Ikoniczny „Płonący Moe” z Simpsonów jest po prostu okropny według barmanów

Spisu treści:

Ikoniczny „Płonący Moe” z Simpsonów jest po prostu okropny według barmanów
Ikoniczny „Płonący Moe” z Simpsonów jest po prostu okropny według barmanów
Anonim

W trzecim sezonie The Simpsons po prostu brakuje niektórych kultowych odcinków, które sezony czwarty, piąty, szósty i siódmy mają w poprzek. Mowa o niezapomnianych odcinkach, takich jak „Marge V. S. The Monorail”, które zmieniły przebieg serialu, czy absolutnie najlepszy Treehouse of Horror. Nie ma też takich godnych memów momentów, jak „Wszystko nadchodzi Millhouse”… ale ma „Flaming Moes”.

Pod wieloma względami trzeci sezon Simpsonów był punktem zwrotnym pod względem jakości, a ukochany dziesiąty odcinek sezonu jest tego dowodem. Nie wiadomo o żadnym konkretnym momencie, ale jako całość „Flaming Moes” to po prostu doskonały odcinek. Nie tylko otwiera świat Springfield (Aerosmith robi przecież kameę), ale pokazuje prawdziwą głębię postaci Moe Szyslaka. Co więcej, koncepcja baru Flaming Moes została wprowadzona w życie na całym świecie i, co najważniejsze, sam słynny napój został odtworzony… bardzo, bardzo źle…

Prawdziwe pochodzenie "Płonących Moes"

Podczas wywiadu dla magazynu MEL, pisarz „Flaming Moes”, Robert Cohen, wyjaśnił, w jaki sposób on i reszta pokoju pisarza wymyślili ukochany odcinek.

"W tym czasie serial był już fenomenem, ale w trzecim sezonie chcieli rozwinąć te postacie poboczne. Tak więc ten odcinek jest tak naprawdę o Moe, jak dostaje dosłownie wszystko, co może mieć. poszukiwany, ale kosztem jego przyjaźni z Homerem” – powiedział Robert dla MEL Magazine. „W odcinku dzieje się tylko mnóstwo, a wszyscy scenarzyści wrzucili kilka rzeczy. To Wally Wolodarsky wpadł na pomysł, że tajnym składnikiem, którego używał Homer, był syrop na kaszel, i myślę, że to Wally lub Sam Simon wymyślili linijkę: „Nie znam naukowego wyjaśnienia, ale zrobił to ogień dobrze.'"

Pomysł na płonący napój był czymś, co Robert sam widział w Vegas. Pomyślał, że to wystarczająco tandetne, by było zabawne, zwłaszcza gdy centralny punkt w zakładzie, takim jak ten, który tworzy Moe w dalszej części odcinka.

Historia o tym, jak Moe stał się tym hotspotem, była poniekąd oparta na Coconut Teaszer, który był tandetnym, okropnym barem-pułapką na turystów w Hollywood, gdzie ludzie urządzali wieczory panieńskie i zawsze można było zobaczyć ludzi wymiotujących z przodu. miał te gówniane drinki i koszulki Day-Glo i było po prostu okropne. Chcieliśmy, żeby Moe był trochę taki, i chcieliśmy, żeby stał się tak duży, że Homer nie mógł nawet wejść do środka (co oczywiście, coraz bardziej doprowadzałby go do szaleństwa, ponieważ Moe już ukradł napój).„

Jak zrobić płonący moe i dlaczego jest do bani

W odcinku sam napój jest czymś w rodzaju szczęśliwego wypadku ze strony Homera, ale w rzeczywistości napój jest po prostu okropny.

Może wyglądać fajnie z fioletowym odcieniem i ogniem wydobywającym się z góry, ale w rzeczywistości nie smakuje dobrze. Wiemy o tym, ponieważ wielu barmanów (którzy są również fanatykami Simpsonów) próbowało to zrobić. Wiele z nich można zobaczyć na Youtube, ale inni próbowali sprzedawać jego wersje w swoich zakładach.

Chociaż rzeczywiste składniki i dokładne pomiary Płonącego Moe nie są pokazane w odcinku, oprócz tajnego składnika, syropu na kaszel, wykwalifikowani miksolodzy byli w stanie zebrać kawałki.

W wywiadzie dla MEL Magazine, dwóch barmanów udzieliło wywiadu na temat ich doświadczeń z przygotowywaniem napoju, dlaczego był do bani i jak go ulepszyli.

„W odcinku, składniki, które na pewno można zobaczyć w Flaming Moe to tequila, crème de menthe, sznaps z mięty pieprzowej i syrop na kaszel” – wyjaśnił Greg Titan, prowadzący How To Drink na Youtube..„Poza tym można zobaczyć siedem innych butelek. Chociaż nie można być pewnym składników, po kształcie butelek, powiedziałbym, że były to dżin, likier kawowy, wermut, brandy bez smaku, dwa różne rodzaje o smaku brandy i wódki. Tak, po prostu nie ma mowy, żeby smakowało dobrze, nawet z ogniem."

Greg powiedział, że sam stworzył koktajl, będąc „wiernym smakowi syropu na kaszel”, a także tematowi „mieć po trochu wszystkiego”. Znalazł jednak sposób, aby rzeczywiście smakował dobrze. Według Mel Magazine jego przepis jest następujący:

Jedna kreska Absyntu

Dwie kreski gorzkich Angostury

15 mililitrów grenadyny

15 mililitrów Punt i Mes

8 mililitrów Chambord

8 mililitrów Drambuie

30 mililitrów żyta

30 mililitrów Rhum Barbancourt White"

To jest wstrząśnięte i przelane do zabawnej szklanki, przybrane ognistą kostką cukru, limonką i cynamonem.

Podobnie, Nick Fisher, gospodarz Cocktail Chemistry na Youtube i autor książki „Cocktail Chemistry: The Art and Science of Drinks from Iconic TV Shows and Movies”, znalazł własny sposób na sprawienie, by The Flaming Moe smakował dobrze.

Korzystając ze składników, które widzimy na ekranie, zrobiłam Flaming Moe z tequilą, crème de menthe, sznapsem miętowym i oczywiście syropem na kaszel., o smaku miętowym – powiedział Nick. „Ponadto nie zapali się, chyba że wzmocnisz go dużą ilością wysokoprocentowych alkoholi. Aby napój był lepszy, wybrałem klasyczny koktajl, który był ciemnofioletowy i który można było zapalić w ogniu Zrobiłem ewolucję napoju o nazwie The Aviation, który zawiera likier o nazwie crème de violette. Stąd bierze się fiolet. Pozostałe składniki to Cointreau, gin i sok z limonki - wszystkie równe części. Potem jest trik z koktajlem tiki, w którym używasz połowy limonki, wydrążasz ją, unosisz na wierzchu napoju i napełniasz limonkę wysokoprocentowym spirytusem lub ekstraktem z cytryny - w szczególności ekstrakt z cytryny tworzy bardzo lekki płomień. „

Zalecana: