Był czas, kiedy Clive Owen był uważany za człowieka godziny Hollywood, ciesząc się całkiem udaną karierą filmową od czasu jego przełomowej roli jako początkującego pisarza Jacka Manfreda w dramacie kryminalnym Krupier z 1998 roku. Od tego czasu aktorowi stopniowo napływały kolejne role. W rzeczywistości dostał nawet role w uznanych przez krytyków filmach, takich jak Gosford Park i Tożsamość Bourne'a. Niezapomnianie zagrał także tytułowego bohatera w „Królu Arturze” Antoine'a Fuqua.
Niedługo potem Owen wzbudził dużo więcej zamieszania, gdy zagrał u boku Jude'a Law, Natalie Portman i Julii Roberts w nominowanym do Oscara filmie Bliżej. Występ Owena w filmie doprowadził nawet do jego pierwszej (i jedynej) nominacji do Oscara. Jednak od tego czasu wydawało się, że ludzie nie zwracają już większej uwagi na Owena. Niemniej jednak fani mogą być zadowoleni, wiedząc, że aktorowi daleko jeszcze do aktorstwa.
Czy Clive Owen opuścił Hollywood po „bliżej”?
Po pracy nad Closer wydaje się, że rosnąca popularność Owena z pewnością ułatwiła rezerwację większej liczby ról. To powiedziawszy, niektóre projekty wybrane przez aktora działały lepiej dla niego niż inne. Na przykład Owen ponownie zebrał pochwały krytyków po występie w Sin City Franka Millera i Roberta Rodrigueza (gościnnie w reżyserii Quentina Tarantino) obok Mickey Rourke, Bruce'a Willisa, Jessiki Alby, Rosario Dawson i Alexis Bledel.
I chociaż Owen na początku nie był zaznajomiony z Sin City, aktor od razu wiedział, że jest to hit. „Robert zadzwonił do mnie i powiedział, że zamierza zrobić to, co nazywa się Sin City. Wysłał mi kilka powieści graficznych Franka i ten pięciominutowy test, który nakręcił” – powiedział BBC.
„Powiedział mi, że obecnie kręci z Brucem Willisem i że ustawia się w kolejce Mickey Rourke i Benicio Del Toro będzie w nim, a Quentin Tarantino wpadnie na kilka dni. Więc pomyślałem o tym przez około pół sekundy, a potem oczywiście rzuciłem się na to!”
Owen następnie wypuścił dramat kryminalny Wykolejony u boku Jennifer Aniston, który został źle przyjęty przez krytyków (Aniston była również krytykowana przez fanów za jej występ). Na szczęście dla Owena wkrótce zagrał w takich przebojach jak Inside Man, Children of Men i Elizabeth: The Golden Age.
Clive był w telewizji w ostatnich latach
Pomimo mieszanych recenzji swoich filmów, Owen po prostu szedł dalej. Jednak w pewnym momencie nominowany do Oscara aktor zdecydował również, że nadszedł czas, aby spróbować telewizji, dzięki przekonującemu reżyserowi zdobywcy Oscara, Stevenowi Soderberghowi.
W ten sposób Owen zagrał w chwalonym przez krytyków dramacie medycznym The Knick. „Był pierwszą osobą, do której podeszliśmy. Potrzebujesz gwiazdy filmowej, kogoś z taką oglądalnością i powagą. Trochę go znałem. Miał świetną reputację jako osoba i profesjonalista”- powiedział Soderbergh dla Rolling Stone.„Od razu się zgodził, a ja powiedziałem mu:„ Potrzebuję cię tylko na dwa lata. Zabijemy cię pod koniec drugiego sezonu.”
Clive Owen również powrócił do kina
Dla Owena teatr zawsze wiele znaczył, ponieważ jest jego „pierwszą miłością”. „Zrobiłem szkolną sztukę, kiedy byłem dzieckiem i zakochałem się w aktorstwie. Nie chodziło o telewizję. Nie chodziło o filmy. Dołączyłem do małego teatru młodzieżowego w moim rodzinnym mieście i tak naprawdę wszystko się zaczęło”- powiedział Owen aktorowi i artyście muzycznemu RZA podczas rozmowy dla wywiadu.
„Więc zawsze było to coś, co mnie bardzo pasjonowało.”
Tak więc aktor zadebiutował na Broadwayu w 2015 roku, występując w filmie Harolda Pintera Old Times. Dwa lata później Owen wrócił na Broadway z M. Butterfly Davida Henry'ego Hwanga. „Nie mógłbym być bardziej podekscytowany przyjęciem tak złożonej i fascynującej roli podczas mojego powrotu na Broadway. M. Butterfly oferuje nowe wyzwanie z nieodłączną tajemnicą i zadziwiającą fabułą”- powiedział aktor w oświadczeniu.
Jeszcze niedawno Clive Owen powrócił w popularnym serialu kryminalnym
Wygląda na to, że praca nad The Knick wywarła na Owenie spore wrażenie. Od tego czasu aktor zrealizował kilka innych projektów telewizyjnych, w tym nagrodzony Emmy serial American Crime Story. W trzecim sezonie Impeachment Owen wcielił się w postać prezydenta Billa Clintona, gdy serial zmierzył się ze skandalem z udziałem byłego prezydenta i Moniki Lewinsky (Beanie Feldstein).
Szczerze, to była rola, której początkowo nie widział. „Szczerze mówiąc, powiedziałem im, dlaczego do mnie przychodzisz?” Owen powiedział Vanity Fair. Po pierwsze: jestem Anglikiem. Po drugie: tak naprawdę nie wyglądam jak on”. Jednak producenci Ryan Murphy i Brad Simpson nadal byli przekonani, że Owen był właściwym facetem.
„Clinton jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych mężczyzn na świecie, ma wyrazisty wygląd i głos. Słynie z inteligencji i charyzmy. Musieliśmy znaleźć kogoś, kto mógłby to wywołać, nie robiąc tylko imitacji”- wyjaśniali.„Dzięki Clive'owi czujesz, że za tym, co mówi lub robi w scenie, kryją się warstwy i warstwy.”
Tymczasem wydaje się, że Owen zamierza kontynuować swoją przygodę z telewizją w nadchodzącym tajemniczym dramacie FX Retreat. Opowiada o detektywa-amatorze, który musi rozwiązać morderstwo, które miało miejsce podczas uczestniczenia w odosobnionym odosobnieniu. Poza tym Owen jest również związany z serialem thrillerowym Monsieur Spade ze współtwórcy The Queen’s Gambit, Scotta Franka.