Czy mama Hailee Steinfeld zmusiła ją do działania?

Spisu treści:

Czy mama Hailee Steinfeld zmusiła ją do działania?
Czy mama Hailee Steinfeld zmusiła ją do działania?
Anonim

Niewielu aktorów z powodzeniem utrzymało dwie kariery w taki sposób, jak Hailee Steinfeld. Podczas gdy niektórzy fani zastanawiają się, czy Hailee nadal tworzy muzykę, faktem jest, że zdecydowanie idzie naprzód zarówno w świecie pisania piosenek, jak i aktorstwa. Właściwie wydała swoją drugą EPkę, „Half Written Story” w maju 2020 roku. Oczywiście rok 2021 był dla Hailee bardzo pracowity, biorąc pod uwagę, że musiała nakręcić zarówno jej uznany serial AppleTV + Dickinson, jak i Hawkeye z The Marvel Cinematic Universe. Z tego powodu nominowana do Oscara aktorka jest prawie na pewno bardziej znana z bycia aktorką niż piosenkarką. A to mówi coś, biorąc pod uwagę, jak bardzo jej muzyka odniosła sukces. Ale czy Hailee w ogóle chciała zostać aktorką?

W wywiadzie z Vanity Fair na temat True Grit, Hailee ujawniła, że jej kuzynka zainspirowała ją do zajęcia się modelingiem i aktorstwem, gdy miała zaledwie 8 lat. Oczywiście najpierw musiała zapytać rodziców o zgodę. Ale kiedy Hailee zapytała mamę, była zmuszona dokonać wyboru… zobowiązać się do działania lub odpuścić. Oto prawda o tym, jak Hailee została aktorką i jak jej mama wpłynęła na jej decyzję.

Mama Hailee chciała, żeby była dobrą aktorką, a nie tylko aktorką

Kiedy Hailee zapytała swoją mamę, Cheri Steinfeld, czy mogłaby zapisać się do agenta modelek i zapytać o aktorstwo, dostała warunek… I tym warunkiem było to, że musiała chodzić na zajęcia z aktorstwa. Po prostu nie było mowy, żeby Cheri pozwoliła swojej córce gonić za czymś, co było tak pochłaniające, nie zastanawiając się, czy naprawdę miała to zrobić, czy nie. Oczywiście był też fakt, że rodzina Hailee nie miała dużo pieniędzy. Zajęcie się aktorstwem było dużą inwestycją. Więc musiała się zaangażować lub zrezygnować. Chociaż Cheri nie całkiem zmusiła Hailee do aktorstwa, prawie na pewno zmusiła ją do zostania dobrą aktorką, a nie robienia tego bez zastanowienia. Ten wybór ugruntował Cheri jako menedżerkę Hailee, stanowisko, które piastuje do dziś.

Poszedłem do mojej mamy i zapytałem ją, czy mógłbym to zrobić, a dla aktorskiej części tego kazała mi uczyć się przez rok. W przypadku modelowania podpisałem kontrakt z agentem drukarskim, zanim podpisałem z agentem teatralnym, więc robiłem to przez około rok, zanim aktorstwo naprawdę zaczęło mi się podobać”- wyjaśniła Hailee w wywiadzie dla Vanity Fair.

Nie tylko zajęło jej rok, by aktorstwo naprawdę się dla niej poprawiło, ale Hailee przyznała w wywiadzie dla W Magazine, że jej mama nie pozwoliłaby jej tak naprawdę zająć się tym rzemiosłem, dopóki nie ukończy pewnego szkolenia. Po około roku zajęć aktorskich Hailee wyszła, zaczęła rezerwować pracę i szybko znalazła sobie agentkę. Jej debiutancki występ wystąpił w gościnnej roli w serialu Back To You. Chociaż pierwszy raz była przed kamerą w reklamie Soda Pop Girls.

Oczywiście rolą, która uczyniła Hailee sławną, była Mattie w True Grit. Jej występ przyniósł jej nominację do Oscara. Miała wtedy zaledwie 14 lat.

Prawda o związku Hailee Steinfeld z jej mamą Cheri

Hailee wyraźnie dziękuje swojej mamie za część swojego sukcesu w Hollywood. W końcu to Cheri próbowała zaszczepić w rzemiośle poczucie dumy i poświęcenia. To oczywiście opłaciło się w pik. Nie tylko zarobiła imponującą wartość netto, ale jest również znana na całym świecie. Chociaż sukces, którego odniosła, nie zmienił jej relacji z mamą ani resztą jej rodziny.

„Moje relacje z rodziną pozostały takie same, moi przyjaciele przez lata się zmienili, ale sedno z nich nadal jest w moim życiu, a moje skały tam są”, powiedziała Hailee w wywiadzie dla GMA Network. opowiada o wpływie mamy na jej karierę.mam szczęście, że jestem tak blisko mojej rodziny. I myślę, że ze wszystkim, co robię w życiu, ze wszystkim, co robię poprzez swoją pracę, coraz bardziej to sobie uświadamiam. Myślę, że ten rok szczególnie nauczył mnie doceniać najbliższych mi ludzi. Nie móc ich zobaczyć, być osobno, nie widzieć ich, ich całych twarzy, to dziwne… Naprawdę doceniam ludzi, którzy są mi najbliżsi. I nawet przez Emily Dickenson, która dorastała w domu, w którym jej rodzice jej nie widzieli, nie rozumieli jej, a ja… moją mamę, która zawoziła mnie na cztery przesłuchania dziennie, pięć dni w tygodniu, żyliśmy poza samochód. Nie byłoby mnie tu z tobą rozmawiać, gdyby nie moja mama."

Zalecana: