Brie Larson broni swojego nawyku mikrodozowania

Spisu treści:

Brie Larson broni swojego nawyku mikrodozowania
Brie Larson broni swojego nawyku mikrodozowania
Anonim

MCU bohaterka i królowa treningu Brie Larson potrzebuje pomocy w wyciszeniu.

Jak powiedziała słuchaczom swojego podcastu w tym tygodniu: „Mam taki problem z kontrolą, tak trudno mi odpuścić. Piję może raz w roku. „

Jak się odpoczywa, nie odpuszczając całkowicie? Brie wybiera „mikrodozowanie”: zażywanie na co dzień niewielkich ilości marihuany lub CBD w celu relaksu i samodzielnej eksploracji.

Mówi, że „z pewnością miała złe tripy”, ale teraz jest w pełni „w tej bańce” świadomej dla zdrowia sceny aktorskiej w Los Angeles, przesyconej CBD.

Oto dokładnie to, co Brie ujawniła o swoim życiu jako mikrodozownika.

Małe dawki za każdym razem

„Jestem wielkim fanem mikrodozowania chwastów, po prostu wyjdę na zewnątrz”, Brie mówi Chelsea Handler w podkaście „Learning Lots”. "To nie jest dla was tabu. Zrobię.5mg i będę żył swoim życiem."

Jej przyjaciółka Jessie (również na kapsule) potwierdza, że Brie bierze naprawdę małe dawki: „Idziemy na koncert i mówię „mam lekarstwa na zioła”, a ty na to „czy masz 0,5 mg? i mówię „Mam 5…”"

„Tak, Jessie i ja jesteśmy na bardzo różnych poziomach, jeśli chodzi o to, co nas podnieca” – śmieje się Brie.

Była trzeźwa podczas pandemii

Brie mówi, że zrezygnowała z mikrodozowania podczas blokad i jej tolerancja się skurczyła.

„Byłam tak trzeźwa podczas pandemii”, mówi. „Byłem tak boleśnie trzeźwy, że osiągnąłem najwyższy poziom, byłem całą pandemią nalewki CBD, którą wziąłem, aby iść spać. To nie jest w porządku”.

Teraz częściej mikrodozuje (celowo).

„Zaczęłam nad tym pracować” – mówi. „Potem pomyślałem: „Nie jest mi z tym fajnie, bo to jest zbyt„ czyste życie. Muszę to trochę zmienić”.

Ona dozuje swoje napoje

„Alkohol jest dla mnie naprawdę trudny” – kontynuuje Brie. „Kiedy zacząłem więcej trenować, po prostu uderza mnie to o wiele mocniej. […] Mam tendencję do wchodzenia w depresyjną przestrzeń, więc jakby to nie działało dla mnie.”

Właśnie tu pojawia się mikrodozowanie jej napojów.

„Miałam ochotę wypić zioło”, mówi. „Zrobimy koktajle bezalkoholowe i włożymy do niego jak nalewkę, i to jest niesamowite. Mówię sobie… czuję, że rozluźniam mięśnie i często się stresuję, to jest naprawdę pomocne.„

Chelsea zgadza się, że napoje z konopi są „zdecydowanie drogą przyszłości”, zwłaszcza że nie wiążą się z kacem.

Kolejna kwestia, co do której się zgadzają: to DZICZAWIE niesprawiedliwe, że białe kobiety, takie jak one, mogą używać konopi bez konsekwencji, podczas gdy czarni są nieproporcjonalnie za to wsadzani do więzienia. Aby usłyszeć, jak analizują to i więcej, pobierz cały podcast tutaj.

Zalecana: