Jak „Dzień Różnorodności” zmienił „Biuro”

Spisu treści:

Jak „Dzień Różnorodności” zmienił „Biuro”
Jak „Dzień Różnorodności” zmienił „Biuro”
Anonim

Biuro to jeden z najbardziej cytowanych i oglądanych programów w historii sitcomów. Niezależnie od tego, czy jest to ekscentryczna komedia, sprawiedliwy udział w dramatycznych momentach, czy romans między Jimem i Pam, Biuro jest po prostu najlepsze. Chociaż jest wiele świetnych odcinków serialu, w szczególności jeden wyróżnia się zarówno dla fanów, jak i twórców serialu… „Dzień różnorodności”.

„Diversity Day” to w zasadzie pilot programu. Chociaż nie jest to prawdziwy pilot, był to drugi odcinek serialu w historii… I na więcej niż jeden sposób skonfigurował serial bardziej niż w rzeczywistości zrobił pierwszy odcinek.

W znakomitym wywiadzie ustnym z Uproxx na temat odcinka, twórcy serialu i obsada zagłębili się w to, co przyczyniło się do powstania tego odcinka i jak ostatecznie zmieniło trajektorię serialu na zawsze…

Zrobił lepszą robotę podczas przygotowywania serialu niż pilot

Dla tych, którzy nie pamiętają, „Dzień różnorodności” to odcinek, który pojawia się po tym, jak Michael Scott ze Steve'a Carella psuje rutynę Chrisa Rocka, co kończy się obrażaniem połowy biura. Zmusza to kierownika oddziału do wprowadzenia postaci Larry'ego Wilmore'a, aby nauczyć wszystkich kilku rzeczy o różnorodności… To jest niesamowicie zabawne.

Dzień Różnorodności Michael Scott
Dzień Różnorodności Michael Scott

W wywiadzie dla UpRoxx, Greg Daniels, który zaadaptował brytyjską wersję The Office dla NBC, szczegółowo opisał odcinek definiujący serię, „Diversity Day”. Ostatecznie Greg nie chciał, aby The Office było typowym serialem NBC, dlatego chciał położyć szczególny nacisk na odcinek, który został napisany przez B. J. Novaka i wyreżyserowany przez Kena Kwapisa.

Kiedy robiłem pierwsze notatki na temat adaptacji serialu, czułem się jak największy, najsłodszy, nisko wiszący owoc na serial o szefie i miejscu pracy w Ameryce, które miało problemy z wrażliwością, miał zamiar być relacjami rasowymi – wyjaśnił Greg Daniels.„Myślałem, że to było większe tutaj niż w Anglii, ze względu na historię naszego kraju. Rozważałem zrobienie tego jako pilot. Myślałem, że będzie naprawdę dobrze.”

Ponadto dla Grega i zespołu odpowiedzialnego za The Office ważne było, aby nie powielać tego, co zrobił Ricky Gervais w wersji brytyjskiej. Dlatego naprawdę chcieli, aby każdy odcinek był w większości samodzielną przygodą. Poza tym nie chcieli, żeby wyglądało to na dobrą choreografię…. chociaż tak było.

„Jedną z innych rzeczy, które były dość ważne w przypadku „Dnia Różnorodności”, było to, że odkryliśmy, jak ważne jest, aby wszystko wydarzyło się tego samego dnia” – powiedział Greg Daniels. „To właściwie dość złożona historia. Rzecz, która naprawdę ją uruchamia – że Michael wykonał rutynę Chrisa Rocka – nie dowiadujesz się o tym do połowy pierwszego aktu. Ten rodzaj stał się szablonem dla wielu odcinki, w których staraliśmy się to zrobić, abyśmy mogli pokazać cały odcinek w jeden dzień.„

To było niepodobne do rzeczywistego pierwszego odcinka serialu, który nie do końca odnalazł rytm ani ton tego, czym serial ostatecznie się stanie. W szczególności położył podwaliny pod wszystkich członków obsady, w których zakochała się publiczność.

Dzień Różnorodności Biur
Dzień Różnorodności Biur

Pozwolono, aby postacie drugoplanowe naprawdę ożyły

Jednym z pomysłów, które naprawdę ożywiły ten odcinek, było zmuszenie wszystkich bohaterów do przyklejenia kart do czoła. Każdy miał inne pochodzenie etniczne. Każdy z nich musiał o tym mówić, będąc uwięziony w małej sali konferencyjnej. Całość sprawiła, że podczas kręcenia cała obsada ciągle wybuchała śmiechem. To naprawdę rozpoczęło proces budowania autentycznej chemii między nimi.

Co więcej, pozwoliło to każdemu aktorowi na ad-lib i ostatecznie odnalezienie swoich postaci.

Angela Kinsey wyjaśniła to, mówiąc: „Kiedy Michael Scott mówił: „Wszyscy, podnieście rękę i powiedzcie innej rasie, która was pociąga seksualnie”, a Dwight mówił: „Jestem pociągnięty”. do białych i Indian. Wyraz twarzy Mindy był niesamowity. Załamałam się, kiedy zobaczyłam to ponownie. Było tylko kilka naprawdę zabawnych momentów i naprawdę zaczęłaś widzieć Dwighta."

W przeciwieństwie do „Dnia Różnorodności”, możliwość rozwijania drugoplanowej obsady była czymś, czego pilot po prostu nie mógł zrobić, co wyjaśnił Brian Baumgartner (Kevin) w odcinku.

„Postać Leslie David Baker, Stanley i Kevin, byli jedynymi postaciami drugoplanowymi, które zostały napisane w pilocie” – wyjaśnił Brian. „Greg Daniels wiedział, że chce wypełnić go innymi postaciami drugoplanowymi i tak dalej. Leslie i ja mieliśmy archetypy z brytyjskiego serialu”.

Podczas gdy większość drugoplanowej obsady była przynajmniej obecna w pilocie, postacie Kelly'ego i Toby'ego pojawiły się dopiero w "Dniu Różnorodności". To spowodowało niewytłumaczalny spór między Tobym a Michaelem, a także zapoczątkowało Kelly w jej podróży.

„W „Dniu różnorodności” było tak, że to jest jeden sposób” – powiedział Greg Daniels. „Może być osobą, która pracuje w biurze, a Michael może ją obrażać, podobnie jak inne osoby na różnych podstawach, ale to był początek postaci, a ona została skonstruowana tylko po to, by ją obrażać.”

Odcinek naprawdę stworzył intymną scenerię, na której opierało się całe przedstawienie

„Dzień Różnorodności”, bardziej niż jakikolwiek inny odcinek, również zorganizował atmosferę biura i to, jak stanie się sceną dla wszystkich najlepszych historii serialu. W szczególności dało to poczucie, jak bardzo niekomfortowo czują się pracownicy z ekipą dokumentalną, która ich kręci.

„Jedną ze wspaniałych rzeczy w The Office jest to, że jego bohaterami są pracownicy firmy papierniczej, którzy nie są szczególnie zadowoleni z ekipy dokumentalnej ingerującej w ich życie” – wyjaśnił reżyser odcinka. „Więc naprawdę widzisz to czasami w „Dniu różnorodności”, tak jak niektórzy drugorzędni gracze mają te smutne, martwe miny i naprawdę nie chcą tam być. Szczególnie nie chcą być zmuszani do tej gry szkoleniowej dotyczącej różnorodności, którą wymyśla Michael Scott."

Ostatecznie odcinek zdołał uchwycić wiele elementów, które sprawiły, że The Office stał się serialem, który pokochaliśmy. Tak więc jesteśmy zawsze wdzięczni za „Dzień Różnorodności”.

Zalecana: