacie Tyger. Aktorka jest także jednym z aktorów głosowych w nadchodzącym filmie animowanym Watch the Skies, w którym dołączają do niej Sean Bean, Gemma Arterton i Asa Butterfield.

Jeśli chodzi o możliwy powrót do MCU, nie było żadnej wskazówki, że Haddock pojawi się w nadchodzącym Guardians of the Galaxy Vol. 3 , ale można mieć nadzieję. Z drugiej strony aktorka może również powrócić do Downton, choć trzeci film Downton nie został jeszcze potwierdzony.

Zalecana: