Seria Regency została stworzona przez Chrisa Van Dusena i wyprodukowana przez Shonda Rhimes, za takimi hitami jak Grey’s Anatomy i Scandal.
Premiera w Boże Narodzenie Bridgerton widzi kolorowych aktorów w rolach brytyjskiej arystokracji. Jednak to odświeżające, inkluzywne podejście – wciąż niespotykane w dramatach z epoki – nie podobało się widzom rasistowskim.
Rasistowscy widzowie krytykują „Bridgerton”, daj się zamknąć mocnym argumentem
Niektórzy uznali tę serię za niedokładną za przedstawianie kolorowych ludzi jako szlachetnych.
Może to być szokiem dla niektórych widzów, ale w XIX wieku istniały nie tylko osoby kolorowe, ale także odgrywały ważną rolę na dworze. Na przykład królowa Charlotte, grana przez Goldę Rosheuvel w Bridgerton, była rzeczywiście dwurasowa.
Seria Shondaland nie jest niedokładna. Po prostu upewnia się, że nie degraduje się czarnych i brązowych aktorów do odgrywania drugorzędnych ról w dramatach z epoki, jak to miało miejsce zbyt długo.
Plotkara rodzaj tajemniczego dramatu, seria przedstawia inne aspekty, które nie nadają się do historycznego dokładnego zegarka. W rzeczywistości osiem odcinków zawiera piękne wykonania współczesnych piosenek popowych granych przez kwartety smyczkowe. Co ciekawe, wydaje się, że nikomu to nie przeszkadza.
„Lol @ wszyscy ludzie skarżą się, że Bridgerton nie jest historycznie dokładny, ponieważ czarni aktorzy zostali obsadzeni jako brytyjska arystokracja”, napisał @UntapUpkeepJ na Twitterze.
„Kwartet smyczkowy gra Billy'ego Eilisha, gdzie są twoje opinie o ścieżce dźwiękowej? Ubrania inspirowane Diorem? Co powiecie, rasiści? dodali.
Oprócz Eilish, Bridgerton zawiera również okładkę przeboju Ariany Grande, dziękuję, następny.
„Wszyscy jesteście tutaj i mówicie o tym, że Bridgerton jest „nierealistyczny”, jeśli chodzi o przedstawianie czarnych ludzi w taki sposób, w jaki to robi, ale nie dlatego, że orkiestra na balu debiutantów gra „Dziękuję, następny”? Zamknąć. The. Kurwa. Up.,” skomentował @iamtaylorsteele.
Rasistowscy widzowie dbają o biel, a nie o dokładność
Krytyk telewizyjny Vulture, Kathryn VanArendonk, przedstawiła znakomitą opinię, zamykając rasistowskie argumenty przeciwko Bridgerton.
„Dam to: narzekanie na dokładność historyczną dotyczącą rasy w pienistym romansie regencji jest imponująco skutecznym sposobem na przekazanie, że to, na czym ci zależy, nie jest historyczną dokładnością”, napisała na Twitterze po premierze serialu.
„Nic nie może być „historycznie dokładne”. nic nigdy nie może być idealnie realistyczne” – kontynuował VanArendonk.
„Zawsze jest to skarga na priorytety narracyjne! A skarga zawsze brzmi: „to nie traktuje priorytetowo tego, na czym mi zależy, czyli bieli”” – powiedziała również.
Bridgerton transmituje na Netflix