‘Emily In Paris’ brytyjski łamacz serc Lucien Laviscount opowiadał o partnerce Lily Collins i nazwał filmowanie do programu telewizyjnego „jednym z najbardziej niesamowitych czasów w moim życiu”. Laviscount, który gra Alfiego, gracza w trójkącie miłosnym Collinsa, zrobił duże wrażenie na fanach, kiedy dołączył do zespołu na drugi sezon, szybko stając się przyczyną wielu omdlenia.
Uroczy aktor przyznał, że początkowo czuł się zdenerwowany dołączeniem do serialu, ponieważ miał już za sobą tak udany serial, ale jego obawy zostały szybko rozwiane, gdy pojawił się na planie.
Laviscount przyznał, że początkowo czuł się zdenerwowany będąc nowicjuszem w tak udanym programie
„To przyszło z taką presją – przyjeżdżam w drugim sezonie wielkiego show i po raz pierwszy byłem w Paryżu. Szczerze mówiąc, to miejsce jest jak muzeum ze zdjętym dachem.”
„To był naprawdę jeden z najbardziej niesamowitych czasów w moim życiu.”
Wiodąca dama Collins odegrała dużą rolę w tym, aby Laviscount poczuł się swobodnie. Ujawnił, że po raz pierwszy spotkali się online przez Zoom: „Była taka urocza. Zrobiła jak 14-godzinny dzień, a ona wskoczyła i nadal była tak dzika i urocza jak zawsze - jak się spodziewałem.”
„Emily, ale z tą surowością to także Lily, która sama jest jak ta szefowa. Po prostu rozmawialiśmy przez około 45 minut. Od tamtego momentu pomyślałem: „To będzie zabawne”. Jednocześnie będziemy ciężko pracować i wykonać pracę.”
Powiedział, że Collins przewodzi zespołowi „Z taką łaską”
„Wita wszystkich z otwartymi ramionami. Na każdym planie, na którym idziesz, zaczyna się od tego, kto prowadzi zespół. Prowadzi ją z taką gracją – to piękne otoczenie.”
Na pytanie, czy wróci w trzecim, a nawet czwartym sezonie – zostało już potwierdzone, że serial zostanie wznowiony dla obu – Laviscount milczał. „Jeśli Alfie ma więcej historii do opowiedzenia i więcej podróży do podarowania Emily, to świetnie!”
Był jednak znacznie bardziej otwarty na proces, którego użył do ucieleśnienia postaci Alfiego. „Kiedy po raz pierwszy wszedłem do przymierzania kostiumów i przymierzyłem kilka garniturów, pomyślałem: „w porządku, teraz jest Alfie”.
„Pytałem: „Czy mogę tam założyć aparat ortodontyczny?” To było jak budowanie niedźwiedzia. Potem pojawił się głos, a potem wszystko po prostu się łączy”.
„Patrząc na to od początku, zanim złożysz wszystkie małe elementy razem, może się to wydawać dość przytłaczające!”