Jim Parsons wisiał godzinami po przesłuchaniu do teorii Wielkiego Wybuchu

Spisu treści:

Jim Parsons wisiał godzinami po przesłuchaniu do teorii Wielkiego Wybuchu
Jim Parsons wisiał godzinami po przesłuchaniu do teorii Wielkiego Wybuchu
Anonim

Wizerunek Sheldona Coopera przez Jima Parsonsa był naprawdę fenomenalny. Parsons wcielił się w postać w sposób, który sprawił, że fani uwierzyli, że każdy inny aktor zbladłby w porównaniu. Gwiezdny portret Sheldona przez aktora przyniósł mu nawet zdumiewające cztery nagrody Prime Time Emmy i Złoty Glob. Najwyraźniej Parsons był właściwym wyborem do tej konkretnej roli.

Niemniej jednak aktor ukrytych figurek nie był preferowanym kandydatem do tej roli, a twórcy The Big Bang Theory początkowo zaproponowali tę rolę jego partnerowi Johnny'emu Galeckiemu. Ponadto Parsons musiał czekać kilka godzin, aby usłyszeć od twórców The Big Bang Theory po swoim przesłuchaniu. Dlaczego więc Jim Parsons musiał tak długo czekać po przesłuchaniu do Sheldona Coopera?

Jim Parsons od razu wiedział, że teoria Wielkiego Wybuchu będzie czymś wyjątkowym

Podczas gdy Parsons brał udział w przesłuchaniach do wielu ról w przeszłości, żadna z nich nie wydawała się tak ważna jak Sheldon Cooper. To prawie tak, jakby aktor instynktownie wiedział, że rola wyniesie go na bezprecedensowy poziom sukcesu.

„Jedyne, co pamiętam, to to, że kiedy to czytam, pamiętam, że myślałem: „To jest ważne”. Mam na myśli, że zawsze pracuję nad moimi przesłuchaniami, ale nie wiem. Poczułem coś wyjątkowego”, powiedział Parsons w rozmowie z Vanity Fair w 2020 roku. „I pamiętam, że tego wieczoru miały się odbyć Oskary, a ja zostałem zaproszony na przyjęcie i powiedziałem: „Nie idę”. I zostałem w domu. i czytać moje kwestie i pracować nad moimi kwestiami.”

49-latek bardzo zadbał o to, by był dokładnie przygotowany do przesłuchania.

„Napracowałem się nad tym! Nie masz pojęcia, jak dobrze byłem zapamiętany”- wyjawił The Hollywood Reporter.„Sheldon ma czasem tak wiele do powiedzenia – nie jest tak źle, jak kiedyś – i był naprawdę gęsty i było dla mnie jasne, że humor, który został w to wbudowany, był tylko wtedy, gdy te gęste kawałki bardzo łatwo płynęły. Wywierciłem z tego gówno! Byłem bardzo przestraszony - i podekscytowany, że mogę im to zaprezentować.”

Jim Parsons długo czekał po przesłuchaniu Sheldona Coopera

Pomimo niewiarygodnego niepokoju, Jim Parsons pojawił się na przesłuchaniu do Sheldona Coopera przygotowany, by dać występ swojego życia. „Wszedłem na przesłuchanie i wiedziałem, że poszło dobrze. Kilka dni później zadzwonili do mnie z powrotem, aby zrobić test, jak sieć i studio, czy cokolwiek”- powiedział Parsons dla Vanity Fair. „I myślałem, że poszło dobrze. Wiedziałem, że poszło dobrze. Zrobiłem to, co chciałem i mogłem powiedzieć, że poszło dobrze.”

Mimo że przesłuchania przebiegały znakomicie, Parsons wciąż musiał czekać kilka godzin na odpowiedź zespołu castingowego The Big Bang Theory po jego ostatnim przesłuchaniu.

„Normalnie w przypadku innych pilotów, w których zostałem obsadzony, mój telefon dosłownie dzwonił, gdy szedłem do samochodu z przesłuchania” – wyjaśnił. „To były godziny. To były godziny. A mój agent, kiedy dzwoniłem, zapytał: „Co się dzisiaj stało?”. A ja na to: „O Boże, co masz na myśli?”. Odpowiada: „Żartuję. Masz to.”

Twórcy teorii Wielkiego Wybuchu nie mogli zdecydować, czy Jim Parsons był odpowiedni dla Sheldona Coopera

Twórcy teorii wielkiego podrywu, Chuck Lorre i Bill Prady, mieli trudności z podjęciem decyzji, czy obsadzić Jima Parsonsa jako Sheldona Coopera. Po oszałamiającym przesłuchaniu Parsonsa Bill Prady był przekonany, że jest właściwym człowiekiem do tego zadania.

„Kiedy pojawił się Jim Parsons, był Sheldonem na poziomie” – powiedział Bill Prady dla podcastu At Home z Creative Coalition. „Jim wszedł i był po prostu – z tego przesłuchania był Sheldonem, którego widziałeś w telewizji. Stworzył tę postać na przesłuchaniu."

Jednak współtwórca Chuck Lorre nie był tak optymistyczny. „[Parsons] wyszedł z pokoju, a ja odwróciłem się i powiedziałem: „To ten facet! To ten facet! To ten facet! Chuck odwrócił się i powiedział: „Nie, on złamie ci serce. Już nigdy nie da ci tego występu.'"

Na szczęście Bill Prady postanowił dać Parsonsowi jeszcze jedną okazję do udowodnienia swojej wartości. „Muszę powiedzieć, że w historii mojego związku z Chuckiem, ile razy mam rację, a Chuck się myli, może być… Pójdę z jednym” – powiedział Prady. „To może być jedyny przykład tego, gdzie rzeczywiście miałem rację.”

Zalecana: