Niektóre filmy nigdy nie wychodzą z mody. Marvel Cinematic Universe to najwspanialsza seria filmowa w historii Hollywood. Tropy Marvela, takie jak Avengers i X-Men, pozostają poza głównym nurtem popkultury od ponad dekady. Te filmy, jak i inne, przyniosły biliony przychodów, czyniąc franczyzę filmową MCU jednym z najbardziej lukratywnych biznesów w Hollywood. Jednak nawet największa seria filmów w Hollywood dokonuje tu i tam kilku złych wyborów. Niektóre filmy Marvela zostały po raz pierwszy wprowadzone na duży ekran przez firmy filmowe, takie jak Warner Brothers i Universal Studios, co ostatecznie okazało się dużym błędem. Jeszcze zanim nasz „Spider-Man z przyjaznego sąsiedztwa” zadebiutował na dużym ekranie na początku XXI wieku, był komediowy film science-fiction z 1986 roku Howard The Duck. Przy tak wielu błędach w tym filmie, trudno uwierzyć, że Marvel w ogóle zgodził się wyprodukować film akcji na żywo.
Jedyny film MCU, który nie dotarł do kasy
Jako fani prawie nigdy nie słyszymy złego słowa o geniuszu stojącym za filmami Marvela. Prawie każdy film Marvela odniósł sukces finansowy w kasie kinowej. Jednak Howard The Duck z 1986 roku z Universal Studios był taką katastrofą w kinach, że w pierwszy weekend przyniósł tylko 5 milionów dolarów, a ostatecznie zarobił 16 milionów dolarów w samych stanach. Jest to dalekie od najbardziej dochodowych filmów MCU, które Forbes nazwał Avengers: Endgame z 2018 roku, zajmując najwyższe miejsce po przyniesieniu 858,4 miliona dolarów na całym świecie. Gdyby tylko Howard Kaczor zarobił tyle w czasie swojej działalności w kinach, trafiłby na listy Forbesa.
Film miał duży potencjał, ale zbyt wiele wad
Smutne jest to, jak wielki potencjał miał Howard The Duck w zdobywaniu wielkich lig. Na przykład film miał gwiazdorską obsadę świeżych i wschodzących gwiazd, które w tym czasie podbijały Hollywood. Lucas George stanął na czele projektu filmowego jako jego producent wykonawczy, jednocześnie odrzucając sukces swojej kolejnej części sagi Gwiezdnych wojen z The Return of the Jedi. Aktorka Lea Thompson została właśnie nazwana nową „it girl” Hollywood po zakończeniu „Powrotu do przyszłości” rok wcześniej. Ponadto szanowany aktor Tim Robbins, który zagrał w mega filmach, takich jak The Player i Shawshank Redemption, znalazł się na liście aktorów z listy A, którzy mieli zagrać w filmie. Nawet scenariusz napisali producenci William Huyck i Gloria Katz, których referencje obejmowały takie hity jak Indiana Jones i Świątynia Zagłady. Podczas gdy Howard The Duck miał wszystkie odpowiednie składniki potrzebne do ożywienia ulubionej kaczki komiksowej wszystkich, twórcom nie udało się rozwiązać kilku ogromnych załamań.
Podczas gdy część niepowodzeń filmu wynikała ze słabej gry aktorskiej, większość z nich miała związek z brakiem czasu na produkcję. Na całej planszy popełniono kilka błędów, w tym „wiarygodność” Howarda. Według A Look Back At Howard The Duck animatroniczne twarze kaczek nie działały. Personel i ekipa nie byli w stanie udoskonalić technologii na tyle, aby stworzyć odpowiedniego Howarda, co ostatecznie doprowadziło do eksplodujących kostiumów kaczek, a Willard Huyck musiał kilkakrotnie powtarzać sceny Howarda. Zasadniczo film był katastrofą w tworzeniu.
Film jest tak zły, że jest dobry
Podczas gdy Howard The Duck poniósł ogromną stratę w kasie i hordę problemów technologicznych podczas kręcenia, film pozostaje nostalgiczny dla wielu fanów. Może nie był to najlepszy film MCU wszechczasów, ale fani byli po prostu zadowoleni, że mogli zobaczyć swoją ulubioną czującą kaczkę na dużym ekranie. Zgadnij, że coś jest lepsze niż nic. Film z 1986 roku zalicza się do kategorii „Jest tak źle, że aż dobrze”. Howard The Duck był nawet wspominany w ostatnich filmach MCU, takich jak Guardians of the Galaxy Vol.1. Reżyser filmu James Gunn jest nawet zagorzałym fanem serii komiksów Howard The Duck, choć nie tyle filmu. Gunn wyraził niechęć do używania „kaukaskich ludzkich oczu” na Howardzie i stwierdził, że twórcy powinni byli zdecydować się na pióra, aby postać wyglądała bardziej realistycznie. Chociaż, pomimo nawet ostrej krytyki, Gunn przyznał się w publikacjach, że kocha Howarda Kaczora. Nawet James Gunn nie lubił tego filmu na tyle, że go pokochał.
Podczas gdy film był pełen porażek i niedociągnięć, tym, co naprawdę doprowadziło do upadku filmu, była egzekucja. Przejście od komiksu do adaptacji filmowej zmieniło charakter i fabułę Howarda tak bardzo, że był nie do poznania. Gdyby twórcy utknęli przy oryginalnej historii i oczywiście mieli więcej czasu na produkcję, film byłby złoty. Niestety, Kaczor Howard ucierpiał z rąk ekipy filmowej i personelu, którzy nie byli przygotowani do nakręcenia pierwszego filmu w historii MCU.