Netflix niedawno wydało The Sandman, swoją najnowszą serię fantasy inspirowaną DC Comics. W serialu Tom Sturridge gra Dream, który stara się przywrócić swój świat po tym, jak został pozostawiony bez opieki i w nieładzie, gdy był więziony przez dziesięciolecia.
Od swojej premiery The Sandman stał się wielkim hitem zarówno wśród fanów, jak i krytyków, do tego stopnia, że już teraz pojawiły się wezwania do odnowienia serii. I chociaż nie ma jeszcze oficjalnego słowa na ten temat, wydaje się, że Netflix mógł przypadkowo ujawnić, że przygotowuje się właśnie do tego.
Twórca Sandmana Neil Gaiman czekał 30 lat, aby przenieść swoją postać na ekran
Był czas, kiedy Gaiman nie sądził, że to się kiedykolwiek zdarzy. Przez dziesięciolecia twórca serii komiksów spędzał czas, odrzucając każdy pomysł na pokaz lub film Sandmana, który wyrządziłby jego twórczości więcej szkody niż pożytku.
„Szkody, które musiałeś wyrządzić Sandmanowi, żeby umieścić go w telewizji 15 lat temu, w rodzaju budżetu i sposobu, w jaki mogłeś to zrobić, oznaczały, że to nie był Sandman. To był program Rose Walker czy coś w tym stylu – wyjaśnił.
„Nie zależało mi na tym, żeby to zrobić. Tak bardzo wolałbym, żeby nigdy nie powstała, niż powstałaby zła wersja.”
Ale potem nadarzyła się okazja dla samego Gaimana, aby zostać jednym z producentów wykonawczych serialu. Wtedy zdecydował, że na to pójdzie. Wraz z Allanem Heinbergiem i Davidem S. Goyerem przedstawili pomysł Netflixowi, który z entuzjazmem podszedł do serialu Sandman.
„Właściwie poszliśmy do Warner, aby wysłuchać prezentacji Neila Gaimana, Davida Goyera i Allana Heinberga oraz całego zespołu. I była to bardzo wyjątkowa prezentacja. Myślę, że wszyscy wiedzieliśmy, że jest to coś, z czego bylibyśmy zachwyceni dla Netflix” – wspomina Peter Friedlander, szef amerykańskiego i kanadyjskiego serialu scenariuszowego.
„I czułem, że w końcu nadszedł właściwy moment. Sposób, w jaki chcieli opowiedzieć historię, naprawdę myślę, że technologia była w miejscu, w którym mogli naprawdę wykorzystać efekty wizualne, aby opowiedzieć historię, którą chcieli za pośrednictwem medium.”
Czy Netflix przygotowuje się do odnowienia usługi Sandman?
Chociaż nie ma jeszcze oficjalnego słowa od streamera, fani mają wrażenie, że w końcu zostanie ogłoszone odnowienie. Wszystko zaczęło się, gdy kanał Netflix I Like To Watch You na YouTube wyemitował sceny z The Sandman, które nigdy nie pojawiły się w żadnym z 10 odcinków serialu.
I chociaż Netflix powiedział, że ma to być część bonusowego dwuczęściowego odcinka (który już został usunięty), fani wciąż mają wrażenie, że w tej historii jest coś więcej. Ci, którzy śledzą komiksy, zwrócili uwagę, że sceny pochodzą z późniejszych numerów Piaskuna (zwłaszcza numerów 17 i 18), co wydaje się sugerować, że istnieje zainteresowanie eksploracją świata Dream'a w niedługim czasie.
Neil Gaiman ma plany dotyczące Sandmana poza Netflix
Pomimo odcinków bonusowych Gaiman przyznaje, że Netflix nie powiedział jeszcze nic o odnowieniu. Wygląda jednak na to, że streamer od premiery uważnie śledził numer programu.
„Cóż, dostajesz bułkę tartą, a co ważniejsze, większość bułki tartej, którą ci dają, to rzeczy, które możesz sprawdzić publicznie. Myślę, że w zeszłym tygodniu ludzie na tej planecie spędzili 127 milionów godzin oglądając Sandmana”- wyjawił Gaiman. „To strasznie dużo Sandmana. A następna najczęściej oglądana rzecz była oglądana przez 65 milionów godzin lub cokolwiek innego. Więc radzimy sobie dobrze. Naprawdę świetnie sobie radzimy.”
I chociaż liczby dotyczące serialu są niezwykle pozytywne, wie również, że decyzja Netflix o odnowieniu serialu zostanie ostatecznie zdeterminowana kosztami utrzymania go.
„To nie jest tani program. To przeciwieństwo taniego show. To jest bardzo drogie – przyznał. „A to oznacza, że aby zostać odnowionym, musimy działać tak dobrze, jak każdy może mieć nadzieję. Więc wszyscy mają wielką nadzieję. Wszystko wygląda świetnie. Z pewnością jesteśmy na dobrej drodze.”
Tymczasem, na wypadek, gdyby Netflix nie ruszył do przodu z drugim sezonem, Gaiman ujawnił również, że ma już inne plany dotyczące serialu. „Kiedy układaliśmy umowę, upewniliśmy się, że są sposoby, aby kontynuować z Sandmanem” – wyjaśnił.
„Ale wszyscy mieliśmy też nadzieję, że żaden z nich nie będzie potrzebny, ponieważ kochamy naszych ludzi z Netflix, a oni kochają nas. I były niesamowite. To znaczy, zrobili nawet tajny 11. odcinek Sandmana”.
Na podstawie tego, co powiedział Gaiman, wygląda na to, że fani Sandmana naprawdę nie mają się czym martwić. Niezależnie od tego, czy Netflix wybierze program na drugi sezon, serial ma przyszłość.