Margot Robbie dostała rolę Sharon Tate w Dawno temu w Hollywood Quentina Tarantino w dość niekonwencjonalny sposób. Agenci zazwyczaj rezerwują przesłuchania dla swoich klientów aktorów, gdy projekt jest w trakcie opracowywania, a dyrektorzy castingu wybierają następnie wyróżniającego się wykonawcę do konkretnej roli.
Robbie nigdy wcześniej nie pracowała z Tarantino, ale jako wielka fanka jego filmów była zdeterminowana, aby wcześniej czy później osiągnąć to wyczyn.
W rezultacie postanowiła napisać do reżysera list, w którym wyraża podziw dla jego pracy i chęć współpracy w przyszłości. Jak się okazało, termin jej listu był nienaganny: twórca Django Unchained i Inglorious Basterds właśnie ukończył scenariusz do swojego najnowszego projektu.
Niedługo potem zorganizowali spotkanie i Robbie praktycznie zapieczętował rolę Sharon Tate, aktorki, która wyszła za mąż za reżysera Romana Polańskiego i została ostatecznie zamordowana przez członków kultu rodziny Mansonów. W filmie była przedstawiana jako głęboka i złożona postać, dlatego Tarantino nie zgodził się z pytaniem sugerującym, że dał Robbiemu pomniejszoną rolę.
Tarantino nie zrobiło na Tarantino wrażenia
Wymiana odbyła się na 72. Festiwalu Filmowym w Cannes we Francji, gdzie Once Upon A Time in Hollywood miał swoją premierę w maju 2019 roku. Pytanie zadała Farah Nayeri, która pracuje jako autorka kultury dla New York Times. Jej kością niezgody było to, że pomimo imponującego portfolio Robbiego jako aktorki, miała tylko kilka linijek w całym filmie.
„W swoim filmie umieściłeś Margot Robbie – bardzo utalentowaną aktorkę” – Nayeri pozował do Tarantino. „Była [z] Leonardem w Wolf of Wall Street, ja, Tonya. To osoba z dużym talentem aktorskim. A jednak tak naprawdę nie dałeś jej wielu kwestii w filmie. przemyślany wybór z Twojej strony. Chciałem tylko wiedzieć, dlaczego tak było, że nie słyszymy, jak ona mówi zbyt wiele."
Jednym tchem chciała również dowiedzieć się, co Robbie myśli o tej „ograniczonej” naturze jej roli. Tarantino najwyraźniej nie był pod wrażeniem tego pytania i odrzucił Nayeriego jednym linijką: „Cóż, po prostu odrzucam twoją hipotezę”.
Robbie był o wiele bardziej dyplomatyczny
Robbie, z drugiej strony, był o wiele bardziej dyplomatyczny w swojej odpowiedzi. „Jak powiedziałam wcześniej, zawsze patrzę na postać i to, co postać ma służyć historii” – powiedziała. Przyznała, że nie było tak wielu kwestii do wykonania, ale mimo to czuła, że głębia postaci wciąż prześwituje. W jej oczach był to odpowiedni hołd dla Sharon Tate.
„Myślę, że chwile, które dostałem na ekranie, były okazją do uhonorowania Sharon” – wyjaśnił Robbie. „Myślę, że ostatecznie tragedią była utrata niewinności. I aby naprawdę pokazać jej cudowne strony, myślę, że można to zrobić bez mówienia.”
Porównała rolę z poprzednimi, które zagrała i przyznała, że ograniczony dialog był dla niej nowym doświadczeniem. „Często zwracam uwagę na interakcję z innymi postaciami, aby mnie poinformować” – kontynuowała. „Rzadko spędzam tyle czasu sama, przechodząc przez codzienną egzystencję.„
Tarantino nie pisze płytkich znaków
Kolejną z najlepszych aktorek tego pokolenia jest Uma Thurman, która w przeszłości regularnie współpracowała z Tarantino. Ich pierwszym wspólnym projektem był Pulp Fiction, jeden z pierwszych obrazów reżysera. Następnie zagrała główną rolę w Kill Bill Volume 1 i 2, jego klasycznych filmach o sztukach walki z 2003 i 2004 roku. Jeśli jest jedna osoba, która najlepiej mogłaby opowiedzieć o jego podejściu do pisania postaci – zwłaszcza kobiecych – byłaby to ona.
Na przykład obaj potwierdzili, że dosłownie pracowali razem, aby stworzyć Oblubienicę, jej postać Kill Bill. Podczas gdy ich współpraca zawodowa była niezwykle owocna, ich osobiste relacje były o wiele bardziej kruche. Do tego stopnia, że Tarantino powiedział kiedyś, że „zaufanie między nimi zostało złamane. Mimo to Thurman czerpała tak wiele ze swoich interakcji z nim, że pozostaje otwarta na ponowną współpracę w przyszłości.
Tarantino jest rzeczywiście trochę ekscentrycznym geniuszem. Jednak trudno byłoby szczerze twierdzić, że pisze postacie, które są płytkie. Zdecydowanie nie było tak w przypadku Sharon Margot Robbie w Pewnego razu w Hollywood i dał to dosadnie jasno w rozmowie z Farah Nayeri.