Jak Paul Sorvino przygotował się do swojej roli w Goodfellas

Spisu treści:

Jak Paul Sorvino przygotował się do swojej roli w Goodfellas
Jak Paul Sorvino przygotował się do swojej roli w Goodfellas
Anonim

Świat filmu chwieje się po śmierci kolejnej z ich najjaśniejszych gwiazd. Paul Sorvino jest najbardziej znany z roli Paula Cicero w jednym z największych przebojów Martina Scorsese, biograficznym dramacie kryminalnym Goodfellas z 1990 roku.

Zasłony w końcu zasunęły się na 83-letnie życie aktora na początku tego tygodnia. Ze wszystkich stron napływają hołdy dla legendarnej gwiazdy, która odegrała także główną rolę w policyjnym dramacie proceduralnym i prawnym NBC z lat 90., Prawo i porządek.

Rola Sorvino w obsadzie Goodfellas opierała się na prawdziwym gangsterze z rodziny mafijnej Lucchese i działał z Nowego Jorku.

Można powiedzieć, że prawie na pewno został przyćmiony przez swoich współpracowników Joe Pesci, Lorraine Bracco (obaj byli nominowani do Oscara, a Pesci wygrał dla najlepszego aktora drugoplanowego), a nawet Roberta De Niro.

Mimo to Sorvino odegrał swoją rolę w uczynieniu filmu sensacyjnym sukcesem, jakim stał się na całym świecie.

Urodzony w Nowym Jorku aktor był bliski porzucenia roli na początku produkcji, ale po dokładnym przygotowaniu zmienił zdanie i dał występ życia.

Jak Paul Sorvino przygotował się do swojej roli w „Goodfellas”?

W następstwie niesamowitego sukcesu, jaki Goodfellas odniósł wśród krytyków i widzów kinowych, pierwszym projektem, który podjął się Paul Sorvino, był film o superbohaterach z epoki zatytułowany The Rocketeer w 1991 roku.

W filmie W alt Disney Pictures wcielił się w gangstera o imieniu Eddie Valentine. Kilka miesięcy przed premierą filmu udzielił wywiadu The New York Times na temat trajektorii jego kariery w tamtym czasie.

W tym wywiadzie Sorvino opowiedział o swojej postaci w Goodfellas io kompleksowym wewnętrznym procesie przygotowania się do odegrania roli.

„Moje przygotowania były w całości wewnętrzne. Nie musiałem znaleźć głosu, przemówienia, [ani] spaceru. Wiedziałem to wszystko od razu”- powiedział aktor. Powodem tego jest fakt, że był on nowojorczykiem, podobnie jak Paul Vario, prawdziwy szablon postaci, którą wcielił.

„Jeśli chodzi o pokazanie włoskiego Amerykanina z mowy i manier Brooklynu, to nie jest trudne. Taki właśnie jestem” – dodał Sorvino.

Paul Sorvino początkowo chciał, aby jego menedżer wyciągnął go z „Goodfellas”

W niedawnym wywiadzie Paul Sorvino ujawnił, że wybory przedstawione na ekranie przez jego bohaterów były zazwyczaj dokonywane przez nich, a nie przez niego jako aktora. „To wszystko jest częścią jednej rzeczy, której szukasz, a potem wszystko [inne] pochodzi z tego” – powiedział moderatorowi Jonowi Stewartowi na 14. Corocznym Festiwalu Filmowym Tribeca w 2015 roku.

„Wielu aktorów mówi o wyborach, ale prawda jest taka, że kiedy znajdziesz kręgosłup tej postaci, ona podejmuje wszystkie decyzje za ciebie” – kontynuował Sorvino.

W tej samej rozmowie ujawnił, jak prawie odszedł od Goodfellas zaledwie tydzień po rozpoczęciu pracy. „Zrezygnowałem po prawie czterech tygodniach, a mieliśmy zacząć trzy dni później, zadzwoniłem do mojego menedżera i powiedziałem:„ Wyciągnij mnie z tego, nie mogę tego zrobić”- powiedział.

Dwa miesiące zajęło Paulowi Sorvino, aby jego postać „w Goodfellas” była prawidłowa

Główną rzeczą, z którą starał się zrozumieć Paula Cicero, była strona postaci, którą określił jako „śmiertelną, bezlitosną i socjopatyczną”.

„Śmiertelność, bezlitosna i socjopatyczna natura, wraz z miłością i opiekuńczymi cechami, które pokazuje swojej rodzinie i Henry'emu [Hill, postać grana przez Raya Liottę] - cóż, to była naprawdę praca”- powiedział Paul Sorvino w wywiad z 1990 roku dla The New York Times.

„Nie wiedziałem i nie byłem pewien, czy znajdę to jądro chłodu i absolutnej twardości, które są sprzeczne z moją naturą, z wyjątkiem sytuacji, gdy moja rodzina jest zagrożona” – wyjaśnił.

Po tym, jak zmienił zdanie na temat rezygnacji z roli, zajęło mu kolejne dwa miesiące, zanim udało mu się znaleźć właściwe nuty, jeśli chodzi o postać. „[Zajęło] dwa miesiące [aby uzyskać właściwą postać] i nigdy nie sądziłem, że to zrozumiem, [aż] pewnego dnia minąłem lustro i zaskoczyłem się” – powiedział Sorvino.

To właśnie ta pracowitość uczyniła z niego genialnego aktora, jakim był. „Jeśli poprosisz mnie o płacz, będę płakać nad tobą” – powiedział dziennikarzowi Charlie Rose w kolejnym, starym wywiadzie. „Nie będę fałszował. Nie będę wkładać gliceryny do oczu. Znajdę we mnie miejsce, które sprawia, że płaczę.”

Zalecana: