Masywne projekty religijne to coś, co jest rzadkością w Hollywood. Filmy te zwykle kończą się projektami niskobudżetowymi, ale lata temu Jim Caviezel zagrał w Pasji, która była przebojem religijnym.
Caviezel dał niezły występ w filmie, a jego kariera uległa później zauważalnej zmianie. Aktor pracował od „Pasji”, a także potargał pióra w mediach społecznościowych i został odwołany przez wielu.
Kariera Caviezela nigdy nie rozkwitła w sposób, w jaki wielu się spodziewało, i niektórzy zastanawiają się, czy Pasja zrujnowała jego karierę. Przyjrzyjmy się dowodom.
Jim Caviezel wystąpił w „Pasji”
2004 „Pasja Chrystusa” była jednym z najgłośniejszych filmów całego roku. Był to produkt religijny powołany do życia przez legendarnego Mela Gibsona i miał przedstawiać ostatnie dni życia Jezusa.
Hollywood był naprawdę zainteresowany tym, kto zagra główną rolę w filmie, a Mel Gibson obsadził w roli Jezusa nikogo innego, jak Jima Caviezela. To było coś, co przyszło z ostrzeżeniem od Gibsona.
Przemawiając do kościoła, Caviezel wyjawił: „Powiedział: »Nigdy już nie będziesz pracować w tym mieście«”. Powiedziałem mu: 'Wszyscy musimy objąć nasze krzyże'"
Kiedy film trafił do kin, stał się przebojem, zdobywając ponad 600 milionów dolarów na całym świecie. Nie można było zaprzeczyć wpływowi filmu i nagle Caviezel, który wykonał mnóstwo pracy przed Męką Chrystusa, stał się prawdziwym hitem kinowym.
Teraz większość pomyślałaby, że ktoś, kto zagra w kolosalnym hicie, zamieni się w wielką gwiazdę, ale tak nie było w przypadku Jima Caviezela.
Kariera, która nastąpiła
W latach, które nastąpiły po tym, jak był Jezusem, aktor kontynuował swoją pracę, ale nigdy nie był w stanie zbliżyć się do tego samego poziomu, co w 2004 roku.
Według Celebrity Net Worth: „Po ukończeniu filmu, który prawie go zabił, Caviezel zagrał w filmach „Nieznane” i „Déjà Vu” z 2006 roku oraz w „Outlander”, „Długi weekend” i „Ukamienowanie Sorayi” z 2008 roku. M.”
Spokojna praca, ale nic, co by zwiększało jego potęgę.
Sprawy zmieniły się jednak dla Caviezela, kiedy powrócił do telewizji w 2011 roku, aby zagrać w Osobie zainteresowania.
Ten program stał się hitem na małym ekranie i każdego sezonu przynosi Caviezelowi przystojną wypłatę.
Według Celebrity Net Worth, aktor zarabiał 125 000 dolarów na odcinek, co przełożyło się na około 3 miliony dolarów na sezon.
Pomimo odwrócenia sytuacji przez jakiś czas, nigdzie nie można go znaleźć, co zadaje jedno pytanie: czy Pasja Chrystusa zrujnowała jego karierę?
Czy to zrujnowało mu rzeczy?
Jeśli wierzyć słowom Caviezela, to tak, absolutnie tak.
Nie miałem wyboru. Musiałem go bronić. Musiałem walczyć o przetrwanie. Film eksplodował. Wyszedł poza listy przebojów. Pomyślałbyś: „Och, będziesz dużo pracować. Nie, nie było. Nie było mnie już na liście studia. Tego już nie było. … Z powodu tego, co robię jako aktor – to moja umiejętność – została mi dana od Boga. Naprawdę czułem, że wiara jest znacznie większa niż przemysł i Hollywood i większe niż Partia Republikańska czy Demokratyczna czy cokolwiek innego – powiedział.
Wygląda na to, że film spowodował zauważalny spadek, ale były też inne czynniki.
Caviezel słynnie odmówił kręcenia scen miłosnych, mówił o Michaelu J. Foxie i ma niezdolność do oddzielenia religii od pracy, za Loopera. Wszystkie te czynniki przyczyniły się do jego braku trwałego sukcesu w głównym nurcie, a nie obejmuje to nawet faktu, że wykonał również wiele projektów religijnych, które nie są znane z bycia wielkimi hitami.
Niewiarygodne, Mel Gibson i Jim Caviezel ponownie spotykają się w „Pasji Chrystusa: Zmartwychwstanie”, która jest kontynuacją ich oryginalnego projektu.
„Mel Gibson właśnie wysłał mi trzecie zdjęcie, trzeci szkic. Już wkrótce. Nosi tytuł „Pasja Chrystusa: Zmartwychwstanie. To będzie największy film w historii świata” – powiedział Caviezel.
Biorąc pod uwagę sukces pierwszego, ciekawie będzie zobaczyć, jak potoczy się kontynuacja.
Pasja Chrystusa zdecydowanie wpłynęła na karierę Jima Caviezela, ale nie zrujnowała jej całkowicie.