Netflix jest domem dla niesamowitych oryginalnych programów, które pomogły gigantowi streamingu stać się potęgą w telewizji. Te programy różnią się gatunkiem i zakresem, i chociaż wiele z nich jest świetnych, niewiele z nich zbliża się do sukcesu Stranger Things.
Serial mądrze umieścił Davida Harboura w roli Hoppera i chociaż jest to duży sukces, ludzie mieli do niego zastrzeżenia. Obejmuje to Harbour, który nie widział, aby serial stał się hitem na Netflix.
Rzućmy okiem na serial i dlaczego David Harbour uważał, że był skazany na porażkę podczas kręcenia pierwszego sezonu.
'Stranger Things' to doskonały program
Od debiutu w 2016 roku Stranger Things ma w garści widzów telewizyjnych, którzy uwielbiają świetne programy. Seria, stworzona przez braci Duffer, błyskawicznie przebiła się na Netflixie i od tego czasu stała się globalnym fenomenem, który tylko zyskał na popularności.
W filmie Stranger Things zagrała genialna młoda obsada u boku weteranów, takich jak Winona Ryder, jakoś udało się zrobić wszystkie drobiazgi dobrze. Doskonale rzucili się na czary, ich scenariusze są ostre jak brzytwa, a elementy horroru w serialu są dobrze wyważone dzięki świetnemu rozwojowi postaci i dobrze zaplanowanym momentom lekkości.
Czwarty sezon serialu trafił niedawno na Netflix i odniósł ogromny sukces. Został wydany w dwóch częściach, z których każda generowała niewiarygodną ilość czasu przesyłania strumieniowego. Nie jest to niespodzianką, ponieważ serial stał się obowiązkowym punktem programu dla milionów fanów. Nawet ci, którzy spóźnili się na imprezę, zatapiają zęby w najnowszym sezonie, który już kilka chwil okrzyknięto kultowym.
W serialu jest tak wiele doskonałych utworów, w tym David Harbour grający Hoppera.
David Harbor był genialny jako Hopper
Od pierwszego sezonu serialu David Harbour był genialny jako Hopper. Być może nie był wielkim nazwiskiem w branży rozrywkowej przed pojawieniem się w serialu, ale zespół castingowy wykonał niezwykłą pracę, aby znaleźć dla niego odpowiednią postać do gry.
Jak widzieliśmy podczas pierwszych czterech sezonów serialu, Hopper miał za sobą jedną cholerną podróż i łuk postaci. Fani pokochali tę postać i chociaż jest napisany wyjątkowo dobrze, to występ Harbour odegrał kluczową rolę w tym, że postać stała się tak popularna.
Niedawno Harbour mówił o postaci i kiedy potencjalnie wróci do akcji w 5. sezonie filmowym
„Myślę, że [kręcimy] w przyszłym roku. W tym roku kończą pisanie tego i muszą się przygotować i tak dalej, więc miejmy nadzieję, że będzie w tym roku. Ale taki jest plan. „Prawdopodobnie wyjdzie w połowie 2024 roku, opierając się na naszych osiągnięciach” – powiedział.
To niewiarygodne, że będzie w pobliżu w sezonie 5, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Harbour myślał, że serial będzie katastrofą.
Dlaczego myślał, że przedstawienie się nie powiedzie
Według Yahoo, rozmawiając z The One Show, Harbour przyznał się do swoich uczuć dotyczących potencjału serialu podczas kręcenia pierwszego sezonu.
Na pytanie, czy uważa, że serial odniesie sukces, Harbour odpowiedział: „Wcale nie. Pamiętam, jak kręciliśmy pierwszy sezon. Byliśmy w Atlancie, Netflix dał nam budżet w wysokości około 20 USD i pomyśleliśmy… W połowie drogi pamiętam, jak moja fryzura podeszła do mnie, w odcinku 4, który kręciliśmy, i powiedziała: „Nie sądzę, żeby to zadziałało”.
Mały budżet zdecydowanie odegrał rolę w braku wiary w Harbour w program, a nawet przyznał, że myślał, że przerodzi się to w katastrofę, gdy nikt nie będzie obserwował.
„Więc zanim skończyliśmy, myślałem, że nie dostaniemy drugiego sezonu, będziemy pierwszym serialem Netflix, który nigdy nie dostanie drugiego sezonu. Myśleliśmy, że nikt go nie obejrzy, tak było będzie katastrofą” – kontynuował.
Yahoo zauważa również, że Harbour nie był jedynym członkiem obsady, który czuł się w ten sposób. Nawet Natalie Dyer była oszołomiona, gdy pokaz stał się wielkim światowym hitem.
Nikt nie miał pojęcia, jak udany będzie ten pokaz. Nie było przygotowań – nie mogło być, nawet gdybyśmy wiedzieli. To był zaskakujący i przytłaczający szok. „OK, teraz tak jest” – powiedział Dyer.
Stranger Things ma jeszcze co najmniej jeden sezon, a dzięki ciągłemu sukcesowi prawdopodobnie pobije rekordy, gdy się ukaże. Jak dowiedział się David Harbour, czasami dobrze jest się mylić.