Prawdziwe pochodzenie albumu muzycznego „Simpsonowie”

Spisu treści:

Prawdziwe pochodzenie albumu muzycznego „Simpsonowie”
Prawdziwe pochodzenie albumu muzycznego „Simpsonowie”
Anonim

Simpsonowie są znani z wielu rzeczy. Przede wszystkim The Simpsons jest znany ze swoich kultowych odcinków, takich jak odcinek The Monorail. Każdy z tych odcinków został umiejętnie powołany do życia przez niesamowitych scenarzystów serialu i utalentowanych członków obsady. Są też skandalicznie dokładne przepowiednie, które poczynili. Ale fenomen popkultury nie jest najlepiej znany z albumu, który wydał.

Zgadza się, długo działająca animowana satyra/sitcom stworzyła album muzyczny zatytułowany „The Simpsons Sing The Blues”. Chociaż możemy tego nie pamiętać teraz, kiedy został wydany w 1990 roku, był to MASYWNY sukces.

Według fascynującego artykułu złożonego przez Complex, wydanie albumu było ostatecznie spowodowane dużym popytem na merchandising. Ale nadal wydaje się to dziwnym wyborem. Oto prawda o „The Simpsons Sing The Blues”…

Early Simpsons Epizody, takie jak „Jęcząca Lisa”, zainspirowały Bluesowy album… To i pieniądze

Gwiazdy, które pojawiły się w „The Simpsons Sing The Blues”, robią wrażenie. I to był jeden z głównych powodów, dla których 10-utworowy album (w którym także obsada śpiewała jako ich postacie) znalazł się na trzecim miejscu listy Billboard i miał singiel „Do The Bartman” w Wielkiej Brytanii. Ostatecznie pomysł na album wziął się zarówno z wczesnego sukcesu programu, jak i z faktu, że w odcinku programu pojawiły się już piosenki bluesowe i jazzowe. W rzeczywistości numery muzyczne ostatecznie wywarły ogromny wpływ na The Simpsons. Ale konkretnie, wpływ Jazz/Blues na The Simpsons był ogromny dzięki Lisie i Bleeding Gums Murphy.

Wkrótce po premierze odcinka „Moaning Lisa” współtwórcy Simpsonów, Sam Simon, Jim Brooks i Matt Groening, otrzymali propozycję nagrania albumu z muzyką Simpsona dla wytwórni Geffen Records.

„Znałem Jamesa Brooksa od dłuższego czasu, od czasów Czule” – powiedział producent albumu, John Boylan.„Byłem peryferyjnie zaangażowany w ten film jako konsultant muzyczny, nie nagrywałem ani nic. Byłem zaprzyjaźniony z Jimem Brooksem i myślę, że jest on wspaniałym filmowcem. dała mu krótką listę producentów płyt i byłam jedyną na tej liście, którą znał Brooks."

Simpsonowie śpiewają bluesa
Simpsonowie śpiewają bluesa

Program okazał się sukcesem, a zarabianie na nim jeszcze bardziej dzięki wydaniu albumu po prostu miało sens. I z powodu tej sceny, w której Lisa śpiewa bluesa w pierwszym sezonie serialu, uczynienie z tego albumu bluesowego po prostu miało sens.

„Musisz pamiętać, że było to bardzo oparte na współpracy i pod ogromną presją” – powiedział John do Complex. „Simpsonowie byli wtedy na szczycie czasu. Myślę, że sprzedawali około 250 000 T-shirtów Barta tygodniowo. To było po prostu śmieszne. I, oczywiście, wszyscy prawicowi ludzie wściekali się w The Simpsons. To była rozmowa tego kraju w tym czasie. David chciał jak najszybciej wydać album. W pewnym momencie współpracowałem z Geffen Records, a wszyscy Fox i Gracie Films byli w to zaangażowani. Facet o imieniu Matt Walden był facetem w Fox. Oczywiście miałem do czynienia z Jimem Brooksem, Richardem Sakai w Gracie Films i postaciami z Simpsonów. Geffen Records zajmowało się głównie Ericem Eisnerem, Alem Coury i Eddiem Rosenblattem. Staraliśmy się trzymać to wszystko razem."

Tona pieniędzy została włożona w stworzenie albumu, aby wypuścić go raczej wcześniej niż później. Nie przeszkadzało to żadnemu z autorów, ponieważ wszyscy byli podekscytowani tym pomysłem.

„Brooks i wszyscy myśleli, że byłoby wspaniale być albumem bluesowym” – kontynuował John. Scenarzyści zaangażowali się w wymyślanie pomysłów na tytuły. Napisałem kilka rzeczy. Brooks chciał przyjść i napisać coś o rywalizacji rodzeństwa między Lisą i Bartem, więc wpadłem na pomysł, by Homer zaśpiewał „Born Under a Bad Podpisz” i właśnie zaczęliśmy mieć pomysły na bluesa. Nawet pan Burns ma na co narzekać i to pasuje."

Oczywiście wszyscy aktorzy musieli znaleźć sposób na śpiewanie (dobrze), zachowując głosy swoich postaci. Okazało się to bardzo trudne, ale pomogło im wszystkim w przyszłości, ponieważ ich postacie w zasadzie śpiewały przez ponad 30 lat serialu.

Gwiazda albumu skupiona wokół Michaela Jacksona

Bez wątpienia największą gwiazdą "The Simpsons Sing The Blues" był Michael Jackson. Król Popu ma długą historię z Simpsonami, głównie dlatego, że był wielkim fanem!

„[Michael Jackson] zadzwonił i zgłosił się na ochotnika [aby zrobić album]” – powiedział John. „Znałem Michaela, ponieważ był artystą Epic. Był naszym najlepiej sprzedającym się artystą, gdy tam byłem. Będąc osobą A&R w Epic, znałem go na tyle, że mnie rozpoznał. Przywiózł nazwisko koproducenta Bryana Lorena On i Loren zamierzali napisać piosenkę opartą na tańcu, który wymyślił Michael, zatytułowany „The Bartman”.'"

Oczywiście na albumie pojawiło się również wielu innych artystów, którzy pomogli utworowi osiągnąć ogromny sukces. Jednym z tych artystów był DJ Jazzy Jeff.

„[Album] wyszedł i po prostu wybuchł. Było świetnie” – stwierdził DJ Jazzy Jeff. „To było naprawdę zabawne, ponieważ pamiętam, że po sukcesie płyty nie chodziłem po prostu w kółko i opowiadałem ludziom, że wyprodukowałem „Deep Deep Trouble” w The Simpsons Sing the Blues. Ale kiedy mówiłem ludziom: Zrobiłem piosenkę na albumie The Simpsons, „to było niesamowite. [Miałem] prawie więcej rekwizytów dzięki temu, niż niektóre inne nagrania, które zrobiłem. Wiedziałeś, że ludzie byli naprawdę wielkimi fanami The Simpsons, ale nie do tego stopnia, że ludzie kupili płytę i faktycznie znali jej nazwę."

Zalecana: