Zniknął, ale nie został zapomniany… a nawet skończony. „Czarne dno” Ma Rainey było ostatnią rolą filmową nieżyjącego już Chadwicka Bosemana. Fani aktora wciąż opłakują jego stratę, ale otrzymają kolejną szansę, aby zobaczyć jego talenty na ekranie.
Czarne dno Ma Rainey to sztuka legendarnego amerykańskiego dramatopisarza Augusta Wilsona. Będzie to druga z jego sztuk, która zostanie przekształcona w film: Fences został wyprodukowany i wydany, odnosząc krytyczny i komercyjny sukces w 2016 roku.
Boseman wcieli się w rolę Levee w filmie Ma Rainey Black Bottom, ambitnej trębaczu w zespole Ma Rainey.
Kariera Bosemana może i była krótka, ale ma historię. Grał role prawdziwych legend i dobrze, że jego ostatnią rolą filmową była historia napisana przez legendarnego dramaturga.
Historia Czarnego Dna Ma Rainey również pojawia się w odpowiednim momencie dla jej treści. Historia Wilsona to tragiczna opowieść o Afroamerykanach próbujących poruszać się po sfałszowanym systemie.
Lato 2020 roku było w Stanach Zjednoczonych okresem rozliczenia rasowego. Ta historia wpisuje się w ducha czasu.
Postaci w tym filmie wymagają od aktorów wykorzystania swoich muzycznych talentów, ale Boseman nie był obcy graniu uzdolnionych muzycznie postaci. W 2014 roku Boseman zagrał samego „Ojca chrzestnego duszy”, Jamesa Browna, w Get On Up. Sam tańczył, a nawet śpiewał do tej roli.
Na tym jednak nie poprzestał: W Czarnym dnie Ma Rainey Boseman gra na trębaczu i prawdopodobnie musiał doskonalić swoje umiejętności trąbki do tej roli. Odsłonięto ostatnie zdjęcia z produkcji Czarnego dna Ma Rainey, a niektóre z nich przedstawiały samego Bosemana grającego na trąbce.
Nie powinno dziwić, że Boseman rzeczywiście nauczył się grać na trąbce do tej roli. W końcu nauczył się śpiewać i tańczyć dla Get On Up i wyglądał przekonująco jako legenda baseballu Jackie Robinson w wieku 42 lat: Nauka małej trąbki prawdopodobnie nie była dla niego problemem.
To smutne, że tak utalentowany artysta odszedł tak szybko. To było szczególnie szokujące odejście, ponieważ Bosemen bardzo dobrze ukrył swoją chorobę: koleżanka Bosemana w filmie Ma Rainey Black Bottom powiedziała, że nawet nie zdawała sobie sprawy, że był chory, kiedy kręcili.
Powiedziała: „Patrzę wstecz, jak zawsze wydawał się zmęczony. Patrzę na jego piękny, niewiarygodny zespół, który medytował nad nim i masował go, i teraz zdaję sobie sprawę z tego, co próbowali w nim tchnąć aby utrzymać go w ruchu i pracować na optymalnym poziomie. I otrzymał to.”
Ostatni występ Bosemana można obejrzeć 18 grudnia na Netflix.