Prawdziwy powód, dla którego Murray i Joyce mają szaloną chemię w dziwnych rzeczach, według aktora Bretta Gelmana

Spisu treści:

Prawdziwy powód, dla którego Murray i Joyce mają szaloną chemię w dziwnych rzeczach, według aktora Bretta Gelmana
Prawdziwy powód, dla którego Murray i Joyce mają szaloną chemię w dziwnych rzeczach, według aktora Bretta Gelmana
Anonim

Biorąc pod uwagę niesamowity poziom sławy Winony Ryder, to dziwne, że nie zwraca większej uwagi na Stranger Things. Podczas gdy bracia Duffer dbają o to, aby jej postać angażowała się w swój hit Netflix, zauważalne jest, że młodsze gwiazdy przyciągają najwięcej uwagi. Nawet nowicjusz czwartego sezonu, Joseph Quinn (który uważał, że gra nastolatka jest torturą) otrzymał więcej czasu na ekranie.

Jednak nie można zaprzeczyć, że Joyce Beyers Winony nadal jest częścią serca serialu. I to jej obecność naprawdę sprawia, że tacy jak David Harbor i Brett Gelman (AKA Murray) błyszczą. W rzeczywistości, dzięki chemii postaci z Joyce Beyers Winony, Murray naprawdę przeszedł ogromny łuk i był częścią najlepszych momentów czwartego sezonu. Nie umknęło to aktorowi Brettowi Gelmonowi, który w niedawnym wywiadzie poetycko opowiadał o Joyce i Winonie…

Dlaczego Murray i Joyce występują razem w tak wielu scenach

Jest bardzo dobry powód, dla którego Murray i Joyce występują razem w tak wielu scenach podczas Stranger Things. A w szczególności w czwartym sezonie serialu. W wywiadzie dla Devon Ivie z Vulture, Brett Gelman opisał swoje uwielbienie dla Winony Ryder, a także szczegółowo wyjaśnił, dlaczego uważa, że ich dwie postacie tak dobrze ze sobą współgrają.

„Oboje przeżyli przegraną. Mają tylko siebie, aby porozmawiać o konkretnych rzeczach, które wydarzyły się w trzecim sezonie” – wyjaśnił Brett. „Kiedy po raz pierwszy rozmawiamy przez telefon, w pierwszym odcinku [sezonu czwartego], masz wrażenie, że to nie jest pierwsza rozmowa telefoniczna, jaką mieli od ostatniego sezonu. Jest poczucie straty z powodu śmierci Jima i śmierci Aleksieja, a także wspólnego pójścia do laboratorium.”

„Istnieje więź między tymi postaciami, mimo że oboje są bardzo różnymi ludźmi i nie zawsze widzą oko w oko w sposobie, w jaki widzą świat lub komunikują się” – kontynuował Brett. „Pięknie nawiązuje do Leii i Lando, którzy chcą zdobyć Hana w Powrocie Jedi. To tak:„ Doświadczyliśmy tej straty i teraz wiemy, że może nie być martwy i musimy go zdobyć dla naszego własnego poczucia całości. ' W obu jest miłość do przygody."

Związek Bretta Gelmana i Winony Ryder

To, że bohaterowie Bretta i Winony mają między sobą tak niezaprzeczalną chemię, niekoniecznie oznacza, że ci dwaj aktorzy się dogadują. W wielu przypadkach aktorzy, którzy grają przyjaciół lub kochanków na ekranie, mają okropne relacje poza ekranem. Ale wydaje się, że tak nie jest w przypadku Bretta i Winony.

„[Winona] jest kimś, kto wie, jak żyć w tym aparacie. To sprawa energii. Ma cudowną prostotę w tym, co robi. W jej pracy jest głęboka relaksacja”, powiedział Brett o swojej częstej scenie partner.

"Za każdym razem, gdy pracuję z kimś, kto robi to dłużej niż ja, zwracam uwagę na te rzeczy i zwiększa to moją wiedzę na ich temat. Wiele z tego, co robimy - jestem pewien, że czujesz się w ten sposób jako dziennikarz - po prostu uczy się na nowo tego, co wiesz i wzmacnia to. To mięsień. Więc oglądanie kogoś takiego jak Winona, która jest kompletnym geniuszem w tym, co robi, czyni mnie lepszym w tym, co robię. To także niesamowite, gdy pracujesz z aktorami, gdzie pojawiasz się, a oni dają ci coś innego, niż to sobie wyobrażałeś. To sprawia, że to, co robisz, jest o wiele bogatsze i pełniejsze."

Co się stanie z Murrayem w piątym sezonie Stranger Things

Biorąc pod uwagę, że Murray przeszedł ewolucję jako postać, naturalne jest zastanawianie się, dokąd zabierze go serial w piątym i ostatnim sezonie. Zapytany o to przez Vulture, Brett miał to do powiedzenia:

„Chcę dużo „akcji Murraya” w sezonie piątym i prawdziwej roli w uratowaniu dnia, tak jak zrobił to w tym sezonie”, przyznał Brett. „Wiesz, to jest takie przyjemne i takie zabawne, ale kiedy kręcisz scenę, wyobrażasz sobie wiele rzeczy. Nie widzisz tego w pełni zrealizowanego. Tak naprawdę nie ma tam Demogorgona. Ja nie jestem naprawdę zapaliłem miotacz ognia ze względów bezpieczeństwa. Prawie się rozpłakałem, kiedy zobaczyłem siebie krzyczącego „Hej, dupki” i podpalającego Demogorgony. To było bardzo wzruszające. Pamiętam mnie, Matta i Rossa [Duffer] siada do burzy mózgów na ten moment. Ok, co mówi, zanim wystrzeli z miotacza ognia? Wymyśliliśmy wszystkie te opcje i w końcu zdecydowaliśmy: „Nie, najlepiej jest tylko dla niego powiedzieć: „Hej, dupki”. To bardzo Murray. Naprawdę, kiedy ci to mówię, nie wiem nic o tym, co wydarzy się w przyszłym sezonie. Ale mam nadzieję, że będę miał chwile z Vecną lub wezmę udział w walkach karate z Demogorgonami i tak dalej.„

Zalecana: