"Odłóż ciasteczko!"
Jest wiele wspaniałych cytatów Arnolda Schwarzeneggera z jego długiej listy filmów. Ale to może być po prostu jeden z najlepszych. Fani Jingle All The Way są bardziej niż świadomi, że linia „cookie” wywodzi się z filmu z 1996 roku. Podczas gdy krytycy absolutnie nienawidzili bożonarodzeniowego filmu o ojcu, który desperacko pragnie zdobyć dla swojego syna figurkę Turbo Mana, zbudował on oddany kult. Dodatkowo Arnold wie, że nie był to jego najgorszy film pod żadnym pozorem. Właściwie czuje się mocno związany z filmem i swoimi doświadczeniami w jego tworzeniu, zgodnie z ustną historią filmu przez MEL Magazine.
Podczas gdy sam Arnold Schwarzenegger bardzo się zmienił na przestrzeni lat, podobnie jak jego kariera. Pod wieloma względami Jingle All The Way był zwiastunem tej zmiany. Mimo że Arnold nakręcił udaną komedię, jego CV wciąż było pełne filmów akcji. Ale Jingle All The Way zwrócił większą uwagę na jego umiejętności komediowe i… podobnie jak większość filmów Arnolda Schwarzeneggera… zabił w kasie pomimo okropnych recenzji.
Ale nie można nie zastanawiać się, czy film byłby postrzegany w bardziej pozytywnym świetle, gdyby studio dostało swój pierwotny wybór na partnera Arnolda…
6 Pochodzenie dżingla przez całą drogę
Według scenarzysty Jingle All The Way, Randy'ego Kornfielda, pomysł na Jingle All The Way sięga połowy lat 90. i był bardzo realnym doświadczeniem, jakie miał ze swoim dzieckiem.
Moje dziecko naprawdę interesowało się Power Rangersami, a my, jak wielu rodziców, szaleliśmy, próbując znaleźć Czerwonego Rangera i Zielonego Rangera. Wszędzie były kolejki. Zabawki się wyprzedawały, a ludzie dokładali wszelkich starań, aby je zdobyć. To właśnie zrodziło pomysł na Jingle All the Way” – wyjaśnił Randy.
„Historia, od oryginalnej wersji roboczej, nie zmieniła się tak bardzo od tego, co widać w filmie, chociaż oryginalny scenariusz był nieco mroczniejszy” – kontynuował Randy.
5 Dlaczego nikt nie chciał dźwięczać przez cały czas
„Próbowałem zaprezentować film w kilku miejscach, zanim go napisałem, ale odmówiono mi, więc napisałem go zgodnie ze specyfikacją” – kontynuował Randy w swoim wywiadzie dla magazynu MEL, wyjaśniając, że musiał napisz cały skrypt, zanim zapłacisz za niego.
"Kiedy go ukończyłem, pokazałem go kilku osobom, które odpowiedziały pozytywnie, a oni przekazali go dwóm agentom. Jeden nazywał się Warren Zide, który zaczął go kupować."
W tamtym czasie Randy był najbardziej znany jako analityk historii, a nie scenarzysta. Użył więc pseudonimu, aby jego reputacja nie wpłynęła na opinię czytelnika o scenariuszu.
„Bałam się, że może to zepsuć moje szanse [gdyby wiedzieli, kim jestem]” przyznał Randy. „Kiedy to dotarło do Foxa, gdzie pracowałem, unikałem czytania, ponieważ nie byłoby to w porządku. W pewnym momencie Chris Columbus zdobył go i namówił Foxa, aby go kupił. Nie powiedziałem im kim byłem, dopóki transakcja nie została zamknięta."
4 Jak Arnold Schwarzenegger został obsadzony przez całą drogę
Okazuje się, że Arnold Schwarzenegger nie był pierwszym wyborem do Jingle All The Way.
„Początkowo wyobrażałem sobie do tej roli kogoś takiego jak Steve Martin lub Chevy Chase, ale najwyraźniej Arnold Schwarzenegger szukał komedii” – powiedział Randy. „Pokochał scenariusz i wszedł na pokład.”
W wywiadzie dla GQ w 2019 r. Arnold powiedział: „Bardzo mocno interesował mnie pomysł nakręcenia jednego filmu akcji – w którym używamy największych broni i największej akcji oraz największej liczby zabójstw i takich rzeczy ale potem wrócić z czymś zupełnie odwrotnym… Świąteczny film Jingle All the Way był jednym z tych wspaniałych scenariuszy, które mi zaoferowano. Myślałem, że to świat."
3 Jingle All The Way Reżyser ma wielki żal z powodu filmu
Reżyser Brian Levant był na szczycie świata, kiedy wyreżyserował Jingle All The Way. Właśnie wyszedł z wielu przebojowych filmów. Kiedy więc krytycy zobaczyli jego współpracę z Arnoldem Schwarzeneggerem, byli głęboko rozczarowani. W swoim wywiadzie dla magazynu MEL Brian wyjaśnił jeden ze swoich największych ubolewania w związku z tym, jak potraktował tę historię.
Po wyreżyserowaniu Flintstonów był to jedyny czas w moim życiu, kiedy byłem gorący jako reżyser, więc próbowałem zdecydować, co chcę zrobić dalej. Kiedy wysłano mi scenariusz dla Jingle All the Way, pierwsza strona otworzyła się z produkcją tej zabawki i od razu zostałem w nią wciągnięty” – powiedział Brian.
"Widzisz, jestem wielkim kolekcjonerem zabawek i pierwszą rzeczą, o której pomyślałem, kiedy przeczytałem Jingle All the Way, było to, że gdybym zrobił ten film, mógłbym mieć całą półkę zabawek Turbo Mana w moje biuro – i rzeczywiście, dzisiaj tak robię!Przez lata, zwłaszcza gdy po raz pierwszy wyszło i spotkało się z tak słabą reakcją, pomyślałem, że może powinienem był zwrócić większą uwagę na inne rzeczy, takie jak historia i charakter. Ale w tamtym czasie widziałem tylko tę półkę z zabawkami Turbo Mana w moim biurze i zostałem sprzedany."
2 Jingle przez całą drogę miał być współ-gwiazdą Danny'ego DeVito
Jeśli jedno jest pewne, to to, że gwiazdy Twins, Arnold Schwarzenegger i Danny DeVito, mają niesamowitą chemię. I to było coś, co studio filmowe chciało powtórzyć za pomocą Jingle All The Way.
Według reżysera Briana Levanta, studio, które wcześniej przyłączyło Arnolda do projektu, próbowało nakłonić go do obsadzenia Danny'ego w roli, która ostatecznie trafiła do Sindbada.
"Chcieli, aby ten film był kolejnym filmem Arnolda i Danny'ego DeVito. Ale nie mogli przekonać DeVito do wejścia na pokład w roli Sindbada - najwyraźniej DeVito czytał scenariusz uważniej niż Arnold i ja."
1 Jak Sindbad został obsadzony razem z Arnoldem Schwarzeneggerem w Jingle przez całą drogę
Po tym, jak Danny DeVito odrzucił rolę w Jingle All The Way, Brian twierdzi, że poszli do Joe Pesci, który właśnie grał w Home Alone z producentem Chrisem Columbusem. Ale po raz kolejny wielka gwiazda nie chciała grać roli Myrona.
Następnie, Jim Belushi został wykorzystany, aby go zagrać.
„Kiedy zacząłem casting do Myrona, braliśmy pod uwagę Jima Belushiego, który był moim przyjacielem, ale bardzo ważne było dla mnie, aby nie był to film wyłącznie w kolorze lilii” – twierdzi Brian. „Kiedy Sindbad przyszedł czytać, uwielbiałem jego energię – jest przezabawny i szybki na nogach. Jest także dużym mężczyzną i podobał mi się pomysł, że to był ktoś, z kim Arnold mógłby się szarpać. Jasne, DeVito kontra Arnold jest zabawne, ale nie są one w żaden sposób dopasowane."