W idealnym świecie największe gwiazdy Hollywood byłyby w stanie przyjąć wszystkie role, których pragną. Niestety, to nie jest rzeczywistość, a największe gwiazdy na świecie regularnie tracą ogromne role.
Niektórzy aktorzy odrzucają role, niektórzy niszczą przesłuchanie, a inni są zastępowani podczas kręcenia filmu. Bez względu na rozumowanie, nie ma nic gorszego niż utrata czegoś, co staje się hitem.
Johnny Depp opuścił kilka dużych projektów, a w pewnym momencie miał problemy z projektem dzięki nikomu innemu niż Brad Pitt. To wyjątkowy powód, a my szczegóły poniżej.
Johnny Depp oddał kilka ważnych filmów
Jednym z najciekawszych aspektów patrzenia wstecz na karierę aktora jest zauważenie wszystkich wielkich okazji, które przegapili po drodze. Aby odnieść sukces, potrzebujesz odpowiedniego filmu we właściwym czasie, a co zaskakujące, wielkie gwiazdy, takie jak Johnny Depp, przegapiły ogromne projekty.
Na przykład w latach 80., kiedy Johnny Depp był jeszcze gwiazdą telewizji, przegapił szansę na rozpoczęcie małego filmu zatytułowanego Ferris Bueller's Day Off. Jak wiemy, jest to jeden z najbardziej kultowych filmów całej dekady, a jednak dla Johnny'ego Deppa będzie to niewiele więcej niż stracona okazja.
Według Notstarring, aktor przegapił także takie filmy jak Backdraft, Wyznania niebezpiecznego umysłu, Legendy upadku, Pan i pani Smith, a nawet Matrix. Niewiarygodne, że przegapił także filmy o superbohaterach, takie jak Ghost Rider i Hulk.
Lata temu aktor odmówił pracy nad projektem, a Brad Pitt rzeczywiście miał z tym coś wspólnego.
Przekazał dalej „Shantaram”
Shantaram to projekt, który był rozwijany od ponad dekady i w pewnym momencie wszystko wyglądało, jakby ładnie się układało. Johnny Depp był przez jakiś czas związany z projektem, ale ostatecznie, po wielu niepowodzeniach, Depp odszedł z projektu.
Filmmaker, Mira Nair, przemawiała na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym, dając światu do zrozumienia, że Depp nie będzie już częścią projektu.
Scenariusz jest genialny i byliśmy już prawie gotowi, gdy projekt upadł, ponieważ Hollywood Writers Guild of America zastrajkowało. Aktor i producent Johnny Depp podjął się innych projektów. Temat jest równie dojrzały i żywy tak jak było. Zdecydowanie jest to kawałek mojego serca, ale nie ma nadziei na ożywienie go w najbliższej przyszłości. Mam jednak nadzieję, że pewnego dnia uda nam się przenieść go na duży ekran” – powiedział Nair.
Nawet jeśli Depp nie brał udziału, filmowiec nadal był optymistą co do projektu.
Temat jest tak dojrzały i żywy, jak był. Zdecydowanie jest to kawałek mojego serca, ale nie ma nadziei na ożywienie go w najbliższej przyszłości. Mam jednak nadzieję, że pewnego dnia będziemy w stanie przenieść go na duży ekran” – dodał Nair.
Jak już wspomniano, harmonogram Deppa był głównym powodem, dla którego nie wystąpił w projekcie. Jednak w grę wchodził inny czynnik, a czynnik ten wywodził się od nikogo innego jak Brada Pitta.
Co się stało?
Jak więc Brad Pitt wpłynął na decyzję Johnny'ego Deppa o pracy nad tym bardzo oczekiwanym projektem? Okazuje się, że to doświadczenie, które Pitt miał podczas pracy nad innym filmem, odstraszyło Deppa od miejsca.
Aktor Irrfan Khan, który miał zagrać z Deppem, powiedział: „Z tego, co rozumiem, Johnny Depp nie chciał przyjeżdżać do Indii. Brad Pitt i on są dobrymi przyjaciółmi, a to, co stało się z Bradem i Angeliną (Jolie) w Bombaju podczas zdjęć do The Mighty Heart, najwyraźniej go przestraszyło. Poprosił o odtworzenie Bombaju w Meksyku, ale Mira była nieugięta. Zwróciła uwagę, że upał, kurz i magia ulic Bombaju nie będą odzwierciedlone w zestawie, jakkolwiek autentycznym.”
Nierzadko zdarza się, że aktorzy stawiają duże wymagania, zwłaszcza gdy są wielką gwiazdą, ale nieczęsto zdarza się, że coś takiego jest upubliczniane. Z pewnością utrudniło to rozwój filmu i pokazało światu, że nawet największe nazwiska w branży rozrywkowej mają miejsca, do których nie pójdą do pracy.
Shantaram w końcu powstaje, ale pojawi się w formie serialu na AppleTV. Chociaż Depp nie jest tego częścią, nie można zaprzeczyć, że wielu fanów powieści jest wdzięcznych, że w końcu to się łączy.