Obsada Simpsonów dokonała absolutnego zabójstwa z długo działającego animowanego sitcomu/satyry. Dotyczy to zwłaszcza Nancy Cartwright, która użycza głosu postaci Barta Simpsona. Jednak obsada wzięła udział w serialu z wielu innych powodów niż tylko epickie pieniądze. Program, przynajmniej we wcześniejszych latach, był znany jako jeden z najbardziej wpływowych, przełomowych i wręcz zabawnych programów telewizyjnych. Nie tylko to, ale jak wszyscy wiedzą, Simpsonowie przewidzieli tak wiele rzeczy na przyszłość.
Dla gwiazd Simpsonów, takich jak Dan Castellaneta, są czymś więcej niż tylko postaciami, które grają. W rzeczywistości wiele gwiazd ma znaczące kariery poza Simpsonami. Dotyczy to również Kelseya Grammera, który jako pierwszy zasłynął w klasycznym sitcomie Cheers. Niedługo potem postać Kesleya została oddzielona od Frasier, która stała się jedną z najbardziej dochodowych i lubianych serii wszech czasów.
Talenty Kelseya uczyniły go idealnym dodatkiem do Simpsonów w 1990 roku. Wyraził morderczą dawną pomoc klauna Krusty'ego, Sideshow Bob, w 22 odcinkach… Chociaż biorąc pod uwagę jego obecność w serialu, z pewnością wydaje się, że był w tym więcej.
Ale jak i dlaczego tak wielka gwiazda sitcomów, jak Kelsey, została wybrana do zagrania tak szczególnej postaci w The Simpsons?
Kesley ujawnił prawdę Grahamowi Nortonowi
Anglia The Graham Norton Show to jedno z najlepszych miejsc, w których można poznać fascynujące ciekawostki celebrytów. Dzieje się tak, ponieważ gospodarz czatu ma jednocześnie wielu gości i bawi się nimi z alkoholem. To dla nich świetny sposób, by czuć się swobodnie, nawet mając przed sobą kamery i publiczność w studiu. Właśnie tak Kelsey czuł się wystarczająco komfortowo, by ujawnić fascynujące szczegóły zakulisowe dotyczące obsady w słynnym programie Fox (obecnie Disney). Wskazówka, miało to wiele wspólnego ze zdolnością Kelseya do śpiewania, którą fani Frasier znają aż za dobrze…
„Kelsey, mówiąc o śpiewaniu”, zaczął Graham Norton, „jak podpisanie umowy doprowadziło do Sideshow Bob w Simpsonach”.
„No cóż, Sam Simon, który stworzył The Simpsons, był jednym z autorów Cheers wiele lat temu”, wyjaśnił Kesley Grammer, mówiąc, że często wchodził na plan, podpisując „Oh The Good Life” w najlepszym wydaniu. Głos Tony'ego Benneta.
Taka trywialna i przyziemna rzecz najwyraźniej utkwiła w Samie Simonie, ponieważ lata później wciąż o tym myślał.
„Zadzwonił do mnie pewnego popołudnia i powiedział „Hej, Kels, nadal śpiewasz?” Wiesz, czy mógłbyś zaśpiewać piosenkę Cole'a Portera, 'Every Time We Say Goodbye?' Odpowiedziałem: „Oczywiście, że mógłbym. Tak. Uwielbiam tę piosenkę.' A on powiedział: „Cóż, mamy postać, która nigdy nic nie powiedziała w [Simpsonach]. To sideshow Krusty The Clown. Nazywamy go Sideshow Bob. I chcemy, żeby przemówił w końcu. I pomyśleliśmy, że powinieneś to zrobić. '"
Kelsey zgodził się to zrobić, ale chciał przeczytać scenariusz.
„Przeczytałem scenariusz i był naprawdę zabawny i wspaniały. Ale [Bob z Sideshow] był bardzo kulturalny”.
Kelsey powiedział, że wylogował głos ze swojej przeszłości, który zachował dla konkretnej postaci. Po przeczytaniu pierwszego scenariusza z Sideshow Bobem wiedział, że to właśnie ta postać użyczyła tego pożyczonego głosu…
Jak Kesley znalazł głos dla największego nemezis Barta
Poza tym, że Sideshow Bob uwielbia śpiewać stare piosenki, jest również znany z bardzo specyficznego głosu, który podarował mu Kelsey Grammer. Podczas wywiadu w The Graham Norton Show Kelsey wyjaśnił, w jaki sposób wymyślił głos dla postaci. Zrobił to również podczas wywiadu przeprowadzonego przez Rachael Ray kilka lat później…
„Kiedyś pracowałem z facetem o imieniu Ellis Rabb, który był słynnym aktorem, reżyserem, producentem przedstawień na Broadwayu w Nowym Jorku” – wyjaśnił Kelsey Rachael Ray. „Pracowałem dla niego, malując jego mieszkanie, a następnie malując również jego biura.”
Za każdym razem, gdy Ellis wracał do mieszkania, jęczał o swoim długim dniu głosem, który stał się głosem Boba SideShow. Kelsey bardzo uważnie przyglądał się specyfice tego głosu, wiedząc, że przyda mu się on w późniejszym życiu.
I to było kiedykolwiek!
Bez wątpienia Kesley okazał się absolutnie najlepszym wyborem do obsadzenia postaci Sideshow Bob. Nie tylko sprawia, że postać staje się groźnym nemezisem dla Barta Simpsonów, ale dodaje także klasę i światowość Frasier Crane. To sprawia, że postać jest naprawdę dynamiczna, wciągająca i całkowicie niezapomniana.